Przedstawiamy Państwu kolejny materiał, który powstał w wyniku współpracy AICPA & CIMA i dziennika „Rzeczpospolita”.
Zaprezentowane case study jest oparte na prawdziwym przypadku biznesowym. Kandydaci CGMA mierzyli się z tym wyzwaniem na egzaminie Strategic Case Study w maju i sierpniu 2021 r. AICPA & CIMA, które wspólnie tworzą Association of International Certified Professional Accountants, działają na rzecz globalnej profesji finansowej w imieniu niemal 700 tys. członków i kandydatów ze 188 krajów, którzy zajmują kluczowe stanowiska w świecie biznesu. Stowarzyszenie jest światowym liderem w dziedzinie rachunkowości publicznej i zarządczej propagując tytuły Certified Public Accountant (CPA) i Chartered Global Management Accountant (CGMA) oraz inne specjalistyczne kwalifikacje, wspierając profesjonalną edukację i świadome przywództwo (ang. thought leadership).
Arrfield jest spółką notowaną na giełdzie, właścicielem i operatorem sześciu głównych portów lotniczych – czterech w kraju i dwóch za granicą.
Jesteś menadżerem wyższego szczebla w dziale finansowym Arrfield. Podlegasz bezpośrednio zarządowi – doradzasz w zakresie projektów specjalnych i kwestii strategicznych.
Siedziba Arrfield znajduje się w Norlandii, rozwiniętym kraju, w którym funkcjonuje prężna i dobrze uregulowana giełda papierów wartościowych. Walutą kraju jest dolar norlandzki (N$). Norlandia wymaga, aby spółki sporządzały swoje sprawozdania zgodnie z Międzynarodowymi Standardami Sprawozdawczości Finansowej (MSSF).
Norlandia to duży kraj otoczony morzem.
Firma Arrfield została założona w 1980 roku, gdy rząd Norlandii sprywatyzował swoje lotniska. Wcześniej wszystkie duże porty lotnicze w kraju były własnością państwa. Początkowo firma przejęła Międzynarodowy Port Lotniczy w Capital City (CCI), jedno z największych lotnisk na świecie zarówno pod względem liczby pasażerów, jak i obsługi ładunków. Pod kierownictwem Arrfield CCI stale się rozwijał. W 2005 roku lotnisko wybudowało czwarty terminal, który uzupełnił trzy dotychczas istniejące. Nowy budynek został w całości wydzierżawiony NorFly, największej linii lotniczej w Norlandii.
Capital City jest miastem stołecznym Norlandii i jej główną metropolią. To ważne centrum finansowe, siedziba wielu międzynarodowych korporacji i banków. Stanowi również popularny kierunek turystyczny. Zapotrzebowanie na loty do tego miasta jest duże.
CCI osiągnął granice zdolności operacyjnej w 2002 roku. Lotnisko przydzieliło liniom lotniczym prawa do startów i lądowań (tzw. sloty), aby umożliwić im kontynuowanie świadczenia dotychczasowych usług. Od tamtej pory nie udostępniono już żadnych nowych slotów. Linie lotnicze, które chcą stworzyć nowe połączenia z CCI, muszą wykorzystać przydzielone im wcześniej prawa do lądowań i startów albo wykupić dodatkowe przydziały na wolnym rynku.
Spółka Arrfield rozszerzyła również swoją działalność poprzez przejęcie istniejących lotnisk. Największym z nich jest Capital City Max (CCM), przejęte w 1994 roku. Transakcja wzbudziła kontrowersje, ponieważ CCI i CCM są jedynymi głównymi portami lotniczymi obsługującymi Capital City. W pobliżu miasta znajdują się także inne porty lotnicze, ale nie są to lotniska przesiadkowe (huby) i są położone w mniej dogodnych dla podróżnych lokalizacjach.
Arrfield jest największym operatorem portów lotniczych w Norlandii pod względem przychodów, a także całkowitej liczby lotów. Jest także jedyną firmą obsługującą Capital City z hubem lotniczym.
Najbliższym konkurentem Arrfield jest Skylaine, do którego należy port lotniczy Skylaine Capital City, nie jest to jednak lotnisko przesiadkowe. Znajduje się w odległości 80 km od Capital City. Własnością Skylaine są również dwa huby lotnicze w innych częściach Norlandii.
Zadanie
Otrzymujesz następującą wiadomość:
Od: Romuald Marek, Dyrektor ds. Finansów
Do: Menadżer ds. Finansów
Temat: Trzeci hub lotniczy dla Capital City
Cześć!
Załączam artykuł prasowy. Największe linie lotnicze długo czekały na ten komunikat. Rząd zgodził się na budowę trzeciego przesiadkowego lotniska obsługującego Capital City. Arrfield jest właścicielem i operatorem dwóch dotychczasowych tego typu portów lotniczych obsługujących miasto.
Zarząd zwołał posiedzenie, żeby zastanowić się, czy Arrfield powinna złożyć ofertę na budowę i obsługę nowego lotniska. Proszę Cię o przygotowanie przed tym spotkaniem dokumentu, w którym uwzględnione zostaną następujące obszary:
– po pierwsze, nakreślenie i poddanie ocenie kwestii strategicznych, które Arrfield powinna wziąć pod uwagę przy podejmowaniu decyzji o złożeniu oferty na budowę i obsługę nowego lotniska;
– po drugie, analiza, co dla zarządu Arrfield oznaczają wahania cen akcji po komunikacie ministra transportu.
Dzięki i pozdrawiam!
Norland Telegraph
Rząd zatwierdził trzeci przesiadkowy port lotniczy dla Capital City
Minister transportu Norlandii poinformował, że rząd zdecydował się udzielić zezwolenia na budowę trzeciego przesiadkowego lotniska obsługującego Capital City. Nowy port lotniczy zostanie zlokalizowany 50 kilometrów na zachód od stolicy. Główne linie lotnicze, które prowadziły kampanię na rzecz budowy nowego lotniska w celu zwiększenia przepustowości, przyjęły tę decyzję z zadowoleniem.
Minister podkreślił, że nowa inwestycja będzie finansowana przez podmioty prywatne, które zostaną zobowiązane do przedłożenia rządowi Norlandii szczegółowych planów w celu dokonania ich oceny. Po wyborze preferowanego rozwiązania uchwalone zostaną przepisy nakładające na właścicieli terenu obowiązek sprzedaży działek deweloperowi po cenie rynkowej.
Komunikat spowodował wzrost kursu akcji spółek NorFly, Arrfield i Skylaine, który pozostał powyżej ceny otwarcia.
Komentarz eksperta
Zbigniew Duś - ADIT, ACMA, CGMA, Doradca podatkowy Ekspert w taxmanagers.pl
Przystąpienie do przetargu na wieloletnią inwestycję jaką jest budowa lotniska to decyzja, która musi być spójna ze strategią organizacji. Podejmując ją, zarząd musi rozważyć liczne kwestie strategiczne – zarówno polityczne, reputacyjne, jak i finansowe.
Monopol na usługi
Przystąpienie do przetargu może mieć wpływ na postrzeganie Arrfield jako podmiotu budującego pozycję monopolisty na rynku. Ponieważ Arrfield jest operatorem dwóch dotychczasowych przesiadkowych lotnisk w stolicy, próba kontroli trzeciego może być postrzegana przez władze jako próba monopolizacji rynku. Z tego względu warunki na jakich Arrfield będzie świadczyć usługi mogą być postrzegane jako nierynkowe.
W konsekwencji, zarówno linie lotnicze jak i przedstawiciele rządu mogą preferować wybór innego operatora (np. Skylaine). Jeżeli w konsekwencji oferta Arrfield zostałaby odrzucona, może to wpłynąć na utratę wiarygodności Arrfield z perspektywy udziałowców, co w przyszłości może utrudnić spółce pozyskiwanie kapitału.
Konsekwencje polityczne
Nowe lotnisko może być postrzegane jako flagowy projekt obecnych władz. Udział w przetargu i późniejsza budowa lotniska mogą niewątpliwie doprowadzić do kojarzenia Arrfield z konkretną opcją polityczną lub osobą obecnego ministra transportu. Może to przynieść wymierne korzyści w krótkim i średnim terminie poprzez możliwość partycypowania w kluczowych inwestycjach w kraju. Zarząd musi jednak liczyć się z możliwością zmiany władzy w przyszłości.
