Obecnie brak podstawy prawnej do nałożenia 75-proc. podatku – to fragment decyzji jednej z izb skarbowych z ubiegłego tygodnia. Uchyliła ona swoje wcześniejsze rozstrzygnięcie wymierzające sankcyjny PIT.
– Takie decyzje skarbówka wydaje w ostatnich dniach hurtowo – mówi Michał Roszkowski, radca prawny, partner w Accreo. – Dotyczą spraw za lata 1998–2006. Przepisy obowiązujące w tym okresie zakwestionował Trybunał Konstytucyjny. Szkoda tylko, że fiskus tak długo zwlekał z wprowadzeniem wniosków Trybunału w życie.
Niekonstytucyjne regulacje
Przypomnijmy, że wyrok uznający za niezgodne z konstytucją przepisy regulujące zasady opodatkowania dochodów z nieujawnionych źródeł przychodów został wydany już 18 lipca 2013 r. (sygn. SK 18/09). Do 27 września podatnicy mieli czas na złożenie wniosków o wznowienie postępowania. Pierwsze fiskus rozpatrywał pozytywnie. Później zaczął przedłużać sprawy, wykorzystując jako pretekst wniosek marszałka Sejmu, który zwrócił się do Trybunału o wyjaśnienie skutków orzeczeń. Pytał on TK, czy można je stosować wstecz czy też tylko na przyszłość.
Trybunał odmawia
Trybunał postanowił jednak odmówić wyjaśnienia wątpliwości co do swojego wyroku (pisaliśmy o tym w „Rzeczpospolitej” z 15 kwietnia). Odrzucił argument o rozbieżnościach w orzecznictwie, gdyż na kilkaset rozstrzygnięć związanych z wyrokiem jedynie w kilku wyrażono pogląd o jego wyłącznie prospektywnych skutkach.
– Oznacza to koniec batalii o podatek z nieujawnionych źródeł przychodów za lata 1998–2006 – wskazuje Artur Nowak, radca prawny, partner w kancelarii Domański Zakrzewski Palinka.
Wyjaśnia, że fiskus nie ma już pretekstu do przedłużania postępowań. Nie pozostaje mu nic innego, jak wycofać się ze swoich decyzji i zwrócić podatek.
I faktycznie tak robi. „Dyrektor izby skarbowej wysłał info, żeby uchylać i umarzać”, „w urzędach praca wre, zwroty w ciągu kilku dni od uchylenia” – czytamy na forum internetowym pracowników skarbówki.
– Pozostaje jeszcze kwestia zasad naliczania odsetek – mówi Michał Roszkowski. – Urzędy twierdzą, że należą się one dopiero od momentu złożenia wniosku o wznowienie postępowania. Argumentują, że przed orzeczeniem Trybunału postępowały zgodnie z przepisami. Moim zdaniem oprocentowanie powinno się liczyć od dnia powstania nadpłaty, czyli zapłaty podatku.
Aktualne przepisy ?też do oceny
Co z postępowaniami za późniejszy okres, czyli od 2007 r.?
– Urzędy zawieszają je, czekając na rozstrzygnięcie Trybunału. Zostały bowiem do niego skierowane pytania o zgodność z konstytucją także obecnie obowiązujących przepisów – tłumaczy Artur Nowak. – Trudno jednak wyobrazić sobie, że może być inne niż orzeczenie z 18 lipca ub.r. W pisemnym uzasadnieniu Trybunał wyraźnie bowiem wskazał, że aktualne przepisy o nieujawnionych źródłach przychodu niewiele się różnią od zakwestionowanych regulacji – dodaje ekspert.
Majątek do kontroli
Na nałożenie sankcyjnego podatku przez urząd narażeni byli ci, którzy nie potrafili wykazać, skąd mają pieniądze. Przykładowo, osoba, która kupiła sobie cenną nieruchomość (fiskus dowiedział się o transakcji od notariusza), mimo że do tej pory nic jeszcze nie zarobiła. W urzędzie powinna wskazać źródła pochodzenia swojego majątku (może to być np. darowizna, spadek, pożyczka). Jeśli tego nie zrobiła albo jej wyjaśnienia były dla fiskusa nieprzekonujące, groziła jej 75-proc. danina.
OPINIA dla Rz
Grzegorz ?Gębka - doradca podatkowy, właściciel kancelarii podatkowej
Na skutek wyroku Trybunału Konstytucyjnego odpadła podstawa prawna do wymiaru 75 proc. podatku – tak piszą izby skarbowe ?w decyzjach z ostatnich dni. Szkoda tylko, że dojście do tej konkluzji zajęło fiskusowi aż dziesięć miesięcy. Skutki będą opłakane przede wszystkim dla budżetu. Podatek z odsetkami trzeba będzie bowiem oddać wszystkim zainteresowanym, także tym nieuczciwym. ?Sam Trybunał zresztą podkreślił, że wobec całkowicie wadliwie skonstruowanych przepisów nie można było wyeliminować z systemu prawnego jedynie treści zagrażających osobom uczciwym. ?Problem jest też z aktualnie obowiązującymi przepisami. Generalnie skarbówka nie prowadzi teraz na ich podstawie postępowań, czekając na kolejne orzeczenie Trybunału. A Ministerstwo Finansów nie kwapi się, żeby je znowelizować.