Projekt polskich sankcji węglowych przewiduje odszkodowania w postaci tzw. szkody rzeczywistej dla obracających węglem. Często może się ona okazać niższa od pełnej szkody, gdyż nie obejmuje utraconych korzyści, które są zresztą naturalnym celem działalności gospodarczej.
Bez utraconych korzyści
Zgodnie z art. 361 kodeksu cywilnego, gdy nie ma odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł (to właśnie szkoda rzeczywista; łac. damnum emergens) oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkoda nie została wyrządzona (łac. lucrum cessans).
Rekompensata ze środków państwowych po sankcjach na rosyjski węgiel, podobnie jak w ustawach o stanach nadzwyczajnych, będzie jednak ograniczona. Mówi o tym wprost art. 12 projektowanej ustawy: krąg uprawnionych podmiotów, wysokość i tryb ustalania rekompensat za szkody rzeczywiste poniesione w związku z wejściem w życie zakazu dotyczącego węgla pochodzącego z terenu Federacji Rosyjskiej określi odrębna ustawa.
Czytaj więcej:
– Szkoda rzeczywista polega na utracie lub zmniejszeniu aktywów w majątku osoby poszkodowanej lub powiększenie jej długu, którego spłata musi być sfinansowana z posiadanych aktywów. W efekcie szkoda rzeczywista prowadzi zawsze do zmniejszenia aktywów, czyli mam 100, a w wyniku wyrządzenia mi szkody rzeczywistej w wysokości 40 pozostaje mi 60. Szkoda rzeczywista nie obejmuje utraconych zysków, a więc korzyści, które z dużym prawdopodobieństwem powiększyłyby nasze aktywa, gdyby szkoda nie została wyrządzona – wyjaśnia w rozmowie z „Rzeczpospolitą” prof. Michał Romanowski, kancelaria Romanowski i Wspólnicy.
Trzeba to jeszcze wykazać
– Aby dobrze zrozumieć taką sytuację, omówmy ją na konkretnym przykładzie: przedsiębiorca ma kontrakt z firmą rosyjską i zakupił dwa wagony węgla, za które zapłacił pełną cenę; po wejściu w życie sankcji nie może wprowadzić tego towaru na rynek polski. W tej sytuacji jego strata rzeczywista na pewno obejmuje zapłaconą cenę i poniesione koszty, ale już nie spodziewany zysk – wyjaśnia Dominik Gałkowski, partner w kancelarii Kubas Kos Gałkowski.
Sytuacje mogą być jednak w praktyce dużo bardziej skomplikowane. Możliwe są kolejne elementy układanki, takie jak np. kary za niewykonywanie długoterminowego kontraktu ze stroną rosyjską.
Mogą one zostać wyeliminowane poprzez powołanie się na siłę wyższą, ale jeżeli właściwy będzie sąd rosyjski, to argumentacja ta może nie zostać uwzględniona. Sam wyrok sądu rosyjskiego może się jednak nie nadawać do egzekucji w Polsce.
Jako szkodę rzeczywistą będzie można próbować wykazać roszczenia odszkodowawcze polskich klientów za to, że nie otrzymają zakontraktowanego węgla. Sankcje dotkną przecież przede wszystkim importerów, którzy sprzedają węgiel dalej do odbiorców hurtowych.
(Nie)pełna naprawa
Dla dotkniętych sankcjami przedsiębiorców wygodne będzie skorzystanie w mechanizmu rekompensaty (choć szczegółów jeszcze nie znamy), ale pewnie pojawią się zastrzeżenia, że to nie jest pełne odszkodowanie (nie mówiąc, czy wszyscy zostaną nim objęci). Można więc spodziewać się próby podważenia przed Trybunałem Konstytucyjnym przepisów sankcyjnych w części, w której będą ograniczały odszkodowanie do szkody rzeczywistej.
Po sukcesie takiego działania otworzy się przed zainteresowanymi droga do uzyskania pełnego odszkodowania na podstawie art. 4171 kodeksu cywilnego.
– Samo jednak ustalenie zakresu odpowiedzialności, tj. związku przyczynowego i elementów składających się na szkodę, może objąć wiele problematycznych elementów. Dopóki nie poznamy finalnego kształtu przepisów regulujących kwestię rekompensaty, dopóty nie możemy powiedzieć, czy procedura odszkodowawcza będzie kompletna i czy uwzględni fakt, że wiele szkód może zostać przesądzonych dopiero po jakimś czasie i możliwe, że w wyniku postępowań również przed zagranicznymi sądami powszechnymi lub arbitrażowymi – przestrzega mec. Gałkowski.
Opinia dla „Rzeczpospolitej”
Mateusz Irmiński, adwokat, kancelaria Sołtysiński Kawecki & Szlęzak
Twórcy ustawy, która ma zakazać importu rosyjskiego węgla, przewidują w odrębnej ustawie mechanizm rekompensaty szkody rzeczywistej – a więc nie utraconego zysku. Można zatem zakładać, że rekompensata obejmie przypadki, w których przedsiębiorca poniósł koszty związane np. z nabyciem usługi spedycyjnej dotyczącej węgla, a na skutek zakazu jego importu i tranzytu nie będzie mógł dostarczyć towaru kontrahentowi ani nabyć go na własne potrzeby. Innym przykładem szkody rzeczywistej może być przedpłata ceny za rosyjski węgiel, który nie będzie mógł zostać dostarczony na teren Polski. Szczegółowe rozwiązania ustawy o rekompensacie powinny określać sposób ustalenia rekompensaty, gdy na skutek zakazu importu rosyjskiego węgla przedsiębiorca będzie zmuszony do nabycia go z innego źródła.