Wśród przedsiębiorców jest na ten moment ponad 280 tysięcy emerytów, polski biznes się starzeje i albo przeprowadzi zmianę pokoleniową we własnym zakresie, albo musi liczyć się z fuzjami i przejęciami. 

Na rynku spożywczym funkcjonuje wiele tzw. firm rodzinnych, 41 proc. spółek notowanych na giełdzie, to spółki rodzinne. To może oznaczać dla nich konieczność przeprowadzenia zmian w strukturze zarządzającej biznesem. Spółki prawa handlowego mogą skorzystać z nowej ustawy o fundacjach rodzinnych, natomiast przedsiębiorcy działający na podstawie wpisu o działalności mają zarząd sukcesyjny. 

Eksperci wskazują jednocześnie, że im mniejsza jest firma, tym mniejsze ma szanse na przetrwanie w jednej rodzinie przez kilka pokoleń. Problem ten pogłębia fakt iż coraz więcej młodych ludzi chce pracować na etacie niż zarządzać własną firmą. Dodają także, że część rozwiązań nie jest dla wszystkich - małe firmy mogą nie być w stanie udźwignąć kosztów fundacji rodzinnej, wymagany kapitał początkowy oraz koszty utrzymania sprawią, że stracą one możliwość skorzystania z tego rozwiązania. 

Sami przedsiębiorcy też zapominają o odpowiednim przygotowaniu swoich następców oraz samej firmy do sukcesji. Takie przejście to cały szereg zmian i proces, który trwa, a nie jednorazowe wydarzenie.