Ostatnio czytelniczka zwróciła się do nas z takim oto problemem. Jeden z pracowników firmy, w której jest księgową, był zatrudniony od 1 do 15 kwietnia 2009 r. w podstawowym systemie czasu pracy, od poniedziałku do piątku po osiem godzin dziennie. Przepracował w tym czasie 107 godzin, w tym nadliczbowych: dziewięć opłacanych stawką 50-proc. i 18 opłacanych stawką 100-proc. z tytułu pracy w porze nocnej. Jest wynagradzany według stawki godzinowej 3,40 zł. Oprócz tego dostał za ten okres premię uznaniową wynoszącą 109,14 zł, dodatek stażowy w wysokości 91,14 zł (za cały miesiąc 200 zł) i dodatek za 18 godzin nocnych będących jednocześnie nadgodzinami w kwocie 27,36 zł (18 godzin x 1,52 zł). Czy trzeba mu wypłacić za ten czas wyrównanie do płacy minimalnej, a jeśli tak, to ile?
Aby stwierdzić, czy wyrównanie do minimalnego wynagrodzenia za pracę jest konieczne, porównujemy minimalną stawkę godzinową (ustaloną od minimalnego wynagrodzenia) z tą, jaką podwładny rzeczywiście uzyskał. Z tej ostatniej wyłączamy jednak pieniądze, które pracownik dostał w kwietniu za pracę nadliczbową oraz nocną w nadgodzinach. A to dlatego, że minimalne wynagrodzenie przysługuje za pracę w pełnym wymiarze czasu pracy. Wynika tak z art. 6 ust. 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=90D0758FB2543685DFC14056B9028058?id=167521]ustawy z 10 października 2002 r. o minimalnym wynagrodzeniu za pracę (DzU nr 200, poz. 1679 ze zm.)[/link].
[srodtytul]Wyrównanie w ramach wymiaru…[/srodtytul]
Postępujemy następująco:
1) Minimalne wynagrodzenie za pracę dzielimy przez liczbę godzin przypadających do przepracowania w kwietniu (168). To pierwsze wynosi 1276 zł lub w pierwszym roku pracy 1020,80 zł, czyli 80 proc. pełnej płacy minimalnej. Zakładamy, że wskazana osoba ma już dłuższy staż zatrudnienia niż rok.
1276 zł : 168 godzin = 7,60 zł
2) Ustalamy, ile zatrudniony dostał za godzinę pracy w ramach wymiaru czasu pracy. W tym celu pensję faktycznie uzyskaną za wymiarową pracę dzielimy przez liczbę godzin przepracowanych w ramach tego wymiaru (od 1 do 15 kwietnia było dziesięć pełnych dniówek roboczych, czyli 80 godzin). Nie przyjmujemy tu dodatków za pracę nocną stanowiącą jednocześnie nadgodziny.
80 godzin x 3,40 zł stawki godzinowej = 272 zł
(272 zł + 109,14 zł + 91,14 zł) : 80 godzin = 472,28 zł : 80 godzin = 5,90 zł
Na marginesie dodam, że szef błędnie (nie wiedzieć czemu) nie wypłacił pracownikowi dodatków za 50-proc. godziny nadliczbowe, które uwzględnia się przy szacowaniu minimalnego wynagrodzenia. Prawidłowe rachunki powinny wyglądać tak, że powinien je uiścić i wliczyć do minimalnej pensji. Skoro tego jednak nie zrobił, ograniczamy się do rzeczywiście wypłaconych składników.
3) Porównujemy obydwie stawki godzinowe. Skoro wyższa okazała się pierwsza, wynikająca z minimalnej pensji, znaczy to, że nie obejdzie się bez wyrównania. Odejmujemy więc stawkę uzyskaną w pkt 2 od uzyskanej w pkt 1.
7,60 zł – 5,90 zł = 1,70 zł
4) Godzinową stawkę wyrównania mnożymy przez liczbę przepracowanych w kwietniu godzin wymiarowych
1,70 zł x 80 godzin = 136 zł
– tyle pracownikowi należy się wyrównania do minimalnej pensji z tytułu pracy w ramach wymiaru.
[srodtytul]… i poza nominałem czasu pracy[/srodtytul]
Pojawia się jednak pytanie, czy zatrudnionemu należy się wyrównanie do płacy minimalnej za pracę w porze nocnej będącą jednocześnie nadliczbową. Generalnie za taką pracę przysługują trzy rodzaje zapłaty:
- normalne wynagrodzenie
Problem w tym, że żadne przepisy nie definiują tego pojęcia. Zajął się tym Sąd Najwyższy w wyroku z 3 czerwca 1986 r.
(I PRN 40/86), według którego obejmuje ono składniki pensji, jakie zatrudniony dostaje stale i systematycznie, a więc:
– płacę zasadniczą wynikającą z jego osobistego zaszeregowania określonego stawką miesięczną lub godzinową,
– dodatkowe składniki o charakterze stałym, które gwarantują zakładowe przepisy płacowe,
– różne dodatki do wynagrodzenia, np. funkcyjny, stażowy, za pracę szkodliwą dla zdrowia,
– premie, jeśli mają one charakter stały i nie zależą od osiągnięcia konkretnych efektów w pracy niewynikających z zadań wykonywanych w godzinach nadliczbowych.
Wychodzi zatem na to, że normalne wynagrodzenie za godziny nocne stanowiące równocześnie nadgodziny ma jak najbardziej odzwierciedlać zwykłe, standardowe pobory podwładnego. Skoro nie jest ono w żaden sposób limitowane odgórnie, wniosek z tego, że przysługuje do niego wyrównanie (jak obliczyć, patrz niżej).
- dodatki za zadania w nocy
Wynosi 20 proc. stawki godzinowej oszacowanej od minimalnej płacy. Czytelniczka ustaliła je prawidłowo. Wyrównanie się nie należy.
- dodatki za nadgodziny
Są płatne zawsze według stawki 100 proc. od podstawy wymiaru stanowiącej w tych okolicznościach godzinową stawkę osobistego zaszeregowania. Skoro obowiązuje ich limit, też nie ma mowy o wyrównaniu do poziomu minimalnych zarobków. Na marginesie dodam, że czytelniczka nie wspomniała o tych dodatkach, a bez wątpienia opisany pracownik miał do nich prawo.
[srodtytul]Do normalnej płacy[/srodtytul]
Nie pozostaje nic innego, jak obliczyć wyrównanie do normalnego wynagrodzenia za pracę nocno-nadliczbową. Zastrzegam znowu, że czytelniczka też nie wspomniała, iż zostało ono wypłacone zatrudnionemu. Do jego podstawy wymiaru wchodzi stawka godzinowa 3,40 zł i dodatek stażowy. Pomijamy premię uznaniową, która jest w istocie nagrodą, a zatem nie ma charakteru składnika stałego i systematycznego. Stawka godzinowa od dodatku stażowego wynosi:
200 zł : 168 godzin = 1,19 zł
Normalne wynagrodzenie za godzinę takiej pracy to 4,59 zł (3,40 zł + 1,19 zł), a za 18 takich godzin – 82,62 zł.
Tymczasem minimalna stawka za godzinę pracy w kwietniu br. wynosiła – jak już obliczyłam wyżej w pkt 1 – 7,60 zł. Dlatego wyrównanie do normalnego wynagrodzenia równa się 54,18 zł [(7,60 zł – 4,59 zł) x 18 godzin].
Razem więc opisany pracownik powinien dostać 190,18 zł (136 zł + 54,18 zł) wyrównania.