Kto decyduje się na działalność w specjalnej strefie ekonomicznej (SSE), korzysta ze zwolnienia z podatku, ale też ponosi ryzyko inwestycyjne. Gdy poniesie stratę, nie może liczyć na dodatkowe ulgi. Takie wnioski płyną z najnowszej interpretacji skarbówki.
Sprawa dotyczyła spółki produkującej drewniane drzwi i okna, która w czterech zakładach produkcyjnych zatrudnia blisko 1000 pracowników. W maju 2015 r. spółka uzyskała zezwolenie na prowadzenie działalności w SSE. Jest ono ważne do upływu okresu, na który została powołana SSE. Spółka zrealizowała projekt inwestycyjny, polegający na budowie zakładu produkcyjnego. Poniosła określone w zezwoleniu wydatki, zatrudniła wymaganą liczbę pracowników i zakończyła inwestycję w wymaganym terminie, tj. przed 30 czerwca 2018 r.