Biorąc pod uwagę czas potrzebny na zrealizowanie nowego węzła komunikacyjnego, jakim jest tego typu lotnisko przesiadkowe, zarząd musi być przygotowany na sytuację, w której projekt zostanie zawieszony lub odwołany. To z kolei może oznaczać nie tylko konieczność poniesienia istotnych kosztów, ale może wpłynąć również na postrzeganie Arrfield jako organizacji uzależnionej od sytuacji politycznej.
Reputacja
Arrfield posiada reputację lidera w branży budowy i obsługi lotnisk. Z tego względu zarząd może dostrzegać potrzebę przystąpienia do przetargu, by pokazać możliwość realizacji kolejnej tego typu inwestycji. Natomiast konkurencja będzie chciała wykorzystać okazję do budowy lotniska na kluczowym rynku w celu wykazania własnych możliwości i uzyskania przewagi nad Arrfield.
Dla Arrfield ta inwestycja oznaczałaby już trzecie lotnisko przesiadkowe obsługiwane w stolicy, dlatego zarząd podejmując decyzję musi uwzględnić nie tylko elementy związane z rentownością, ale także reputacją. Jeżeli bowiem przetarg wygrałby konkurencyjny podmiot, udziałowcy i partnerzy mogliby zwrócić uwagę na alokowanie kapitału i współpracę właśnie z konkurencją. To w długim terminie zachwiałoby reputacją Arrfield jako preferowanego partnera na rynku.
Relacje z partnerami
Zarząd Arrfield powinien uwzględnić relacje z obecnymi partnerami i podmiotami, które współpracują z organizacją oraz to jak decyzja o ewentualnym odstąpieniu od przetargu wpłynie na te relacje. Linie lotnicze mogą oczekiwać zwiększenia możliwości działania na kluczowym dla regionu rynku.
Z kolei ministerstwo transportu w sytuacji, w której żaden z kluczowych graczy nie poparłby swoim udziałem w przetargu pomysłu budowy kolejnego lotniska, mogłoby ograniczyć współpracę i utrudnić funkcjonowanie aktualnie działającym operatorom.
Brak przystąpienia do przetargu może zaszkodzić tym relacjom, a w długim terminie zaszkodzić globalnym interesom Arrfield.
Dostępność zasobów
Decyzja zarządu powinna zostać podjęta na podstawie wiarygodnych informacji (zarówno finansowych jak i niefinansowych) i rzetelnej weryfikacji danych pozwalających stwierdzić, czy Arrfield dysponuje odpowiednimi zasobami, by wybudować i uruchomić nowe lotnisko. Tego typu wieloletnia inwestycja to nie tylko konieczność zapewnienia kolosalnego finansowania, ale także przedsięwzięcie wymagające dostępu do wiedzy i doświadczenia licznych ekspertów.
Arrfield dysponuje personelem zdolnym zrealizować taką inwestycję, jednak należy rozważyć wpływ jaki dla całości organizacji będzie miało przekierowanie czasu i wysiłków wyższej kadry zarządzającej i eksperckiej na obsługę nowej inwestycji.
W przypadku wygrania przetargu na realizację budowy lotniska konieczne będzie pełne zaangażowanie kluczowego personelu. Zarząd podejmując decyzje powinien zweryfikować, czy struktura i kultura organizacji jest w stanie skutecznie wesprzeć terminową realizację nowego przedsięwzięcia, by uniknąć zawirowań na szczeblu kierowniczym.
Zwrot z inwestycji
Istotną kwestią wymagającą odrębnej weryfikacji jest opłacalność inwestycji oraz jej wpływ na przychody Arrfield. Konsekwencją powstania nowego węzła komunikacyjnego może być utrata znacznej liczby klientów przez lotniska aktualnie obsługiwane przez Arrfield. Możliwy jest jednak również inny scenariusz, w którym kluczowe linie lotnicze pozostaną na istniejących lotniskach. Wtedy z kolei istnieje ryzyko, że jeżeli nowe lotnisko nie będzie obsługiwało wystarczająco wielu połączeń, to może nie wygenerować dochodów, które uzasadniłyby jego budowę.
