Tak wynika z interpretacji Izby Skarbowej w Warszawie z 30 sierpnia 2012 r. (IPTPB3/423-193/12-2/MF).

Pytanie dotyczyło zdarzenia przyszłego, w którym spółka akcyjna (dalej: spółka albo wnioskodawca), zamierzała zawrzeć z podmiotem z grupy będącym francuskim rezydentem podatkowym (dalej: licencjodawca) kilka umów. Na podstawie jednej z umów (dalej: umowa) spółka otrzymywałaby prawo do korzystania z oprogramowania komputerowego, które będzie zainstalowane na jej urządzeniach lub dostęp do oprogramowania będzie możliwy za pośrednictwem portalu będącego własnością licencjodawcy.

Umowa nie przenosi na wnioskodawcę praw autorskich do programów i systemów komputerowych. Wnioskodawca nie ma praw do trwałego lub czasowego zwielokrotnienia programu komputerowego, tłumaczenia, przystosowania, zmiany, układu lub innych zmian w programie komputerowym lub rozpowszechniania, w tym użyczenia lub najmu programu komputerowego, lub jego kopii.

Zdaniem spółki, opłaty licencyjne dokonywane na podstawie umowy na rzecz licencjodawcy nie będą należnościami licencyjnymi, o których mowa w art. 12 ust. 4 polsko-francuskiej umowy. Uzasadnienie swojego stanowiska spółka oparła na tym, że przepis ten nie odnosi się wprost do należności z tytułu licencji na programy komputerowe.

Izba Skarbowa w Warszawie uznała stanowisko wnioskodawcy za:

- nieprawidłowe w zakresie nieuwzględnienia programów komputerowych w definicji należności licencyjnych, zawartej w art. 12 polsko – francuskiej umowy (zdaniem izby, w rozumieniu polskich przepisów o prawie autorskim, przedmiotem tego prawa są wszelkie przejawy działalności twórczej o indywidualnym charakterze bez względu na to, czy są to dzieła artystyczne, utwory naukowe lub literackie i tym samym, brak jest wyraźnego wymienienia kategorii programów komputerowych jako utworów, w związku z którymi wypłacane należności objęte są zakresem art. 12 umowy polsko - francuskiej nie przesądza o wyłączeniu tego rodzaju dochodu spod postanowień tego artykułu);

- prawidłowe w zakresie braku obowiązku pobrania zryczałtowanego podatku dochodowego od wypłacanych zagranicznemu kontrahentowi wynagrodzeń za licencje na programy komputerowe i systemy komputerowe.

Komentuje Agata Oktawiec, starszy menadżer w Dziale Prawnopodatkowym PwC

Izba podtrzymała linię interpretacyjną prezentowaną przez organy podatkowe. Organy te bowiem stoją na stanowisku, że brak wyraźnego wymienienia w art. 12 Konwencji Modelowej OECD kategorii programów komputerowych jako utworów, w związku z którymi wypłacane są należności licencyjne, nie przesądza o wyłączeniu tego rodzaju dochodu spod postanowień tego artykułu.

Z kolei sądy dość konsekwentnie zajmują odmienne stanowisko, zgodnie z którym programy komputerowe nie mieszczą się w definicji należności licencyjnych, o których mowa w art. 12 Konwencji Modelowej OECD (por. wyrok WSA w Krakowie z 2 września 2005 r., I SA/Kr 622/01; wyrok NSA z 20 czerwca 2001 r., III SA 163/00, wyrok NSA z 5 lipca 2001 r., I SA/Łd 758/99, wyrok WSA w Warszawie z 23 maja 2005 r., III SA 630/05).

Spór pomiędzy organami podatkowymi a sądami odnośnie do zasad kwalifikowania dla celów podatkowych płatności z tytułu tzw. licencji końcowego użytkownika trwa od kilku lat. Warto jednak zwrócić uwagę na aspekt praktyczny tego sporu.

W przypadku bowiem zarówno argumentacji powoływanej przez organy podatkowe, jak i przez sądy, efekt końcowy dla podmiotu dokonującego płatności z tytułu tzw. licencji end-user jest identyczny. Każda z linii interpretacyjnych prowadzi do konkluzji, że nie ma obowiązku poboru podatku u źródła od tego typu płatności oraz że płatności te należy traktować jak zyski przedsiębiorstw, o których mowa, w art. 7 Konwencji Modelowej OECD. Znaczenie tych dwóch linii argumentacji uwidacznia się dopiero w przypadku płatności za prawo do udzielania dalszych licencji.

W takim przypadku, gdy podmiot jest pośrednikiem (sublicencjodawcą), zastosowanie się do argumentacji przytoczonej przez izbę prowadziłoby do uznania, że mamy do czynienia z należnością licencyjną, co do zasady podlegającą opodatkowaniu podatkiem u źródła. Z kolei oparcie się na linii orzecznictwa sądów prowadziłoby do wniosku, że nadal mamy do czynienia z zyskami przedsiębiorstw (zwolnienie z podatku u źródła).

Uzasadniając swoje stanowisko izba powołała się m.in. na zastrzeżenie złożone przez Polskę do Komentarza do Konwencji Modelowej OECD, w którym Polska zastrzega sobie prawo do traktowania i opodatkowania jako należności licencyjnych wszelkich dochodów z tytułu oprogramowania, jeżeli dochód ten nie jest osiągany z tytułu całkowitego przeniesienia praw autorskich związanych z tym oprogramowaniem.

Warto zauważyć, że tego rodzaju zastrzeżenie zostało usunięte z Komentarza wraz z jego nowelizacją w 2008 r. Niemniej jednak ten argument został powołany przez izbę jako pomocniczy i jego pominięcie nie powinno przesądzać o braku słuszności stanowiska izby.