Wynajem samochodu osobowego daje prawo do pełnego odliczenia VAT bez uciążliwych administracyjnych obowiązków – tak wynika z obowiązujących od 1 kwietnia przepisów. Skarbówka rozumie je jednak inaczej – każe ewidencjonować przejazdy auta wtedy, kiedy nie jest u klienta.
– Takie interpretacje nowych przepisów zelektryzowały całą branżę – mówi Dominika Kozłowska, dyrektor finansowy w Sixt rent a car Polska. – Okazuje się, że firmy, które mają na stanie tysiące samochodów do wynajęcia, muszą ewidencjonować ich przejazdy na myjnię, stację benzynową, a nawet na tzw. podstawki, czyli podwożenie auta klientowi, np. na lotnisko. Skarbówka argumentuje, że w tym czasie auto nie jest wynajęte. Ponadto trzeba każdy samochód wykazywać w deklaracji VAT-26. A przecież wynajem miał być zwolniony z tych obowiązków – dodaje dyr. Kozłowska.
Pełne odliczenie dla wyłącznie firmowych
Przypomnijmy, że od ?1 kwietnia przy zakupie samochodu osobowego można odliczyć 50 proc. VAT. Podobnie jest z wydatkami na benzynę i kosztami eksploatacji (prawo odliczenia 50 proc. wydatków na paliwo ma obowiązywać dopiero od ?1 lipca 2015 r.). Cały podatek naliczony (zarówno przy zakupie auta, jak i od kosztów eksploatacji) wolno odliczyć tylko od samochodów typowo firmowych, czyli wykorzystywanych wyłącznie na potrzeby działalności gospodarczej.
Decyduje przeznaczenie pojazdu
Firmy, które zdecydują się na pełne odliczenie, muszą złożyć w urzędzie specjalną informację o sposobie wykorzystywania pojazdu (VAT-26) i prowadzić ewidencję jego przebiegu. Powinny się w niej znaleźć m.in. opis trasy, cel wyjazdu, stan licznika, liczba przejechanych kilometrów.
– Przepisy mówią jednak wyraźnie: tego obowiązku nie stosuje się do samochodów przeznaczonych wyłącznie do wynajmu – tłumaczy Paweł Fałkowski, doradca podatkowy z kancelarii FL Tax. – Podjechanie do klienta czy też na stację benzynową albo myjnię jest elementem tego wynajmu. Dziwi mnie więc rygorystyczne podejście fiskusa utrudniające życie przedsiębiorcom działającym w tej branży.
Skarbówka nie ma jednak wątpliwości. Zwolnienie z obowiązku prowadzenia ewidencji przebiegu nie obejmuje sytuacji, w których samochody są wykorzystywane, choćby przejściowo, do innych celów, np. jazdy próbnej czy dojazdu do klienta – czytamy w interpretacji Izby Skarbowej w Warszawie (nr IPPP3/443-486/14-4/KT).
Masz pytanie, wyślij e-mail do autora p.wojtasik@rp.pl
Kinga ?Baran, doradca podatkowy w kancelarii Mazars Audyt
Specyfiką branży rent a car jest to, że auta z reguły są wynajmowane na krótkie okresy. W międzyczasie wykorzystuje się je do podstawek albo innych służbowych celów. Opisywanie wszystkich takich przejazdów w ewidencji i zgłaszanie każdego samochodu do urzędu to olbrzymia biurokracja. Skarbówka bezpodstawnie nakłada te obowiązki, bo przecież wtedy, gdy auto jedzie na myjnię albo na podstawkę, nie zmienia się jego przeznaczenie. Cały czas jest to wynajem. Firma powinna więc odliczać 100 proc. podatku naliczonego od wydatków na samochód bez uciążliwej ewidencji i składania VAT-26. Problem w tym, że w świetle negatywnych interpretacji grozi to długim sporem z fiskusem, którego pozytywnego zakończenia możemy spodziewać się dopiero przed sądem.