Zakres odpowiedzialności materialnej pracownika za nienależyte wykonywanie obowiązków pracowniczych zależy od rodzaju jego winy. W stosunkach pracy zazwyczaj mamy do czynienia z winą nieumyślną polegającą na braku należytej staranności w wykonywaniu obowiązków. Częstym przypadkiem jest też zaniechanie wykonania obowiązków spoczywających na pracowniku.
Przy winie nieumyślnej...
Pracownik, który wyrządził szkodę pracodawcy z winy nieumyślnej, ponosi ograniczoną odpowiedzialność za wyrządzoną szkodę. Odpowiada bowiem tylko za rzeczywiście poniesioną przez pracodawcę stratę. Nie ponosi natomiast odpowiedzialności za utracone przez pracodawcę korzyści, które mógłby on osiągnąć, gdyby nie wyrządzono mu szkody. Wynika to z art. 115 kodeksu pracy, według którego pracownik ponosi odpowiedzialność za szkodę w granicach rzeczywistej straty poniesionej przez pracodawcę i tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego wynikła szkoda.
Czytaj także: Koronawirus: obowiązki pracodawcy i pracownika
... do trzech pensji
Granicę odpowiedzialności materialnej pracownika za szkodę wyrządzoną nieumyślnie wyznacza kwota trzymiesięcznego wynagrodzenia przysługującego mu w dniu wyrządzenia szkody. Wskazuje na to art. 119 k.p. Zgodnie z nim odszkodowanie ustala się w wysokości wyrządzonej szkody, jednak nie może ono przewyższać kwoty trzymiesięcznego wynagrodzenia przysługującego pracownikowi w dniu wyrządzenia szkody. Stanowi to istotne ograniczenie odpowiedzialności pracownika i często uniemożliwia pracodawcy uzyskanie pełnego naprawienia poniesionej straty. Niezależnie bowiem od wysokości powstałej szkody pracownik, który ją wyrządził nieumyślnie, nie może być zobowiązany do zapłaty odszkodowania wyższego niż jego trzymiesięczne zarobki.
PRZYKŁAD
Pani Anna była zatrudniona jako księgowa z wynagrodzeniem miesięcznym 4000 zł. Wskutek jej zaniedbania firma nie zapłaciła w terminie podatku do urzędu skarbowego oraz składek do ZUS. Spowodowało to, że pracodawca musiał zapłacić te należności z odsetkami za zwłokę. Strata poniesiona przez firmę z tego powodu wyniosła 21 000 zł. Pracodawca zażądał od pani Anny zapłaty tej kwoty. Ta odmówiła, wskazując na swoją złą sytuację majątkową. Wówczas pracodawca złożył pozew do sądu, żądając zasądzenia od pracownicy tej kwoty. Sąd zasądził od pani Anny tylko 12 000 zł, oddalając powództwo w pozostałej części. Ponieważ do wyrządzenia szkody doszło z winy nieumyślnej pracownicy, jej odpowiedzialność nie mogła przewyższać równowartości trzymiesięcznego wynagrodzenia przysługującego w dniu wyrządzenia szkody.
Tylko za stratę
Szkoda firmy, którą może ona ponieść wskutek zaniedbania przez pracownika obowiązków, może składać się z dwóch elementów: rzeczywistej straty (damnum emergens) i utraconych przez pracodawcę korzyści (lucrum cessans). Przy czym pojęcie rzeczywistej straty oznacza uszczerbek poniesiony przez pracodawcę w mieniu, które do niego należało przed wyrządzeniem szkody. Jest to więc faktycznie poniesiona strata zmniejszająca aktywa pracodawcy lub zwiększająca jego pasywa. Natomiast utracone korzyści to potencjalne dochody (zyski), które pracodawca uzyskałby, gdyby pracownik nie wyrządził mu szkody.
PRZYKŁAD
Pan Marek uszkodził maszynę produkcyjną. Rzeczywista strata obejmuje jedynie koszty jej naprawy, bez wliczania korzyści, jakie odniósłby pracodawca z tytułu pracy tej maszyn, gdyby nie została uszkodzona.
