Od stycznia 2016 r. pracodawcy będą wypełniać nowy formularz PIT-11, czyli informację o dochodach pracownika za 2015 r. Pojawiło się w nim kilka dodatkowych pól. Firma musi teraz wskazać miejsce rezydencji pracownika.
Osoba mająca miejsce rezydencji w Polsce płaci tu podatek od wszystkich dochodów, także zagranicznych, z zastosowaniem odpowiednich umów o unikaniu podwójnego opodatkowania. Ta, która nie jest rezydentem, płaci w Polsce podatek wyłącznie od osiąganych tu dochodów. Najwięcej problemów powstaje przy tzw. łamanej rezydencji, np. kiedy dana osoba została oddelegowana czasowo do pracy w innym kraju.
Bez certyfikatu
Nowe zasady identyfikacji podatników w PIT-11 wynikają z dyrektywy Rady 2011/16/UE, w sprawie automatycznej wymiany informacji o dochodach nierezydentów między administracjami podatkowymi krajów UE. Ich stosowanie budzi liczne wątpliwości. Zapytaliśmy więc Ministerstwo Finansów, w jaki sposób płatnik ma ustalić miejsce rezydencji pracownika lub zleceniobiorcy.
Ministerstwo przypomniało, że miejsce zamieszkania na terytorium RP ma ten, kto przebywa tu ponad 183 dni w roku albo ma tu centrum interesów osobistych lub gospodarczych.
Według MF ustawa o PIT dla dochodów objętych formularzem PIT-11 nie wymaga udokumentowania miejsca zamieszkania podatnika certyfikatem rezydencji. Nie ma zatem podstaw prawnych do żądania przez płatnika a takiego certyfikatu.
– Płatnik pobiera zaliczki na podatek, uwzględniając zasadę ograniczonego lub nieograniczonego obowiązku podatkowego, opierając się na przedstawionych przez podatnika informacjach. W interesie podatnika leży natomiast, aby płatnikowi przedstawić te informacje – czytamy.
Ministerstwo podkreśla jednocześnie, że nowe zasady identyfikacji podatników w PIT-11 nie wprowadzają dla płatników nowych obowiązków związanych z ustalaniem rezydencji podatnika.
– Mimo że formularz PIT-11 nie zawierał odpowiednich pozycji dotyczących rezydencji podatkowej (ograniczonego/nieograniczonego obowiązku podatkowego) prawidłowy pobór zaliczek przez płatnika, zgodnie z przepisami ustawy PIT i właściwej umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania, wymagał ustalenia zakresu obowiązku podatkowego podatnika – pisze MF.
Tylko oświadczenie
Grzegorz Grochowina, menedżer w KPMG w Polsce, podkreśla, że nowe przepisy wymagają od pracodawców większej skrupulatności w zbieraniu od pracowników informacji dotyczących ich miejsca zamieszkania dla celów podatkowych. Dotychczas wiele firm nie wywiązywało się należycie z tego obowiązku.
– Z informacji MF wynika, że do ustalenia miejsca rezydencji pracownika pracodawcy powinno wystarczyć samo oświadczenie czy też informacje przekazane przez zatrudnionego. Firma nie ma więc co do zasady obowiązku weryfikacji powyższych danych na własną rękę – mówi Grochowina.
Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki, monika.pogroszewska@rp.pl
Opinia
Konrad Piłat, doradca podatkowy w kancelarii KNDP
Trudno sobie wyobrazić, że każdy pracownik lub zleceniobiorca wypełnia i przekazuje do działu księgowości wielostronicową ankietę, która pozwoli ustalić, gdzie znajduje się jego centrum interesów życiowych. Musiałyby się w niej znaleźć szczegółowe pytania o sytuację osobistą (np. miejsce zamieszkania małżonka/partnera) i majątkową (m.in. posiadany majątek). Są to dane, którymi nie każdy chce się dzielić z pracodawcą. Pracownicy księgowości z pewnością mają już i bez tego dosyć obowiązków. Nie chcą zatem analizować zawiłości sytuacji rodzinnej każdej zatrudnionej osoby z uwzględnieniem umów o unikaniu podwójnego opodatkowania. Dlatego podatnik powinien być zobowiązany jedynie do wskazania płatnikowi kraju rezydencji, bez szczegółów dotyczących sposobu jego określenia.