Aktualizacja: 13.07.2025 15:54 Publikacja: 11.04.2023 11:28
Foto: Adobe Stock
Pamiętacie państwo Inżyniera Mamonia z „Rejsu” i jego słynne „mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem”? Mnie ta postać zawsze przychodzi do głowy, gdy mierzę się z tematem umów dotyczących danych osobowych. Tylko co ma wspólnego inżynier Mamoń i RODO? Zaraz postaram się wszystko wyjaśnić.
Gdy myślimy o umowach dotyczących danych osobowych, pierwsze i bardzo często jedyne skojarzenie to umowa powierzenia danych osobowych do przetwarzania. Dlaczego? Bo ten typ umowy (z góry przepraszam cywilistów za użycie tutaj pojęcia typu umowy) znamy od lat, bo został on dokładnie opisany w przepisach RODO, bo zawsze zawieraliśmy właśnie umowę powierzenia, bo… Tak, lubimy te umowy, które znamy. A tymczasem to błąd, który czasem może nas drogo kosztować.
Prawo wspólnika do reprezentacji spółki jawnej ma charakter majątkowy niepieniężny i taki charakter ma sprawa o...
Usuwanie zbędnej biurokracji i ułatwienia w prowadzeniu biznesu – to założenia ustawy deregulacyjnej. Większość...
Od 13 lipca 2025 roku przedsiębiorcy będą mogli zdalnie zawierać umowy leasingu. Umowa leasingu będzie mogła być...
Uproszczenie zasad wykonywania działalności gospodarczej – to główny cel tzw. ustawy deregulacyjnej. Większość j...
Orzeczenia wydane 2 lipca 2025 r. przez SUE potwierdzają ochronę znaku towarowego Testarossa w odniesieniu do sa...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas