Masowe unieważnienie wydanych w ostatnich pięciu latach interpretacji podatkowych i nowe preteksty do wydłużania okresu przedawnienia danin. To tylko niektóre propozycje zmian w ordynacji podatkowej. Nad tym projektem Ministerstwo Finansów zawiesiło prace. Formalnie jednak do ubiegłego tygodnia był on fazie „prekonsultacji”. Z opinii eksperckich, do których dotarła „Rzeczpospolita”, wynika, że zmiany na niekorzyść podatników przeważały nad pozytywnymi.

Przypomnijmy, że Ministerstwo Finansów ogłosiło konsultacje projektu 20 czerwca, zapraszając wszystkich zainteresowanych do przedstawiania swoich opinii. Zastrzegło przy tym, że nadesłane materiały mogą być upublicznione. Już jednak 4 lipca resort ogłosił, że projekt nie będzie procedowany. Formalnie konsultacji nie zamknięto i do ostatniego wyznaczonego dnia, tj. do 31 sierpnia, napływały uwagi.

Wiele pomysłów Ministerstwa Finansów zostało mocno skrytykowanych

„Opinie, które trafiły do MF, zostały przekazane do wewnętrznych analiz. Projekt zmian w ordynacji podatkowej nie jest procedowany na etapie rządowym” – tak odpisało ministerstwo na prośbę o udostępnienie nadesłanych doń opinii. Mimo tej odmowy „Rzeczpospolita” dotarła do kilku z nich.

Eksperci docenili kilka rozwiązań zawartych w projekcie. Na przykład według opinii firmy doradczej MDDP, cenne jest nowe uregulowanie określające jako 30 dni termin zwrotu opłaty skarbowej oraz podatku od czynności cywilnoprawnych (dotychczas nieuregulowane). W tej samej opinii pozytywnie oceniono zlikwidowanie innej luki prawnej: dopuszczono możliwość składania korekt deklaracji przez wspólników zlikwidowanej spółki jawnej i możliwość występowania przez tych (byłych już) wspólników o nadpłatę pozostałą po spółce jawnej.

Wiele innych pomysłów MF zostało mocno skrytykowanych. Zarówno opinia MDDP, jak i Lewiatana i Krajowej Rady Doradców Podatkowych nie zostawiły suchej nitki na propozycji nowych przepisów dotyczących indywidualnych interpretacji podatkowych. Ministerstwo chciało, by m.in. zróżnicować opłaty za wydanie interpretacji, a także aby były one ważne tylko przez pięć lat. Do tego miałyby stracić ważność wszystkie interpretacje wydane przed 1 stycznia 2019 r.

Podatnik zapłaci dwa razy

„Będzie to w naszej ocenie stanowiło naruszenie zasady poszanowania praw nabytych i zaufania podatników do organów państwa, gdyż wielu podatników, stosując się do uzyskanych interpretacji, podjęło określone działania, decyzje biznesowe itp.” – czytamy w opinii KRDP, podpisanej przez doradcę podatkowego Tomasza Rolewicza, szefa komisji prawnej.

Z kolei opinia Lewiatana wskazuje na inny praktyczny efekt takiej zmiany. Eksperci tej organizacji przewidują, że jeśli podatnik będzie chciał skorzystać z mocy ochronnej interpretacji wydanej przed 2019 rokiem, to nawet w identycznym stanie prawnym powinien złożyć wniosek o wydanie nowej. „Będzie się to wiązało z ponownymi kosztami po stronie podatnika” – zauważają eksperci Lewiatana, przypominając, że według projektu wydanie interpretacji ma kosztować przedsiębiorców od 400 do 2800 zł, a nie 40 zł jak dziś.

Czytaj więcej

Ordynacja tylko do dyskusji. Ministerstwo nie przewiduje zmian

Resortowi najbardziej dostało się za przedawnienia zobowiązań podatkowych

Najbardziej jednak dostało się resortowi finansów za sformułowanie fragmentu projektu dotyczącego przedawnienia zobowiązań podatkowych. Opiniodawcy zgodnie krytykują MF za to, że nie wykorzystało szansy na usunięcie kontrowersyjnego przepisu art. 70 § 6 pkt 1, który bywa nadużywany przez administracje skarbową do sztucznego wydłużania biegu terminu przedawnienia zobowiązań podatkowych. Chodzi o osławioną praktykę wszczynania postępowań karnych skarbowych, zazwyczaj tuż przed upływem pięcioletniego terminu przedawnienia.

Ministerstwo zaproponowało też, by bieg terminu przedawnienia był wstrzymywany także w momencie wszczęcia kontroli skarbowej. Eksperci wskazują, że w praktyce może to prowadzić do nieograniczonego wydłużenia przedawnienia, bo tego typu kontrole nie mają limitu czasowego. Tymczasem pięcioletni standardowy termin to „wystarczająco długi czas, żeby w tym czasie przeprowadzić analizę rozliczeń podatkowych i wydać decyzję” – pisze MDDP. Jakub Warnieło, doradca podatkowy w tej firmie, uważa, że „organ podatkowy nie potrzebuje żadnego dodatkowego oręża pozwalającego na zawieszenie biegu terminu przedawnienia tylko z tego względu, że doszło do wszczęcia kontroli celno-skarbowej”.

KRDP w swojej opinii zaproponowała, by wpisać do ordynacji sześć ogólnych zasad, które rządziłyby relacjami podatnik–fiskus. Jest wśród nich m.in. zakaz nadużywania prawa przez organy podatkowe, domniemanie dobrej wiary podatnika i zobowiązanie urzędników do wszechstronnego informowania podatnika, w tym o motywach wydanych decyzji. Wyraźnie wskazano przy tym, że takie zasady postulowała działająca w latach 2014–2019 Komisja Kodyfikacyjna. Przygotowany przez nią kompleksowy projekt nowej ordynacji nie doczekał się jednak uchwalenia.

Opinia dla „Rzeczpospolitej”
Wojciech Morawski, kierownik Katedry Prawa Finansów Publicznych na UMK w Toruniu

Obecna ordynacja podatkowa była już tyle razy nowelizowana, że stała się nieczytelna, nawet dla ekspertów podatkowych. Najlepszym sposobem na zwiększenie jej przejrzystości i usunięcie wad, w tym niespójności terminologicznych, byłoby napisanie jej od nowa. Warto przy tej okazji dodać do tej ustawy katalog zasad ogólnych. W ten sposób można by przypomnieć organom podatkowym i podatnikom, jakie powinny być podstawowe reguły ich wzajemnych relacji. Nie należy jednak podejmować prac nad takim aktem w roku wyborczym. Wiele zmian, nawet obiektywnie słusznych, może być bowiem odebranych jako działanie na szkodę wyborców. Tak jest np. z pomysłem podwyższenia i zróżnicowania opłat za wydawanie interpretacji podatkowych. Od kilkunastu lat jest utrzymywana jednolita 40-złotowa opłata, choć w tym czasie koszty wydawania interpretacji wzrosły dwukrotnie. Dlatego warto wznowić prace nad nową ordynacją, ale w czasie mniej wrażliwym politycznie.