Konstrukcji współczesnego europejskiego prawa autorskiego, a w związku z tym także polskiego, przyświeca dbałość o wysoki poziom ochrony twórców. Taki charakter mają w prawie polskim także przepisy przewidujące szczególny rygoryzm względem umów przenoszących prawa autorskie oraz umów licencyjnych. Generalnie przyjmuje się, że wady w redakcji umów co do zasady prowadzą do sytuacji korzystniejszej dla twórców (ale także ich następców prawnych). Dla przykładu można wskazać, opisywany już wcześniej przez mnie, wymóg wymienienia pól eksploatacji w umowie (którego uchybienie w zależności od interpretacji może prowadzić nawet do nieważności umowy), czy regulacje dotyczące wynagrodzenia, które jest należne twórcy nawet w sytuacji, w której umowa nie zawiera żadnych postanowień dotyczących tej kwestii.