Rodzic prowadzący działalność gospodarczą i rozliczający się z fiskusem ryczałtem może odliczyć koszty uzyskania przychodu przy wnioskowaniu o 500+ na pierwsze dziecko. Tak wynika z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie. W PIT wykazują bowiem tylko przychód. A przy przyznawaniu 500+ znaczenie ma dochód. Gmina ustala go na podstawie oświadczenia wnioskującego, którego prawdziwości nie jest w stanie zweryfikować. A choć za kłamstwo w oświadczeniu grozi kara nawet trzech lat pozbawienia wolności, to najpierw trzeba je wykryć.

Kłamstwo popłaca

– Bazujemy na tym, co zadeklaruje w oświadczeniu wnioskujący o świadczenia. Nie mamy jak sprawdzić, czy podane informacje są prawdziwe – mówi Eliza Dygas, kierownik działu świadczeń rodzinnych MOPS w Płocku. I dodaje, że w jej ośrodku zdarzali się już przedsiębiorcy, którzy mieli kilkaset tysięcy złotych przychodu, ale zadeklarowany przez nich dochód kwalifikował ich do uzyskania pomocy na pierwsze dziecko. I choć były wątpliwości, jaka jest jej prawdziwa sytuacja majątkowa, rodzina otrzymała świadczenia.

Fiskus jednak też nie pomoże gminom.

– Jeśli ktoś wybiera podatek zryczałtowany, musi zadeklarować swój pełny przychód. Nie może sobie odliczyć żadnych kosztów z wyjątkiem wskazanych prawem odliczeń, jak np. zapłacone składki na ubezpieczenie emerytalne, chorobowe czy też ulgę rehabilitacyjną. Nie sprawdzamy więc kosztów uzyskiwania przychodu takiego podatnika – mówi Małgorzata Brzoza, rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Szczecinie.

WSA zajmował się sprawą rodziny, w której ojciec osiągnął roczny przychód w wysokości prawie 208 tys. zł. Oświadczył jednak, że jego dochód wynosi tylko 13,8 tys. zł, bo koszty prowadzenia działalności przekroczyły ponoć 186 tys. zł. Mężczyzna, który oferował usługi transportowe, na taką kwotę wyliczył koszty amortyzacji i eksploatacji pojazdu. Gmina i samorządowe kolegium odwoławcze miały poważne wątpliwości. Odmówiły więc świadczenia na pierwsze dziecko. WSA przyznał jednak rację rodzicom. Składając oświadczenie o wysokości, mają oni obowiązek wykazać dochód, a więc przychód pomniejszony o koszty.

Ewidencja nie dla gminy

– Osoby, które wybrały preferencyjne zasady rozliczania, nie mogą być krzywdzone przy przyznawaniu 500+. Wyrok sądu mnie więc nie dziwi. Skoro w ustawie jest mowa o dochodzie, to nie przychód powinien być brany pod uwagę przy przyznawaniu świadczenia – ocenia Grzegorz Grochowina, menedżer w firmie doradczej KPMG w Polsce.

Okoliczność, że koszty nie mogą być odliczone od przychodu w rozliczeniach z fiskusem, nie oznacza, że ryczałtowiec ich nie ponosi. Nie wykazuje ich w deklaracji PIT-28 i pozostają bez wpływu na rozliczenie ryczałtu, ale wynikają z prowadzonej przez podatnika dokumentacji. Ryczałtowcy są bowiem obowiązani posiadać i przechowywać dowody zakupu towarów, prowadzić wykaz środków trwałych oraz wartości niematerialnych i prawnych, ewidencję wyposażenia itd. Ale wygląda na to, że dokumentacja nie ma większego znaczenia.

– Z uwagi na konstrukcję tego podatku weryfikujemy podatników tylko pod względem przychodów. Ewidencja samych kosztów nie ma więc dla nas znaczenia – mówi Małgorzata Brzoza.

Ustawa o świadczeniach rodzinnych też nie wymaga, by ryczałtowiec przedstawił dowody poniesienia kosztów prowadzenia działalności.

sygnatura akt III SA/Kr 1371/16

3,8 mln dzieci objętych jest świadczeniem 500+

545,6 tys. osób prowadzi działalność gospodarczą i płaci ryczałt