Świadczę usługi w miejscach, w których jest duży hałas i bez aparatu słuchowego nie mogę się porozumieć z kontrahentami, głuchota jest też niebezpieczna, bo nie wiem, co się wokół mnie dzieje. Te argumenty właściciela firmy przekonały skarbówkę. Przyznała, że aparat słuchowy jest niezbędny w działalności, i zgodziła się na rozliczenie go w podatkowych kosztach.
O interpretację wystąpił prowadzący jednoosobową działalność przedsiębiorca. Świadczy usługi transportowe, asenizacyjne, ślusarsko-spawalnicze. Przygotowuje też tereny pod budowę, naprawia drogi, burzy i rozbiera obiekty budowlane. Podkreśla, że do tego wszystkiego potrzebny jest dobry słuch. Tymczasem wskutek prowadzonej działalności doszło do jego przewlekłych uszkodzeń. Wykonywane usługi odbywają się bowiem zazwyczaj w bardzo dużym hałasie. Naokoło pracują wibratory, ubijarki, koparki, ciężarówki, szlifierki, walce i przecinarki.