W czerwcu 2022 r. do fiskusa wpłynął wniosek o interpretację dotyczącą obowiązków płatnika i informacyjnych.
Spółka wyjaśniła w nim, że zatrudnia na umowę o pracę pracowników, w tym doradców handlowych, administratorów sprzedaży i osoby zatrudnione w dziale sprzedaży usług finansowych. Przez pewien czas, pracownicy ci otrzymywali dodatkowo, na podstawie umów zlecenia podpisanych np. z bankami, firmami leasingowymi, zakładami ubezpieczeń wynagrodzenie za pośrednictwo w zawieraniu umów.
W wyniku kontroli Zakładu Ubezpieczeń Społecznych stwierdzono jednak, że spółka występowała w tym zakresie jako płatnik składek. Tym samym powinna zapłacić zaległe składki od wynagrodzeń, wypłacanych przez podmioty trzecie tytułem umów zlecenia.
Spółka tłumaczyła, że planuje uregulować zaległości i nie będzie w żaden sposób dochodzić ich zwrotu w części finansowanych przez pracowników, ani od obecnych ani byłych. Postanowiła się upewnić czy w związku z tym nie powstanie u nich przychód podlegający opodatkowaniu PIT.
Fiskus odpowiedział, że tak. Nie miał bowiem cienia wątpliwości, że uregulowanie przez pracodawcę zaległych składek ZUS w celu wywiązania się z obowiązków płatnika w części, w której powinny być sfinansowane przez pracownika, wygeneruje po jego stronie przychód z nieodpłatnego świadczenia. W ocenie urzędników otrzymają oni wymierną korzyść majątkową, bo ktoś inny tj. spółka, poniesiecie kosztem swojego majątku wydatek, który winien być sfinansowany z ich majątku.
Oznacza to, że spółka – jako płatnik – będzie zobowiązana doliczyć przychody z tytułu zapłaconych zaległych składek ZUS do pozostałych przychodów pracownika w danym miesiącu i odprowadzić zaliczki.
A gdy zapłata nastąpi na rzecz byłych pracowników, którzy nie zwrócą składek, na spółce ciążyć będzie obowiązek wystawienia im stosownych informacji.
Na takiej wykładni suchej nitki nie zostawił Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu. Nie tylko wytknął mu, że sądu administracyjne zajmowały się spornym zagadnieniem wielokrotnie. I na tym tle ukształtowała jednolita linia orzecznicza, korzystna dla podatników i płatników.
Najistotniejsze w sprawie jest to, że w żadnym momencie powinność zaległych składek na obowiązkowe ubezpieczenie społeczne i zdrowotne nie ciążyła na uprawnionym z ubezpieczenia. Spółka regulując zaległe składki na ubezpieczenie społeczne zrealizowała ciążący na niej obowiązek, którego nie można utożsamiać z wykonaniem obowiązku za kogoś innego, tj. za pracownika lub byłego pracownika, czy za zleceniobiorcę.
W ocenie sądu, fakt późniejszego wpłacenia składek - późniejszego wywiązania się z obowiązku prawnego - nie zmienia charakteru prawnego wpłaty. Pozostaje ona nadal składką na ubezpieczenie społeczne. Stosownie natomiast do art. 26 ust. 1 pkt 2 ustawy o PIT, składki na ubezpieczenie społeczne odliczane są od podstawy opodatkowania.
WSA nie miał najmniejszych wątpliwości, że skarżąca działając w zwłoce, uiszczając zaległe składki w ramach swoich publicznoprawnych obowiązków jako płatnik, nie dokonuje żadnego przysporzenia majątkowego u zleceniobiorców.
Ponadto przepisy regulujące zasady uiszczania składek na ubezpieczenie społeczne nie przewidują możliwości przeniesienia odpowiedzialności płatnika za nienależyte wywiązywanie się z nałożonych na niego obowiązków na osoby ubezpieczone. Skoro tak, to późniejsza wpłata składek przez spółkę nie może być uznana za świadczenie dokonane „za ubezpieczonych”.
Dodatkowo WSA podkreślił, że potwierdzenie stanowiska fiskusa prowadziłoby do naruszenia zakazu podwójnego opodatkowywania.
Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu z 27 kwietnia 2023 r.
Sygnatura akt: I SA/Wr 677/22
Komentarz eksperta
Konrad Piłat doradca podatkowy w kancelarii KNDP Kolibski, Nikończyk,Dec&Partnerzy
Na szczęście to jeden z ostatnich sporów sądowych dotyczących tego zagadnienia. Już trzy tygodnie przed wydaniem komentowanego wyroku Minister Finansów opublikował bowiem interpretację ogólną (DD3.8203.1.2023), w której zgodził się ze stanowiskiem przedstawionym przez spółkę we wniosku o interpretację. Argumentacja zawarta w piśmie ministra jest tożsama z argumentacją WSA we Wrocławiu.
Minister Finansów wyjaśnił bowiem, że przyjmując argumentację prezentowaną w jednolitej i ugruntowanej linii orzeczniczej sądów, należy uznać, że płatnik składek, dokonując zapłaty zaległych składek ma ubezpieczenia społeczne i składek zdrowotnych, wykonuje ciążący na nim obowiązek publicznoprawny, którego nie może scedować na podatników tj. pracowników, zleceniobiorców. Stąd też późniejsza zapłata tych składek przez ich płatnika nie może być uznana za świadczenie dokonane „za ubezpieczonych”, gdyż na podstawie odrębnych przepisów nie są oni zobowiązani do ich zapłaty.
W konsekwencji MF zgodził się, że zapłata przez płatnika składek zaległych składek ze wskazanych tytułów nie stanowi przysporzenia majątkowego zwiększającego majątek podatnika. Nie może zatem być uznana za nieodpłatne świadczenie na rzecz podatnika.
Interpretacja ogólna zawiera jednak nie tylko dobre wiadomości. Wynika z niej bowiem, że wydatki na opłacenie przez płatnika zaległych składek na ubezpieczenia społeczne nie mogą być przez niego uznane za koszty uzyskania przychodów w części, w jakiej powinny być one sfinansowane z dochodu pracownika lub zleceniobiorcy. Zasada ta dotyczy również zapłaconych ze środków płatnika składek na ubezpieczenie zdrowotne.
Na koniec warto zauważyć, że dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej może z urzędu stwierdzić wygaśniecie interpretacji indywidualnej, jeżeli jest ona niezgodna z interpretacją ogólną. Z bazy interpretacji powinny zatem zniknąć wydawane przed interpretacją ogólną niekorzystne dla wnioskodawców odpowiedzi w tym zakresie.