Tak wynika z badania UCE Research i Grupy Blix, które opisuje w „Rz” Piotr Mazurkiewicz. Rosnąca presja inflacyjna sprawia, że konsumenci są coraz bardziej wrażliwi na rosnące z miesiąca na miesiąc ceny. Ograniczają więc wydatki m.in. przez częstsze korzystanie z promocji. Konsumenci stają się coraz bardziej biegli w dopasowywaniu ich do swoich potrzeb.
A najwięcej promocji oferują duże sklepy, sieci dyskontów. To efekt wojny cenowej między nimi, ale jej skutki są zgubne przede wszystkim dla mniejszych sklepów spożywczych. One nie mają tak dużych obrotów jak Lidl czy Biedronka, a więc pozycja przetargową w rozmowach z dostawcami jest dużo słabsza.