Autorką pierwszego wniosku jest rzecznik praw obywatelskich prof. Irena Lipowicz. Druga sprawa to skarga obywatelska złożona przez radcę prawnego Dorotę Szubielską w związku z wyrokiem Naczelnego Sądu Administracyjnego w sprawie podatkowej. W obu postawiono zarzut naruszenia konstytucji przez niektóre przepisy art. 64 ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji.

RPO zarzuca tym regulacjom, że nie ustanawiają górnej granicy stawek opłat egzekucyjnych i manipulacyjnych. Wskazuje, że takie opłaty powinny pozostawać „w dającym uchwycić się związku" z czynnościami administracyjnymi i poczynionymi przez urząd wydatkami na te czynności. W praktyce jednak często do egzekucji administracyjnej w ogóle nie dochodzi, ale opłaty są pobierane. W ten sposób – jak czytamy we wniosku – opłaty „tracą swoją pierwotną, wyznaczoną przez ustawę funkcję i stają się kolejnym, tyle że ukrytym podatkiem".

Rzecznik wskazuje przy tym na nierówność w traktowaniu dłużników w relacjach cywilnoprawnych i administracyjnych. Przepisy o komornikach sądowych i egzekucji (czyli w sferze prawa cywilnego) ustanawiają bowiem górne granice opłat komorniczych. Takich ograniczeń nie ma w opłatach za egzekucję administracyjną. W praktyce owe opłaty, których stawki są określone procentowo w zależności od dochodzonej kwoty – mogą sięgać dziesiątek lub setek tysięcy złotych.

Druga skarga odnosi się do konkretnej sytuacji, w której organy skarbowe podjęły egzekucję, jednak te czynności nie przyniosły żadnego rezultatu. Podatnik (spółka akcyjna) w wyniku porozumienia z fiskusem zapłacił bowiem należność w akcjach. Opłatę egzekucyjną jednak pobrano, choć postępowanie egzekucyjne zostało umorzone.

W ocenie Doroty Szubielskiej taka sytuacja to swoista patologia, na którą pozwalają obecne przepisy ustawy egzekucyjnej. Jednakowo traktuje się bowiem podatników, którzy nie płacą należnego podatku i są przy tym zupełnie bierni, oraz tych, którzy w jakiś sposób chcą uiścić należność, choć nie w formie jednorazowej zapłaty gotówką.

Reklama
Reklama

Szubielska uważa też, że brak górnej granicy opłat egzekucyjnych jest wręcz wyzyskiem podatnika.

– Państwo nie może przecież czerpać dodatkowych korzyści z funkcji, które i tak musi wykonywać – komentuje Dorota Szubielska, wskazując, że dzisiejsza formuła opłat egzekucyjnych narusza zasady państwa prawa.

W obu wystąpieniach do TK autorki wskazują na naruszenie kilku zasad konstytucyjnych. Zaskarżone przepisy naruszają w ich ocenie m.in. zasady równego ponoszenia ciężarów publicznoprawnych i ingerują w chroniony konstytucją majątek podatnika.

Na razie Trybunał nie wyznaczył jeszcze terminu rozpraw w tych sprawach.

—Paweł Rochowicz

sygnatura akt: K 44/14, SK 31/14