Tak orzekł WSA w Poznaniu 18 lipca 2012 r. (I SA/Po 479/12).
Spółka złożyła wniosek o wydanie interpretacji dotyczącej art. 15 ust. 4f ustawy o CIT, który pozwala potrącić koszty zaniechanych inwestycji w dacie zbycia inwestycji lub ich likwidacji. Spółka przedstawiła następujący stan faktyczny: jeden ze wspólników zobowiązał się do przeniesienia na rzecz spółki własności nieruchomości. Spółka chciała na niej zbudować farmę pieczarek i rozpoczęła inwestycję, m.in. stawiając ogrodzenie i wykopując studnię.
Wspólnik rozmyślił się jednak i nie przeniósł na spółkę własności nieruchomości. Spółka przegrała proces cywilny o bezpodstawne wzbogacenie. Chciałaby jednak odliczyć utracone środki.
W wydanej interpretacji organ stwierdził, że spółka nie może potrącić w tym stanie faktycznym kosztów zaniechanej inwestycji. Zdaniem organu art. 15 ust. 4f ustawy o CIT należy interpretować ściśle, tzn. istotny w tej sprawie termin „likwidacja” trzeba rozumieć precyzyjnie. Musi to być fizyczna likwidacja rzeczy. Samo postanowienie o zaniechaniu inwestycji nie jest wystarczające, bowiem nie przekreśla szansy prowadzenia inwestycji w przyszłości. Taka sytuacja wyklucza możliwość zaliczenia poniesionych wydatków jako kosztów.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu uchylił interpretację. Zwrócił uwagę, że w interpretacji stwierdzono, że co do zasady likwidacja inwestycji musi mieć fizyczny charakter. Jednocześnie organ zaznaczył w niej, że likwidacja fizyczna musi mieć w tym przypadku miejsce, z czym nie zgodził się sąd. Oczywiste jest, że w tak określonym stanie faktycznym spółka nie jest w stanie korzystać z przedmiotu inwestycji. Dodatkowo, na tym terenie nie można prowadzić działalności, ponieważ zmienił się miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Rozebranie ogrodzenia lub zasypanie studni posadowionych na gruncie innej osoby może napotkać nadzwyczajne trudności i spowodować duże koszty.
—Jakub Pawlak współpracownik Zespołu Zarządzania Wiedzą Podatkową firmy Deloitte Mariusz Żochowski doradca podatkowy, menedżer w Dziale Doradztwa Podatkowego firmy Deloitte (biuro w Warszawie)
![Mariusz Żochowski doradca podatkowy, menedżer w Dziale Doradztwa Podatkowego firmy Deloitte (biuro w](http://grafik.rp.pl/grafika2/992322,3.jpg)
Mariusz Żochowski doradca podatkowy, menedżer w Dziale Doradztwa Podatkowego firmy Deloitte (biuro w Warszawie)
Komentuje Mariusz Żochowski doradca podatkowy, menedżer w Dziale Doradztwa Podatkowego firmy Deloitte (biuro w Warszawie)
Kwestia możliwości zaliczenia do kosztów podatkowych wydatków poniesionych na inwestycję, która została zaniechana, obecnie nie budzi już wątpliwości. Jest ona bowiem uregulowana wprost w ustawie o CIT. Zgodnie z art. 15 ust. 4f tej ustawy koszty zaniechanych inwestycji są potrącalne w dacie zbycia inwestycji lub ich likwidacji. Niemniej jednak spory pomiędzy podatnikami a organami podatkowymi dotyczą tego, w jaki sposób likwidacja zaniechanej inwestycji powinna być przeprowadzona.
Władze podatkowe na ogół prezentują pogląd, że likwidacja powinna być rozumiana wyłącznie jako fizyczne unicestwienie. W orzecznictwie sądów administracyjnych taki pogląd co do zasady nie jest podzielany. Składy orzekające sądów administracyjnych wskazują często, że likwidacja powinna być rozumiana szerzej. Może być bowiem rozumiana także jako usunięcie z ewidencji, definitywne zaprzestanie korzystania, czy też pozostawienie w dyspozycji innego podmiotu (por. wyrok NSA z 4 listopada 2008 r., II FSK 1035/07, wyrok WSA w Krakowie z 29 września 2005 r., I SA/Kr 2032/02).
Fizyczne unicestwienie elementów inwestycji wiąże się co do zasady z poniesieniem dodatkowych kosztów. Z punktu widzenia wykładni celowościowej trudno zatem uznać, że racjonalny ustawodawca doprowadził do sytuacji, w której zaliczenie do kosztów uzyskania przychodów zaniechanej inwestycji byłoby uzależnione od poniesienia dodatkowych wydatków związanych z usunięciem jej elementów. Ponoszenie dodatkowych kosztów byłoby w takim przypadku nieuzasadnione. Powodowałoby bowiem powiększenie już poniesionej straty.
Jak się wydaje, skład orzekający w komentowanym wyroku także odwołał się do tych racjonalnych przesłanek. Wskazał bowiem, że w analizowanej sprawie dokonanie fizycznej likwidacji mogłoby napotkać nadzwyczajne trudności i wiązać się z poniesieniem istotnych kosztów.
Z uzasadnienia ustnego trudno jednak wywieść czy sąd w omawianej sprawie w pełni podzielił zaprezentowaną powyżej korzystną dla podatników linię orzeczniczą (odwołującą się do szerokiego rozumienia pojęcia likwidacji), czy tylko uznał, że w niektórych, szczególnych sytuacjach likwidacja nie musi mieć fizycznego charakteru (np. gdyby przeprowadzenie fizycznej likwidacji było niemożliwe lub nieopłacalne).
Dlatego też z pełną oceną orzeczenia należy poczekać do sporządzenia przez sąd pisemnego uzasadnienia wyroku.