Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) oddalił skargę kasacyjną fiskusa, który w takiej sprawie odmawiał spółce pełnego odliczenia VAT.
Konkretnie chodziło o wydatki związane z nabyciem i eksploatacją samochodu ciężarowego. We wniosku o interpretację spółka podała, że pojazd nabyła i zarejestrowała w listopadzie 2014 r. Podkreśliła, że przez cały czas jest wykorzystywany wyłącznie do czynności opodatkowanych.
Wątpliwości firmy miały związek z tym, że odliczyła cały VAT z faktury zakupowej oraz od wydatków eksploatacyjnych, choć nie przeprowadziła dodatkowego badania technicznego potwierdzonego zaświadczeniem i nie miała odpowiedniej adnotacji w dowodzie rejestracyjnym. Była jednak przekonana, że nie pozbawiło jej to prawa do pełnego odliczenia podatku, bo w styczniu 2018 r. uzyskała stosowne zaświadczenie i na jego podstawie dokonano odpowiedniego wpisu w dowodzie rejestracyjnym.
Fiskus takiej możliwości nie wiedział. Nie kwestionował wprawdzie, że co do zasady spółka nabyła prawo do pełnego odliczenia podatku naliczonego od wydatków związanych z samochodem, jednak tłumaczył, że jest ono uzależnione od uzyskania zaświadczenia i adnotacji w dowodzie rejestracyjnym. Skoro podatniczka nie dopełniła tych formalności, to do tego czasu przysługiwało jej prawo do odliczenia tylko 50 proc. VAT.
Spółka nie zgodziła się z tak rygorystycznym podejściem i miała rację.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu uznał, że uzyskanie przez podatnika dodatkowych dokumentów wymienionych w art. 86a ust. 10 pkt 1 ustawy o VAT ma charakter wtórny dla prawa skorzystania z możliwości odliczenia podatku naliczonego. Warunkiem pełnego odliczenia VAT jest bowiem posiadanie przez pojazd określonych cech konstrukcyjnych. Jest to kryterium obiektywne, a badanie techniczne to jedynie wymóg formalny.
Ostatecznie to korzystne dla skarżącej stanowisko potwierdził NSA. Wprawdzie podkreślił, że wprowadzenie dodatkowego obowiązku z art. 86a ust. 10 pkt 1 ustawy o VAT nie narusza zasady proporcjonalności. A wymóg dodatkowego badania technicznego samochodu oraz uzyskanie wpisu do dowodu rejestracyjnego nie jest nadmiernie uciążliwy.
Niemniej zdaniem NSA wykładnia forsowana przez fiskusa, że prawo do pełnego odliczenia przysługuje spółce dopiero od dnia dopełnienia spornych formalności byłoby naruszeniem zasady proporcjonalności i neutralności. Dlatego uznał, że podatnik ma prawo do 100 proc. odliczenia VAT od wydatków związanych z nabyciem pojazdu spełniającego warunki z art. 86a ust. 4 pkt 2 w związku z ust. 9 ustawy o VAT oraz związanych z jego eksploatacją, także za okres od jego nabycia do dokonania odpowiedniego wpisu w dowodzie rejestracyjnym.
NSA zastrzegł tylko, że chodzi o przypadki, gdy w pojeździe nie dokonywano żadnych zmian, które powodowały, że przestałby spełniać wymagania ustawowe i przez cały czas był użytkowany tylko do czynności opodatkowanych. Wyrok jest prawomocny.
Sygnatura akt: I FSK 882/19