Już niewiele czasu zostało firmom na odliczenie całego VAT od napraw, przeglądów i części zamiennych. Zgodnie z planowaną przez Ministerstwo Finansów nowelizacją ustawy o VAT (projekt jest na etapie uzgodnień wewnętrznych) koszty eksploatacji samochodu osobowego rozliczymy tylko w 50 proc. Nowe zasady mają wejść w życie od marca.

– Wniosek jest prosty: przedsiębiorca, który musi zainwestować w diagnostykę i naprawę auta, powinien zrobić to jeszcze przed zmianami –wskazuje Piotr Kwaśny, doradca podatkowy, menedżer w kancelarii ASB Tax. – Dzięki temu można sporo zaoszczędzić, zwłaszcza w firmach, które dysponują dużymi flotami samochodowymi. Warto, żeby osoby zarządzające nimi zweryfikowały, które pojazdy wymagają sprawdzenia i serwisowania. Oczywiście skorzystać podatkowo może też przedsiębiorca, który ma tylko jeden samochód, ale chce np. go polakierować albo kupić nowe części.

Zaliczka na przegląd ?i naprawy

Marcin Brzezin, doradca podatkowy z Crido Taxand, wyjaśnia, że prawo do pełnego odliczenia daje też wpłata zaliczki.

– Załóżmy, że przedsiębiorca co roku wykonuje na wiosnę przegląd techniczny samochodu. Jeśli wpłaci w lutym zaliczkę (np. 90 proc., ale przepisy nie zabraniają też 100 proc.), może z niej odliczyć cały VAT, nawet jeśli usługa zostanie wykonana później – tłumaczy ekspert.

Piotr Kwaśny dodaje, że ograniczenie pełnego odliczenia dotyczyć też będzie przedsiębiorców, którzy auta osobowe leasingują. Oni również powinni pomyśleć o przyspieszeniu zakupów.

Nie ma natomiast sensu inwestować w zapasy paliwa do samochodów osobowych, bo teraz nie rozliczymy VAT od zakupów (będzie można odliczyć 50 proc., ale zgodnie z planami Ministerstwa Finansów dopiero od 1 lipca 2015 r.).

Po zmianie przepisów pełne odliczenie VAT przysługiwać będzie tylko wówczas, gdy auto osobowe wykorzystujemy wyłącznie do celów działalności gospodarczej. Przy czym ministerstwo zakłada, że będą to bardzo rzadkie sytuacje, bo nawet jeden przejazd prywatny wyklucza pełną ulgę.

Samochody tylko służbowe

Z uzasadnienia projektu nowelizacji wynika, że auto wyłącznie firmowe to takie, którego nie można używać do celów prywatnych. Przykładowo – pojazd, którego konstrukcja wskazuje na wyłączny użytek do działalności gospodarczej. Pełne odliczenie uwarunkowane będzie złożeniem specjalnego oświadczenia oraz prowadzeniem ewidencji przebiegu pojazdu. Fiskusa trzeba będzie ponadto poinformować o zmianie przeznaczenia pojazdu. Za nieprawidłowości grożą nowe sankcje karne skarbowe.

Jak pisaliśmy w „Rz" z 9 stycznia, sposobem na nowe ograniczenia może być wprowadzenie odpłatności za prywatne wykorzystywanie firmo-?wych pojazdów przez pracowników.

Opinia dla „Rz"

Konrad Piłat, doradca podatkowy z kancelarii KNDP

Wprowadzenie ograniczeń przy odliczaniu podatku od kosztów eksploatacji samochodów osobowych wpłynie też na zasady rozliczania odszkodowań związanych z ich naprawą wypłacanych przez ubezpieczycieli. Teraz, jeśli przedsiębiorcy przysługuje pełne odliczenie VAT od wydatków na naprawę, to zakład ubezpieczeń pokrywa koszt netto (czyli bez podatku). Po wejściu w życie nowelizacji przedsiębiorca odliczy tylko 50 proc. VAT z faktury za remont. Pozostałą część podatku powinien pokryć ubezpieczyciel, wypłacając odpowiednio większą kwotę odszkodowania (uwzględniającą nieodliczony VAT). Obawiam się, że może to wpłynąć na kwotę składki podczas zawierania umowy ubezpieczenia.