Ograniczenie odpowiedzialności materialnej pracownika, który wyrządził szkodę nieumyślnie, wynika wprost z art. 115 k.p. Przepis ten stanowi, że pracownik ponosi odpowiedzialność za szkodę w granicach rzeczywistej straty poniesionej przez pracodawcę. Dlatego też szef, zastanawiając się nad wystąpieniem z powództwem przeciwko pracownikowi, który wyrządził szkodę, musi pamiętać, że w razie ustalenia, że ta szkoda powstała z winy nieumyślnej, pracownik nie będzie odpowiadał za ewentualne utracone zyski firmy.
Wyjątkowe okoliczności
Pracodawca nie uzyska od pracownika odszkodowania, mimo wyrządzenia przez niego szkody w mieniu firmy, jeśli wystąpią okoliczności wyłączające bezprawność jego postępowania. Do tych sytuacji – w większości nieujętych w kodeksie pracy – zalicza się:
- działanie pracownika w granicach dopuszczalnego ryzyka (art. 117 § 2 k.p.),
- działanie w obronie koniecznej, tj. odpieranie przez pracownika bezpośredniego i bezprawnego zamachu na dobro zakładu lub własne (art. 423 kodeksu cywilnego),
- działanie w stanie wyższej konieczności, tj. zniszczenie lub uszkodzenie rzeczy, ze strony której powstało bezpośrednie zagrożenie, w celu ratowania oczywiście ważniejszego mienia pracodawcy lub dóbr pracownika (art. 424 k.c.); pracownik, który działając w interesie firmy poświęci mniejsze dobro dla ratowania większego, nie ponosi odpowiedzialności za zniszczenie dobra mniejszej wartości,
- niemożność wypełnienia obowiązków spowodowaną przez pracodawcę, który nie zapewnił odpowiednich warunków technicznych czy organizacyjnych.
PRZYKŁAD
Pani Jolanta była zatrudniona w odlewni żeliwa. W czasie pracy zauważyła, że ubranie jej koleżanki zostało pochwycone przez obracające się koło obrabiarki, co groziło zmiażdżeniem jej ręki. Aby ratować koleżankę, przełączyła maszynę na ruch wsteczny. Spowodowało to uszkodzenie maszyny poprzez zatarcie się silnika. Na skutek tego uszkodzenia firma nie mogła prowadzić normalnej produkcji przez trzy dni. Mimo to pani Jolanta nie będzie ponosić odpowiedzialności za powstałą szkodę, gdyż działała w stanie wyższej konieczności.
Ciężar dowodu
Pracodawca domagający się od pracownika zapłaty odszkodowania musi także pamiętać, że spoczywa na nim ciężar dowodu. W razie ewentualnego procesu musi udowodnić fakt powstania szkody, jej wysokość, winę pracownika oraz związek przyczynowy między jego zachowaniem a powstaniem szkody. Konieczność wykazania tych okoliczności była wielokrotnie podkreślana w orzecznictwie, m.in. w wyroku SN z 27 lipca 2011 r. (II PK 22/11), gdzie wskazał, że wykazanie przez pracodawcę poniesionej szkody jest bezwzględnie konieczne do wytoczenia powództwa z art. 114 k.p.
Autor jest sędzią Sądu Okręgowego w Kielcach.
Inaczej wobec członków zarządu
Zasada ograniczenia odpowiedzialności do trzech wynagrodzeń nie ma zastosowania do odpowiedzialności członka zarządu spółki. Tak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 17 marca 2003 r. (IV CK 305/02), podnosząc, że zatrudnienie członka zarządu na podstawie umowy o pracę nie ogranicza jego odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną spółce przez sprzeczną z prawem działalność, jeżeli wiąże się ona z zarządzaniem. Wskazywano, że w takim przypadku nie ma zastosowania norma z art. 119 k.p.