Taka jest odpowiedź dla Rzecznika Praw Obywatelskich w sprawie mierzenia temperatury pracownikom przez pracodawców. Chcą oni w ten sposób zapewnić właściwą organizację pracy i zabezpieczyć przed zakażeniami.
Rzecznik Praw Obywatelskich zgłosił wątpliwości wobec takiej praktyki do Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Nie ma bowiem przepisu, z którego wynikałby obowiązek pracodawcy mierzenia temperatury pracownikom – nawet w sytuacji epidemii.
A informacje o stanie zdrowia pracownika uzyskane podczas pomiaru temperatury mają charakter danych wrażliwych – do ich posiadania pracodawcy nie są uprawnieni. Katalog informacji i danych osobowych pracownika, które może przetwarzać pracodawca, jest wskazany w art. 221 kodeksu pracy. Niewłaściwe przetwarzanie tych informacji może zaś doprowadzić do naruszeń praw i wolności osób, których dotyczą.
Jak zaznaczył RPO, art. 31 ust. 3 Konstytucji dopuszcza ograniczenie konstytucyjnych wolności i praw, jeśli jest to konieczne m.in. dla ochrony zdrowia. Nie ulega wątpliwości, że wykonywanie pomiarów prowadzących do określenia zdrowia pracowników podlega temu uregulowaniu.
Problem mogłoby rozwiązać czasowe rozszerzenie art. 22[1] kodeksu pracy. Niezależnie od wyboru rozwiązania, obecna sytuacja wymaga wprowadzenia dodatkowych regulacji. Służyłoby to zarówno pracownikom, jak i pracodawcom; likwidowałoby możliwe konflikty na linii pracownik-pracodawca.
RPO wystąpił do MRPiPS o podjęcie stosownej inicjatywy ustawodawczej.
Odpowiedź MRPiPS
Wiceminister Stanisław Szwed odpowiedział, że zwrócił się o opinię w tej sprawie do resortu zdrowia.
Minister zdrowia wskazał zaś, że możliwe jest zidentyfikowanie wartości podwyższonej temperatury ciała człowieka jako objawu patofizjologicznego świadczącego o procesie chorobowym, przy którym pracownik nie powinien świadczyć pracy.
Jednakże sam wzrost temperatury ciała – jako objaw izolowany – bez innych cech procesu chorobowego oraz bez wystąpienia innych istotnych czynników klinicznych nie powinien być traktowany jako dowód na zakażenie wirusem SARS-CoV-2.
Na wzrost temperatury może bowiem wpływać występowanie innych czynników oraz chorób, niezwiązanych z toczącym się procesem chorobowym w organizmie. Jednocześnie należy podkreślić, że u części chorych na COVID-19 gorączka może nie występować i osoby te mogą przechodzić zakażenie bezobjawowo.
- Mając powyższe na uwadze, uprzejmie informuję, że obecnie nie znajduję podstaw do podjęcia prac legislacyjnych dotyczących wprowadzenia obowiązku mierzenia temperatury ciała pracownikom jako sposobu na uniknięcie rozprzestrzeniania się wirusa SARS-CoV-2 – dodał Stanisław Szwed.
Źródło: rpo.gov.pl