W projekcie zmian w ustawach o podatkach dochodowych opublikowanym na stronach Rządowego Centrum Legislacji można znaleźć wiele ciekawych pomysłów. Niestety, część najwyraźniej jest oderwana od rzeczywistości.

Przykładem niech będzie nałożenie na spółki osobowe obowiązku prowadzenia szczególnej dokumentacji podatkowej. Ma ona obejmować zwłaszcza zasady podziału zysku i straty. Tymczasem zasady te wynikają z umowy spółki. Nie wiadomo, co nowego mogłaby wnieść dokumentacja i jak miałaby wyglądać. Istotne jest też, że w wielu spółkach (zwłaszcza tych zakładanych przez przedstawicieli wolnych zawodów) umowy określają dynamiczny (zmienny) podział zysków między wspólników, zależny od wykonanej pracy. Gdyby zmiany weszły w życie, uzasadnienie podziału zysków między wspólników wymagałoby sporządzania dokumentacji niemalże na bieżąco, a ponadto mogłoby prowadzić do naruszenia chronionej prawem tajemnicy zawodowej.

Podobne obowiązki Ministerstwo Finansów chce nałożyć na podatników przeprowadzających wspólne przedsięwzięcia (o czym „Rzeczpospolita" pisała 3 września).

Na zakończenie stwierdzić należy, że na kpinę z przedsiębiorców (gdyż to właśnie ich dotyczy nowelizacja w największym stopniu) zakrawa, iż projekt tak poważnych zmian w podatkach od nowego roku pojawia się dopiero pod koniec sierpnia. Spodziewać by się należało, że taka ważna nowelizacja – po przejściu szerokich konsultacji społecznych – wejdzie w życie 1 stycznia 2014 r. Może zresztą tak będzie? Przecież pan premier był łaskaw ostatnio zapowiedzieć, że w 2013 r. żadnych zmian w podatkach nie będzie.

Autor jest doradcą podatkowym, wspólnikiem w kancelarii EOL