Misja i wartości
Weryfikując zasadność budowy kolejnego lotniska, zarząd musi odwołać się do misji i wizji Arrfield. Konieczna jest weryfikacja, czy nowe lotnisko przyczyni się do realizacji wizji Arrfield – bycia najlepszym operatorem lotnisk na świecie, a także misji i wartości – zrównoważonego rozwoju, budowy wartości dla akcjonariuszy i jakości, jaką Arrfield obiecuje swoim pasażerom, partnerom i udziałowcom. O ile w dłuższej perspektywie budowa nowego lotniska może przyczynić się do realizacji tego celu, istnieje ryzyko, że na początku skutki będą odwrotne. Wynikać to może z wysokiego kosztu inwestycji i konieczności rozproszenia działań, co może mieć negatywny wpływ na realizację obietnicy, jaką daje Arrfield swoim partnerom.
Wahanie cen akcji
Wzrost cen akcji wskazuje na pozytywne przyjęcie informacji o planach budowy kolejnego lotniska przez rynek. Rolą zarządu Arrfield jest zidentyfikowanie konkretnych przyczyn tej pozytywnej reakcji rynku i zweryfikowanie, czy możliwe jest uzyskanie w tym kontekście trwałych korzyści. Pozytywne przyjęcie planów rządu przez rynek pozwoli na łatwiejsze uzyskanie kapitału na ewentualną realizację inwestycji przez Arrfield. Nie ma jednak gwarancji, że podwyższony poziom cen akcji się utrzyma. Warto jednak wziąć pod uwagę, że w sytuacji, w której Arrfield nie przystąpi do przetargu, ceny akcji prawdopodobnie szybko wrócą do pierwotnego poziomu.
Kto zyska, a kto straci
W związku z ogłoszeniem planów budowy trzeciego lotniska przesiadkowego w stolicy wzrosły ceny akcji zarówno firmy Arrfield jak i Skylaine. Ponieważ jednak tylko jeden z podmiotów weźmie udział w jego budowie, sytuacja ta ma tylko charakter tymczasowy i wynika z pozytywnego nastawienia rynku do inwestycji, przy jednoczesnej niepewności kto zrealizuje nową inwestycję. Gdy przetarg zostanie rozstrzygnięty, akcje zwycięzcy zyskają na wartości, a drugiego podmiotu spadną. To zachęca do spekulacji. Prawdopodobne są również istotne wahania ceny akcji Arrfield do momentu ostatecznego rozstrzygnięcia przetargu i upublicznienia tej informacji.
Długotrwała wartość
Wzrost wartości akcji nie powinien być dla zarządu kluczowym czynnikiem decydującym o przystąpieniu do przetargu. Zarząd mając więcej informacji o inwestycji – zwłaszcza w kontekście kosztów i obecnych operacji – powinien podjąć najlepszą dla spółki i udziałowców decyzję, zgodną z wizją i wartościami organizacji. Rynek może nie mieć świadomości ryzyka związanego z budową nowego lotniska i nie zdawać sobie sprawy z potencjalnych negatywnych konsekwencji dla Arrfield. Może się okazać, że lepiej zrezygnować z udziału w przetargu, pozwolić cenie akcji na tymczasowy spadek i zaczekać, aż rynek doceni mądrość tej decyzji w dłuższej perspektywie.
Wskaźnik nastroju
Wzrost cen akcji należy traktować w tym przypadku w większym stopniu jako wskaźnik nastroju rynku niż faktyczne odzwierciedlenie wartości Arrfield. Świadczy o tym fakt, że wzrosły również ceny akcji pozostałych operatorów oraz linii lotniczych jak NorFly. Sugeruje to, że rynek pozytywnie postrzega budowę kolejnego lotniska, a nie realną wartość konkretnych podmiotów. Jednocześnie tak duży wzrost cen akcji poszczególnych uczestników rynku może być wynikiem działań spekulacyjnych, mających na celu uzyskanie korzyści z krótkoterminowego zainteresowania inwestorów giełdowych sektorem obsługi lotnisk.