RZ: Wiele firm organizuje posiłki dla swoich pracowników. Bardzo często zatrudnieni ponoszą jednak całość lub część kosztów. Są np. potrącane z ich wynagrodzenia. Czy to jest obrót w rozumieniu VAT?

Witold Modzelewski:

Oczywiście. Nie ma przecież wątpliwości, że zakład pracy świadczy na rzecz pracownika usługę w postaci dostarczania posiłku. Jest to usługa odpłatna. W tej sytuacji podstawą opodatkowania będzie kwota płacona przez pracownika pomniejszona o wartość VAT.

Jaką stawką opodatkowane są te usługi?

Od 1 stycznia tego roku wiadomo, że 7 proc. Zanim jednak odpowiem, jak było wcześniej, zauważę, że zdecydowana większość pracodawców nie dysponuje własnymi stołówkami, a posiłki zamawiane są w kateringu.

Czy to wpływa na stawkę?

Od 1 stycznia tego roku zmieniło się rozporządzenia ministra finansów z 27 kwietnia 2004 r. w sprawie wykonania niektórych przepisów ustawy o podatku od towarów i usług. W załączniku nr 1, który jest wykazem towarów i usług, do których stosuje się 7-proc. stawkę VAT, wyraźnie wymieniono usługi stołówkowe i usługi kateringowe. Obecnie więc bez względu na to, czy posiłki są przygotowane w stołówce, czy też zostały zamówione u zewnętrznego dostawcy, są opodatkowane według 7-proc. stawki. Zgodnie z dodaną pozycją 27 tego załącznika, stosuje się ją do usług związanych z podawaniem napojów (PKWiU ex 55.4) oraz usług stołówkowych i usług dostarczania posiłków dla odbiorców zewnętrznych (PKWiU ex 55.5). Nie dotyczy to sprzedaży napojów alkoholowych, kawy i herbaty (wraz z dodatkami), napojów bezalkoholowych gazowanych, wód mineralnych, a także sprzedaży w stanie nieprzetworzonym innych towarów opodatkowanych stawką 22 proc. Obowiązują więc te same ograniczenia co przy usługach gastronomicznych. One też są opodatkowane 7-proc. stawką, tylko że wynika to z poz. 26 załącznika do rozporządzenia ministra finansów.

Po co autorzy rozporządzenia oddzielnie wymienili usługi stołówkowe i kateringowe? Przecież do końca ubiegłego roku z ustawy o VAT wynikało jedynie, że podatnicy mogą stosować 7-proc. stawkę do usług gastronomicznych. Mimo to żaden z dostawców gotowych posiłków nie miał wątpliwości, że ma prawo wystawiać fakturę z obniżonym VAT?

Trzeba przyznać, że podział dokonany w rozporządzeniu jest uzasadniony. Nie potrzeba analizy klasyfikacji wyrobów i usług, aby dostrzec merytoryczną różnicę między usługami gastronomicznymi, stołówkowymi i dostarczaniem gotowych posiłków. Słusznie więc wyodrębniono te trzy kategorie. Zupełnie innym problemem jest, czy wyraźne zapisanie tego podziału w rozporządzeniu może wpływać na interpretację przepisów ustawy obowiązujących przed 1 stycznia 2008 r. Wtedy rzeczywiście wszystkie stołówki i firmy kateringowe stosowały 7-proc. stawkę VAT. Opierały się na bardzo szerokim rozumieniu pojęcia “usługa gastronomiczna”. Teraz, analizując to na tle nowych regulacji, można mieć wątpliwości, czy podatnicy świadczący te usługi mieli prawo stosować 7- proc. stawkę VAT.

Ale przecież prawie przez cztery lata obowiązywania tych przepisów żadnemu z urzędów nie przyszło do głowy, aby to zakwestionować?

Zgadza się. Zarówno podatnicy, jak i przedstawiciele fiskusa żyli w głębokim przekonaniu, że usługi kateringowe i stołówkowe były opodatkowane 7-proc. stawką jako usługi gastronomiczne. I rzeczywiście nie słyszałem, aby ktoś stosował 22-proc. VAT. Proszę jednak zauważyć jeden szczegół, który może teraz obrócić się przeciwko firmom dostarczającym gotowe posiłki. Na wystawianych fakturach pisały one, że jest to usługa kateringowa. Na tej podstawie przekonywały odbiorców, że VAT z takiej faktury może zostać odliczony, bo przecież zakaz dotyczy tylko usług gastronomicznych.

Czy to znaczy, że od 1 maja 2004 r. do 31 grudnia 2007 r. nie było podstawy prawnej do zastosowania 7-proc. stawki dla kateringu i usług stołówkowych?

Przyznam, że miałbym problem ze wskazaniem przepisu, który by to jednoznacznie potwierdzał. Wszyscy opierali się na szerokiej definicji usługi gastronomicznej.

Może podatnicy mogą powołać się na prawo wspólnotowe?

Niestety. Z dyrektywy w sprawie VAT wynika, że Polska miała prawo stosować obniżoną stawkę na usługi restauracyjne. A to pojęcie jest jeszcze węższe niż usługi gastronomiczne.

Jakie jest więc możliwe rozwiązanie tej sytuacji? Trudno przecież uznać, że przez niemal cztery lata wszystkie firmy kateringowe i stołówki rozliczały się według niewłaściwej stawki VAT i fiskus tego nie zauważył?Ja widzę tylko jedno rozwiązanie. Konieczne jest pismo ministra finansów, w którym wyjaśni on, że do 31 grudnia 2007 r. pojęcie usługi gastronomicznej należało rozumieć szeroko. A zmiana wprowadzona od 1 stycznia tego roku i wyodrębnienie usług kateringowych i stołówkowych miały charakter uściślający.