Zawsze lepiej uczyć się na cudzych błędach niż na swoich – to znany i można powiedzieć oklepany frazes, który nosi znamiona „zdartej płyty”. Jednak gdy w grę wchodzą pieniądze i reputacja firmy, to z pewnością zaczniemy weryfikować znane sprawy, żeby uniknąć niepotrzebnych problemów, które mogą oddziaływać na przedsiębiorstwo.
W dużych firmach procedury są niemal do perfekcji przygotowane i na bieżąco aktualizowane celem uniknięcia wpadki, choć czasami zarząd spółek traktuje je jako backup i swojego rodzaju polisę ubezpieczeniową w tłumaczeniu się podczas kontroli uprawnionych organów i używa ich jako tarczy do obrony przed pojawiającymi się zarzutami.