Polacy przyzwyczaili się do tego, że nie muszą nosić przy sobie gotówki. Bowiem za zakupy czy usługi zapłacą kartą. Liczba sklepów i punktów usługowych, które akceptują płatności kartami płatniczymi od kilku lat rośnie.
Nadal jednak w wielu miejscach trudno o terminal. Chodzi m.in. o targi i bazary czy drobne punkty usługowe. Z danych Narodowego Banku Polskiego wynika, że w czerwcu na rynku było ponad 850 tys. terminali płatniczych. To prawie 150 tys. więcej niż w czerwcu 2018 r
CZYTAJ TAKŻE:Coraz mniej gotówki na e-zakupach
Dane przynoszą niewielki spadek dynamiki przyrostu nowych urządzeń. Jednak eksperci Santander Bank Polska uspokajają. Potencjał wśród firm, które dotychczas nie korzystały w swojej działalności z terminala płatniczego, oraz nowo powstających działalności, jest jednak stale duży.
Polacy chcą płacić kartą
– Polacy nawet w małych punktach usługowych chcą płacić kartą. Coraz częściej nie noszą ze sobą gotówki. Rośnie grono osób płacących nie tylko plastikowymi kartami, ale także telefonem, który każdy z nas ma przy sobie. Brak terminala to ryzyko utraty klienta – wskazuje Piotr Termena, zarządzający biznesem acquiringowym w Santander Bank Polska.
Jak podkreśla, firmy nie powinny zwlekać z przystąpieniem do Programu Polska Bezgotówkowa. Zwłaszcza że na rynku pojawiają się nowe rozwiązania, które pozwalają dopasować typ urządzenia do prowadzonej działalności. – W Santander Bank Polska wprowadziliśmy m.in. mobilny terminal mPOS czy nowoczesne modele terminali stacjonarnych i przenośnych – dodaje Piotr Termena.
CZYTAJ TAKŻE:Fintechy stają się MIP-ami
Mobilne terminale mPOS nie muszą być przypisane do jednego miejsca i na stałe połączone z internetem. Nie wymagają też stałego podłączenia do zasilania. Wystarczy skonfigurować mPOS z tabletem czy smartfonem z dostępem do sieci. Co ważne, firmy przystępując do Programu Polska Bezgotówkowa mogą otrzymać mPOS za darmo.
Badanie „Indeks Mobilności Bankowej” na zlecenie banku przeprowadził Kantar Millward Brown. Udział w nim wzięło 750 respondentów.