- To będzie oznaczać dużo więcej biznesu dla Ameryki - powiedział dziennikarzom Donald Trump podpisując zawieszenie stosowania przepisów Foreign Corrupt Practices Act (FCPA), które od lat 70 stały się symbolem walki z korupcją na całym świecie. Tylko w ubiegłym roku 31 było objętych dochodzeniem, złożono 26 pozwów w zwiazku z egzekwowaniem tych przepisów, informował Biały Dom. W USA aż 7 prokuratorów straciło pracę, odmawiając podpisania wniosku umarzającego śledztwo wobec burmistrza Nowego Jorku Erica Adamsa. USA rozmontowują system dobrych zabezpieczeń antykorupcyjnych, jakie to będzie miało znaczenie dla Europy?

Przepisy FCPA, które uruchomiły potem łańcuch zdarzeń na całym swiecie,pomagając we wprowadzeniu przepisów walczących z korupcją nawet w Unii Europejskiej, powstały jako odprysk afery Watergate, przypomina dr Grzegorz Makowski. W trakcie dochodzenia na temat podsłuchów w partii Demokratycznej okazało się, że pieniądze były wykorzystywane takż do przekupywania urzędników przy zawiązywaniu kontraktów wręcz na całym świecie, od Japonii po Honduras.

Jak wyjaśnia ekspert, wiele dobrego zawdzięcza tym przepisom także nasz region Europy. - Po upadku ZSRR okazało się, że nowe rynki z Europy Wschodniej są bardzo podatne na korupcję europejską, bo w Europie nie było wtedy żadnych takich przepisów, a wręcz zachęcały do korupcji, w Holandii, Francji czy Niemczech, możliwe było odliczanie kosztów łapówek od podatku - przypomina Makowski.

- Amerykańska administracja w latach 80 bardzo naciskała przez OECD na przyjęcie konwencji w sprawie zwalczania przekupstwa zagranicznych funkcjonariuszy publicznych, która wreszcie została przyjęta w 1997 r. To bardzo ją ograniczyło, bo wszystkie państwa, które do tej pory korupcję wspierały, teraz musiały przyjąć tę konwencje w swoich przepisach krajowych - tłumaczy Makowski.

Jego zdaniem, Ameryka ma nadal problemy z korupcją w wielu sferach, które nie są zupełnie problematyczne w Europie, jak choćby finansowanie polityki. Dlatego jego zdaniem, jest obecnie ryzyko powrotu do kultury korupcji, jaka panowała jeszcze w latach '80.

Przykładem, gdy FCPA miało coś wspólnego z Polską, to Infoafera z 2011 r. W tej aferze firmy poniosły konsekwencje jedynie w USA, HP zapłacić 108 mln dolarów ugody, ale Polska nie dostała z tego nic. - Polska od HP nie uzyskała nic, to pokazuje, jak istotna jest ta regulacja, tego typu spraw na całym świecie było bardzo dużo - mówił Makowski.

Na pytanie, czy jeśli dobry przykład Waszyngtonu doprowadził do walki z korupcją na całym świecie, to czy teraz możemy mieć odwrotny przykład efektu Waszyngtony i osłabienie walki z korupcją?

- Sztandarowym przykładem jest rozmontowanie USAID, amerykańską agencję pomocy zagranicznej, która na całym świecie były zaangażowana dobre inicjatywy antykorupcyjne, nawet w Ukrainie czy Polsce, przynoszące rezultaty. Dodatkowo zwalnianie

W jakim miejscu jest dziś Ukraina i Polska? - Ukraina jest dziś w takim miejscu, jak my na koniec lat '90, gdy staraliśmy się o wejście do UE - mówi Makowski i wylicza, że powstało tam aż sześć instytucji antykorupcyjnych, specjalny sąd i prokuratura, mają też niezły system zamówień publicznych. A jednak korupcja w armii i wśród wysokich urzędników nadal pozostaje jednym z głównych problemów kraju.