Taki wyrok wydał Naczelny Sąd Administracyjny w sprawie spółki Royal Industries, której organy skarbowe zarzuciły zaniżenie VAT za 2003 r. i obciążyły ją za to dodatkową 30-proc. sankcją (sygn. I FSK 1527/07).
W odwołaniu do izby skarbowej i w skargach do sądów spółka podnosiła, że sankcje są niezgodnie z VI dyrektywą UE, która nie pozwala na wprowadzenie tego rodzaju obciążenia bez wynegocjowania go jako środka specjalnego. Polska zaś tego nie zrobiła.
Podatniczka zarzucała więc naruszenie przez organy art. 249 TWE oraz art. 91 ust. 3 naszej konstytucji. Ten ostatni przepis mówi, że ratyfikowana umowa międzynarodowa stanowi część porządku prawnego państwa i jest stosowana bezpośrednio. Zdaniem spółki oznacza to, że właśnie tak należy traktować VI dyrektywę UE, gdy decyzja dotycząca zobowiązania podatkowego zapadła już po przystąpieniu Polski do Wspólnoty. A tak było w rozpoznawanej sprawie. Obrót, który podlegał VAT, spółka uzyskała w 2003 r., ale urząd skarbowy wydał decyzję nakładającą sankcje za zaniżenie VAT po 1 maja 2004 r.
Dyrektor izby skarbowej nie zgodził się z argumentami spółki. Wskazał na stanowisko ETS (sygn. C-168/06) w sprawie sankcji nałożonych na spółkę Ceramika Paradyż.
Stanowisko organów poparł NSA i 11 grudnia oddalił skargę kasacyjną. Wyjaśnił, że należało brać pod uwagę czas, w którym doszło do zdarzenia. Skoro zaś miało ono miejsce w 2003 r., to VI dyrektywa nie mogła stanowić źródła prawa.
Sąd przypomniał przy tym, że odrzucając pytanie w sprawie polskich sankcji, ETS stwierdził, iż jest właściwy do dokonywania wykładni prawa tylko wtedy, gdy chodzi o okres rozliczeniowy dotyczący podatków będących przedmiotem sprawy przed sądem krajowym państwa UE, czyli w wypadku Polski sprzed 1 maja 2004 r..