Od przyszłego roku odsetki od zaległości podatkowych mają być zróżnicowane. Ci, którzy sami się zorientują, że mają taką zaległość, a następnie szybko skorygują nieprawidłowości w deklaracji i wpłacą zaległy podatek, będą mogli zastosować obniżoną stawkę odsetek. Ale podatnicy, u których to fiskus wykryje zaległości, mają płacić stawkę podwyższoną.
Taką politykę kija i marchewki Ministerstwo Finansów przygotowało już w ubiegłym roku. Według projektu zmian w ordynacji podatkowej owa obniżona stawka ma wynosić połowę zwykłej stawki od zaległości podatkowych (ta obecnie to 8 proc. rocznie). Ministerstwo chciało, by stawka podwyższona była dwukrotnością zwykłej.