Aktualizacja: 28.04.2017 07:46 Publikacja: 28.04.2017 07:46
Foto: 123RF
Rz: Zapowiada pan, że już na początku maja poznamy projekt dotyczący podzielonej płatności VAT. Czy obejmie on wszystkie branże?
Paweł Gruza: System podzielonej płatności (split payment) będzie dobrowolny dla wszystkich podatników. Zakładamy natomiast, że będzie obligatoryjny dla tych branż, które są w największym stopniu narażone na nadużycia. W praktyce obejmie więc obowiązkowo te branże, w których obecnie obowiązuje tzw. VAT odwrócony (reverse charge), czyli np. stalową, elektroniczną, budowlaną czy obrót złomem. Chcemy „wyjąć" poszczególne branże z systemu reverse charge i wprowadzić tam podzieloną płatność.
Przedsiębiorcy muszą zdecydować, jak się rozliczać z fiskusem. Forma opodatkowania wpływa też na wysokość składki zdrowotnej. Wybór jest trudny, każda opcja ma wady i zalety, trochę się też w 2025 r. zmieniło. Większość musi wybrać do 20 lutego.
Prowadząca własną działalność zawodniczka może zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów wydatki na odpowiednią dietę, wsparcie psychologa oraz sportowe stroje. Skarbówka się na to zgadza. Wyrzuca natomiast z kosztów wydatki na ładny wygląd.
Już w najbliższą sobotę 15 lutego startuje akcja rocznych rozliczeń PIT. Dla przedsiębiorców w usłudze Twój e-PIT będą czekać częściowo uzupełnione formularze PIT-36, PIT-36L, PIT-28.
Przedsiębiorca może rozliczyć stratę z działalności z zeszłego roku już przy obliczaniu pierwszej miesięcznej bądź kwartalnej zaliczki na PIT. Nawet jeśli nie złożył jeszcze rocznego zeznania. Fiskus się na to zgadza.
Raportowanie schematów podatkowych powinno być zniesione przede wszystkim tam, gdzie ten obowiązek dubluje inne obowiązki sprawozdawcze – twierdzą eksperci.
Czy w czasie polskiego przewodnictwa w Unii Europejskiej nadzwyczajny szczyt Europejczyków powinien się odbywać w Paryżu? To jedno z pytań, które się pojawiają po burzy wywołanej przez Amerykanów.
Kolejny mocny dzień w wykonaniu złotego. Dolar jest już poniżej 4 zł, a euro zbliża się do poziomu 4,15 zł.
Złoty pozostaje silny, ale chwilo jego ruch został zatrzymany. Rynek czeka na dane makroekonomiczne i informacje dotyczące Ukrainy.
Złoty w środę złapał lekką zadyszkę, ale nie oznacza to jednocześnie, że ma on problemy. Inwestorzy rozgrywają bowiem wątek pokoju na Ukrainie.
Złoty pozostaje silny. Euro jest coraz bliżej poziomu 4,15 zł, a dolar może spaść poniżej 4 zł. Skąd ten ruch?
Nie rozumiem, jak Magdalenka i przywoływanie gen. Jaruzelskiego mają się do wad obecnego procesu nominacyjnego sędziów.
Projekty nowelizacji mających wprowadzić tzw. ślepe pozwy zostały fatalnie napisane. To jednak nie powód, by wyrzucić je do kosza. Bo sama idea jest słuszna.
W polityce przestaliśmy być wyborcami i staliśmy się kibicami. Ta polaryzacja przeniosła się do sądów.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas