Ubiegły rok okazała się całkiem niezły dla naszej waluty. Mocno prezentowała się ona zarówno wobec euro, jak i dolara, mimo, że ten na szerokim rynku imponował siłą. – Rok 2024 pokazał, że złoty przechodzi ewolucję z waluty typu emerging markets do waluty stabilnej, bardziej charakterystycznej dla rynków rozwiniętych. Para EUR/PLN, szczególnie w końcówce roku, kiedy na rynkach finansowych na świecie było nerwowo, zachowywała się stabilnie i to mimo, że dolar na szerokim rynku pozostawał silny. Oczywiście silny dolar miał wpływ na notowania USD/PLN, ale mając na uwadze to co się działo w otoczeniu, to jednak nie był to aż tak silny ruch – mówi Marek Rogalski, analityk DM BOŚ.

Czy to może być dobry prognostyk dla złotego również na 2025 r.? – Złoty nie reaguje już nerwowo na różne informacje. To też wynika z postawy RPP. Polityka RPP przyciąga kapitał do naszej waluty. Mimo bowiem, że inflacja zaczyna się stabilizować, to RPP wciąż daje do zrozumienia, że na razie nie ma mowy o obniżce stóp procentowych – wskazuje Rogalski. Potencjalna zmiana nastawienie RPP może być jednak dla złotego sporym wyzwaniem. – Pole do bardziej gołębiej retoryki jest i ono byłoby nawet wskazane. Dla polskiego biznesu są pewne newralgiczne poziomy złotego. Poziom stóp procentowych też przecież musi wspierać gospodarkę – podkreśla Rogalski.