Interpretacje indywidualne stały się chlebem powszednim Polaków, ale też zmorą urzędników. Trudno się więc dziwić, że fiskus szuka sposobów, by nie odpowiadać na pytania. Nie zawsze się to jednak udaje. Potwierdza to wtorkowy wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Pismo z zagranicy

Sprawa dotyczyła wniosku brytyjskiej spółki. Wystąpiła ona do polskich urzędników w związku z nabyciem składników majątkowych polskiej spółki w upadłości.

Z wniosku wynikało, że na potrzeby transakcji krajowa firma uzyskała zaświadczenie o wysokości zaległości podatkowych. Wynikało z niego, że ma zaległości dotyczące głównie CIT za 2003 r. Długi te są przedmiotem toczącego się postępowania podatkowego. Nabywca chciał, by polski fiskus potwierdził w interpretacji, że z tego względu, iż nabycie części składników majątku nastąpiło w postępowaniu upadłościowym, nie będzie on ponosić odpowiedzialności solidarnej w trybie art. 112 ordynacji podatkowej za zaległości podatkowe powstałe za okres przed zawarciem transakcji.

Urzędnicy nie chcieli się jednak zająć sprawą. Odmawiając wszczęcia postępowania w sprawie wydania interpretacji, stwierdzili, że wymowa art. 112 i 112a ordynacji podatkowej jest jednoznaczna. Przepisy są jasne i klarowne, nigdy nie rodziły wątpliwości czy rozbieżnych opinii. Fiskus uznał, że potwierdzenie, czy mają one zastosowanie w wypadku spółki, może wydać organ prowadzący postępowanie w sprawie ewentualnej odpowiedzialności osoby trzeciej za zaległości podatkowe.

Spółka nie zgodziła się z tym stanowiskiem, zaskarżyła odmowę i wygrała. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uznał, że w tym wypadku nastąpiło ograniczenie prawa do indywidualnej interpretacji przez określoną kategorię podatników. A to czyniłoby instytucję interpretacji ułomną i wypaczyło jej cel.

Reklama
Reklama

Racji fiskusowi nie przyznał też NSA. Nie miał wątpliwości, że brytyjska spółka mogła wystąpić o interpretację i zrobiła to we właściwym czasie. W jego ocenie trudno uznać, że powinna czekać na wydanie decyzji o odpowiedzialności. To spowodowałoby, że wpadłaby w pułapkę.

Tysiące wniosków

NSA podkreślił, że zdaje sobie sprawę, iż wniosków o interpretacje są tysiące, często są wielowątkowe. Z odmowami jednak nie można przesadzać. W omawianej sprawie nie było do tego podstaw. Ponadto, jak podkreślił sędzia NSA Antoni Hanusz, ocena celowości wydania interpretacji nie należy do organu. Ten może badać tylko przesłanki formalne.

Wyrok jest prawomocny.

sygnatura akt: II FSK 839/13

Opinia

Dariusz Malinowski, doradca podatkowy, partner w KPMG

Rozstrzygnięcie jest słuszne. Należy się zgodzić, że odmowa wydania interpretacji w spornej sprawie prowadziłaby do pozbawienia prawa do uzyskania interpretacji przez osoby trzecie, odpowiedzialne w określonych wypadkach za zobowiązania podatkowe innych podmiotów. Trudno dla takiej odmowy znaleźć jakieś celowościowe uzasadnienie. Osoba trzecia może przecież ponosić odpowiedzialność majątkową wynikającą z przepisów podatkowych. Jest więc żywo zainteresowana w precyzyjnym ustaleniu przesłanek tej odpowiedzialności. Organ podatkowy nie powinien w tym wypadku uchylać się od wydania interpretacji, powołując się na mgliste przyczyny. Instytucja interpretacji służy zwiększeniu pewności prawa, nie ma powodów, by odmawiać możliwości skorzystania z niej wszystkim zainteresowanym podatnikom.