Co zrobić, jeśli w zeszłym roku mieliśmy w biznesie większe koszty niż przychody? I w zeznaniu wyszła nam strata? Możemy ją odliczyć od dochodu. I to nie tylko tego, który osiągniemy w przyszłości, ale także uzyskanego w 2019 r.
Wstecznie, jeśli jest spadek przychodów
Taką możliwość wprowadziła tarcza antykryzysowa, dodając art. 52k do ustawy o PIT i art. 38f do ustawy o CIT. Z ulgi mogą więc skorzystać zarówno przedsiębiorcy płacący PIT (według skali albo liniowy), jak i spółki rozliczające CIT. Jeśli w 2020 r. wyszła im strata mają prawo złożyć korektę zeznania za 2019 r. i pomniejszyć dochód z tego roku.
Czytaj także:
Firmy odliczą straty z pandemii koronawirusa. Można odzyskać spore kwoty
Przykład:
Przedsiębiorca płacący 19 proc. liniowy PIT miał w zeszłym roku 100 tys. zł straty. Odliczył ją od dochodu z 2019 r. Dzięki temu odzyskał 19 tys. zł.
Minister finansów w wydanych 21 lipca 2020 r. objaśnieniach do tarczy antykryzysowej potwierdził, że preferencja przysługuje też tym, którzy w 2019 r. rozliczali się ryczałtem. Oni o stratę z 2020 r. pomniejszą przychód z 2019 r.
Ulga ma jednak swoje warunki.
Po pierwsze, z preferencyjnego rozliczenia straty mogą skorzystać firmy, których ubiegłoroczne przychody były niższe o przynajmniej 50 proc. od tych z 2019 r. We wspomnianych objaśnieniach podkreślono, że przy liczeniu wskaźnika trzeba zsumować przychody z działalności opodatkowanej w różny sposób, także ryczałtem.
Po drugie, w ten sposób maksymalnie można odliczyć 5 mln zł.
Jednorazowo, ale z limitem
Co mają zrobić przedsiębiorcy, którzy nie mogą skorzystać ze wstecznego odliczenia? Na przykład dlatego, że w 2019 r. też nie wykazali dochodu? Albo nie spełniają warunku 50 proc. spadku przychodów? Pozostają im ogólne zasady rozliczenia. Stratę z 2020 r. odliczą więc dopiero od dochodu z 2021 r. (albo z następnych lat, jeśli w 2021 r. go nie uzyskali). Można to zrobić jednorazowo, limit wynosi 5 mln zł. Tak wynika z art. 9 ust. 3 pkt 2 ustawy o PIT oraz art. 7 ust. 5 pkt 2 ustawy o CIT.
Przykład:
Spółka akcyjna odnotowała za zeszły rok stratę w kwocie 4 mln zł. Ale jej przychody były niższe tylko o 40 proc. od tych z 2019 r. Nie może więc odliczyć straty wstecznie. Pomniejszy ona dochód z 2021 r.
Może też zdarzyć się, że firma ma prawo do wstecznego rozliczenia straty, ale przekroczy limit odliczenia.
Przykład:
Spółka z o.o. miała w zeszłym roku 6 mln zł straty. Spełnia warunek 50 proc. spadku przychodów, może ją więc odliczyć od dochodu z 2019 r. Ale tylko do kwoty 5 mln zł. Resztę odliczy od dochodu uzyskanego w następnych latach.
Przez pięć lat
Jest jeszcze jeden wariant rozliczenia straty z 2020 r. Stanowi o nim art. 9 ust. 3 pkt 1 ustawy o PIT oraz art. 7 ust. 5 pkt 1 ustawy o CIT. Stratę odliczamy przez pięć lat, w jednym roku nie więcej niż połowę. Można przyjąć dowolne proporcje, np. 40, 35 i 25 proc.
Przykład:
Przedsiębiorca płacący PIT miał w 2020 r. 100 tys. zł straty. W 2021 r. uzyskał 20 tys. zł dochodu. Odliczy od niego 20 proc. straty, czyli 20 tys. zł. Pozostałą część rozliczy w następnych latach.
Na ten sposób muszą też przejść ci, którzy odliczyli stratę jednorazowo, ale nie zmieścili się w limicie.
Przykład:
Spółka akcyjna odnotowała w 2020 r. 12 mln zł straty. Nie mogła jej rozliczyć wstecznie, bo nie spełniała warunku 50 proc. spadku przychodów. Odliczyła więc ją od dochodu z 2021 r. Jednak tylko do kwoty 5 mln zł, bo taki jest limit. Pozostałe 7 mln zł może rozliczyć w następnych latach. Ale w jednym roku nie więcej niż połowę straty.
A co zrobić ze stratami jeszcze sprzed epidemii koronawirusa? Poniesioną w 2019 r. możemy odliczyć jednorazowo aż do 5 mln zł. Wcześniejsze, np. z 2018 r., odliczamy przez pięć lat, w jednym roku nie więcej niż połowę.
Pamiętajmy też, że przepisy zabraniają rozliczania strat w określonych sytuacjach, np. przy niektórych przekształceniach. Tych ograniczeń ciągle przybywa. Przykładowo, od 1 stycznia br. nie odliczą strat spółki, które przejmą lub nabędą inne przedsiębiorstwo (albo jego zorganizowaną część) i zmienią, choćby częściowo, zakres swojej działalności.