Prawie 36 proc. freelancerów, czyli niezależnych profesjonalistów, którzy zdalnie świadczą swoje usługi, przyznaje, że w ostatnich miesiącach odczuli spadek liczby klientów i zleceń. W tym prawie 15 proc. mówi o znaczącym spadku – wynika z sondażu platformy Useme.com. Widać więc pogorszenie sytuacji w porównaniu z ubiegłym rokiem. Wtedy o spadku liczby klientów i zleceń mówiło 28 proc. ankietowanych, a o znaczącym spadku 11 proc.

Freelancerzy, wśród których jest wielu grafików, fotografów, kamerzystów czy specjalistów IT, często realizują krótkoterminowe projekty związane z działaniami marketingowymi firm. W czasach spowolnienia padają one ofiarą cięć kosztów. W lepszej sytuacji są ci, którzy mają długoterminowe zlecenia. Wiele zależy jednak od branży. Niektóre, np. OZE, nieruchomości, obszar AI, radzą sobie całkiem dobrze. Być może właśnie tam działa prawie 18 proc. wolnych strzelców, którzy notują w ostatnich miesiącach wzrost liczby klientów i zleceń. Pogorszenie koniunktury w wielu branżach sprawiło, że wzrósł odsetek badanych, którzy oceniają freelancing jako bardziej niepewny (z 17 do 25 proc.). Jednocześnie 32 proc. uważa go teraz za bardziej atrakcyjną ścieżkę kariery niż wcześniej.