Głośna ostatnio prezydencka propozycja wprowadzenia zasady rozstrzygania spraw na korzyść podatnika może się w praktyce rozbić o inną zasadę planowaną do umieszczenia w ordynacji podatkowej. Chodzi o klauzulę obejścia prawa, którą chce wprowadzić Ministerstwo Finansów.

Taka sytuacja może się zdarzyć nawet w prostych schematach optymalizacji podatków, związanych z transakcjami między podmiotami powiązanymi. Same przepisy o PIT czy CIT najczęściej nie dają jasnej odpowiedzi, w jakich sytuacjach stosowania tzw. cen transferowych dochodzi do unikania podatków. Wówczas – zgodnie z zasadą „in dubio pro tributario" – fiskus nie powinien nakładać dodatkowej daniny na firmę, która tak właśnie prowadzi swój biznes. Podejrzenie omijania podatków może być tu całkiem uzasadnione, zwłaszcza gdy towarzyszy mu analiza ekonomiczna. Wtedy urzędnicy mogą zignorować wskazówkę orzekania na korzyść podatnika. Tym bardziej że dotyczy ona niejasnych przepisów, a nie niejasnego stanu faktycznego.

Czy fiskalizm przeważy

Zdaniem praktyków, fiskus rzadko kiedy w ogóle będzie się wahał, jak zastosować przepisy, nawet te bardzo enigmatyczne.

– Przecież jest już dziś przepis dotyczący takich wątpliwości. Art. 199a ordynacji przewiduje możliwość zapytania sądu o ocenę niejasnych przepisów – przypomina dr Irena Ożóg, doradca podatkowy. Podkreśla, że fiskus rzadko z tej możliwości korzysta.

– To nie pozostawia złudzeń: zasada „in dubio pro tributario" nie od razu się przyjmie – dodaje ekspertka. Przytacza też, że wprowadzenie klauzuli obejścia prawa zasugerowała Polsce Komisja Europejska tylko w odniesieniu do podatków dochodowych.

Reklama
Reklama

– Tymczasem projekt Ministerstwa Finansów dotyczy niemal wszystkich podatków. Nie mam zatem wątpliwości, że chętniej będzie stosowana klauzula obejścia prawa – przewiduje Irena Ożóg.

Jak uniknąć zderzenia

Wiele może zależeć od konkretnego sformułowania obu tych zasad w ordynacji podatkowej. Profesor Wojciech Morawski z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu uważa, że przy właściwej konstrukcji prawnej nie musi dochodzić do kolizji.

– Pracom nad tymi przepisami powinna przyświecać idea, że przepisów o obejściu prawa nie należy stosować, dopóki organ podatkowy nie wykaże, że do takiego obejścia doszło – sugeruje ekspert. Zastrzega on jednak, że zasada rozstrzygania na korzyść podatnika powinna mieć pierwszeństwo przed podejrzeniami o obejście prawa.

Opinia

Karolina Stawowska, doradca podatkowy, partner w kancelarii Eversheds

W wielu wypadkach urzędnicy rozpatrujący sprawę podatnika mogą dawać pierwszeństwo klauzuli obejścia prawa przed zasadą orzekania na jego korzyść. Ta ostatnia zasada dotyczy bowiem jedynie sytuacji, gdy przepisy są niejasne, a nie ma wątpliwości co do faktów. Tymczasem jest wiele spraw, dotyczących np. obrotu udziałami spółek, w których same przepisy nie pozostawiają wątpliwości, ale zachowanie podatnika rzeczywiście może być odczytane jako agresywna optymalizacja. Do ewidentnej kolizji obu zasad może dojść, gdy fiskus będzie się zajmował przypadkami obejścia niezbyt jasnych przepisów. Prawdopodobnie rozstrzyganie pierwszeństwa zasad będzie zadaniem sądów administracyjnych.