To jeden z powodów, z których pracodawcy finansują zakładowe drużyny. Drugi to poprawa kondycji zatrudnionych, dzięki czemu lepiej pracują.

Firma wystawiła drużynę do amatorskiego turnieju siatkówki. Rywalizujemy z przedsiębiorstwami z tej samej branży. Czy wydatki na udział w zawodach możemy zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów? – pyta czytelnik DF.

Wydaje się, że wydatek na udział w firmowych zawodach powinien być podatkowym kosztem. Pracodawca nie finansuje przecież takich rozgrywek bez konkretnego powodu. Musi mieć w tym jakiś cel. Może po prostu chcieć pokonać konkurentów i pokazać, że jego firma jest najlepsza w różnych dziedzinach. Poza tym wspólne sportowe emocje integrują pracowników, lepiej się poznają, bardziej identyfikują z firmą. Także ją promują, grając w specjalnych, firmowych strojach.

Niestety, nie wszystkie urzędy zgadzają się na odliczenie takich wydatków. Spójrzmy na interpretację Pierwszego Urzędu Skarbowego w Poznaniu z 7 listopada 2005 r. (PD/005/39/ 2005). Pytanie dotyczyło kosztów udziału pracowników w spartakiadzie sportowej, m.in. zakupu strojów (z logo podatnika) i piłek do gry. Jak czytamy w odpowiedzi: „Stroje sportowe zakupione dla pracowników biorących udział w spartakiadzie, przez umieszczenie na nich logo firmy utracą charakter odzieży osobistej oraz przyczynią się do stworzenia oczekiwanego wizerunku firmy i dobrego reprezentowania firmy, jednakże w sytuacji gdy impreza ta ma charakter sportowo-rekreacyjny pracowników danej branży, trudno doszukać się związku przyczynowo-skutkowego z osiąganym przychodem, a jest to niezbędny warunek zaliczenia wydatku do kosztów uzyskania przychodów (...) również opłata na pokrycie kosztów udziału pracowników w spartakiadzie, jak i zakup piłek nie stanowi kosztu uzyskania przychodów, gdyż wydatki te nie pozostają w żadnym związku przyczynowo-skutkowym z przychodami”.

To niekorzystna wykładnia, ale przypomnijmy, że od 1 stycznia 2007 r. definicję kosztów poszerzono o wydatki na zachowanie albo zabezpieczenie źródła przychodów. Wydaje się, że wydatki na sportowe rozgrywki powinny mieścić się właśnie w tej kategorii kosztów.

Urzędy często doceniają walory integracyjne różnego rodzaju spotkań, imprez, konkursów i rozgrywek. Poprawiają bowiem atmosferę pracy i motywują zatrudnionych (szerzej na ten temat pisaliśmy w DF z 22 listopada 2007 r.). Dotyczy to również zawodów sportowych, w których biorą udział pracownicy. Potwierdza to przykładowo interpretacja Małopolskiego Urzędu Skarbowego z 17 listopada 2006 r. (PO1/423-93/06/79967). Spółka zorganizowała dla pracowników zawody sportowe w bowlingu. Zwycięskiej drużynie przysługuje weekend nad morzem, innym laureatom różne gadżety, np. kamerki internetowe. Wydatki na nagrody są kosztem podatkowym – przyznał urząd.

Warto też zwrócić uwagę na interpretację Urzędu Skarbowego Kraków-Prądnik z 20 grudnia 2005 r. (PB415/119a/05/DD). Firma handlująca wyrobami hutniczymi posiada konia, którego wykorzystuje w celach reklamowych.

Bierze on udział w amatorskich zawodach oraz uczestniczy w corocznej pogoni za lisem, wozi też kontrahentów. Jak argumentuje podatnik, koń jest rozpoznawalną przez kontrahentów wizytówką firmy i przyczynia się do wzrostu sprzedaży. Oczywiście potrzebny jest też wykwalifikowany jeździec. Czy wydatki na dokształcanie zawodowe pracownika w tym zakresie są kosztem podatkowym? Tak – odpowiedział urząd. Kosztem są bowiem wydatki na dokształcanie i doskonalenie zawodowe, które pozwolą pracownikowi nabyć umiejętności i wiedzę niezbędną do prawidłowego wykonywania obowiązków wynikających z zawartej z pracodawcą umowy.

Organizator zawodów sportowych może też zobowiązać się do reklamowania uczestników. Wystawi więc fakturę za usługi promocyjne. Urząd nie powinien jej kwestionować, oczywiście pod warunkiem że faktycznie doszło do świadczenia usług reklamowych. Jak czytamy w interpretacji Łódzkiego Urzędu Skarbowego z 27 sierpnia 2007 r. (ŁUS-II-2-423/243/07/AT): „dofinansowanie różnego rodzaju imprez (zawodów sportowych, konferencji branżowych, targów specjalistycznych) w zamian za wyeksponowanie na nich logo spółki przesądza o tym, że ma ono charakter reklamy, stąd wydatki z tym związane, o ile są racjonalne i wykazują związek przyczynowo-skutkowy z przychodami, spełniają wymogi określone w art. 15 ust. 1 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych, czyli stanowią koszty uzyskania przychodów”.

Marcin Eckert, radca prawny, dyrektor działu podatkowego kancelarii Mazar

Sfinansowanie udziału w rozgrywkach sportowych to inwestycja podobna do zorganizowania imprezy integracyjnej. Ma na celu poprawienie atmosfery pracy i zmotywowanie pracowników. Pokazuje, że firma dba o zdrowie i lepsze samopoczucie zatrudnionych. Jest to więc ogólny koszt działalności, poniesiony w celu zachowania i zabezpieczenia źródła przychodów. Moim zdaniem opłata za udział w turnieju (oraz inne wydatki, np. na stroje) nie powinna być finansowana z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych. Nie jest bowiem spełnione tzw. kryterium socjalne, do drużyny wybierani są przecież pracownicy najlepsi w danej dyscyplinie, a nie osoby o najtrudniejszej sytuacji materialnej.

Oczywiście udział w zawodach może wiązać się z promocją firmy. Zawodnicy mogą grać w strojach z logo i reklamą produktów, wyniki mogą być podawane w mediach. To dodatkowy argument za odliczeniem kosztów uczestnictwa.

Łatwiej będzie uzasadnić inwestycję, jeśli pracownicza drużyna bierze udział w zawodach dla firm z tej samej branży. Tu mamy dodatkowy element – rywalizacji z konkurencją. W takich turniejach wręcz „wypada” startować.

Reasumując, jest wiele argumentów za tym, aby zaliczyć takie wydatki do kosztów podatkowych. Nie ma tu jednak jasnych kryteriów, różna też jest praktyka urzędów.

Podobnie jest przy rozliczaniu przychodów osób uczestniczących w takich imprezach. Większość firm nie nalicza podatku, wychodząc z założenia, że nie da się przyporządkować świadczenia do danej osoby. Jest w tym dużo racji, gdyż często składy zakładowych drużyn są ustalane spontanicznie. Poza tym mam wątpliwości, czy osoby, które reprezentują pracodawcę na firmowym turnieju, uzyskują z tego tytułu jakąś korzyść. Tym bardziej jeśli rywalizują z przedsiębiorstwami z tej samej branży. To trochę tak, jak byłyby w pracy – mają bowiem pokazać, że są lepsze od konkurencji.

Uważam, że pracodawca nie powinien naliczać w takim wypadku przychodu, ale tu praktyka urzędów skarbowych też jest niejednolita.