Dlatego dyrektorom finansowym firm często cierpnie skóra, gdy tylko słyszą o nowych pomysłach działów odpowiedzialnych za  zwiększanie sprzedaży. Niestety, o ból głowy przyprawiają ich także koncepcje opodatkowania takich akcji prezentowane przez fiskusa i sądy.

Zwolnienie z podatku

Zagadnieniem o chyba największym praktycznym znaczeniu związanym z grami i konkursami jest możliwość zastosowania zwolnienia w PIT dotyczącego nagród.

Zgodnie z art. 21 ust. 1 pkt 68 ustawy o PIT wolne od podatku dochodowego są wartości wygranych w konkursach i grach organizowanych i emitowanych (ogłaszanych) przez środki masowego przekazu (prasa, radio i telewizja) oraz konkursach z dziedziny nauki, kultury, sztuki, dziennikarstwa i sportu, a także nagród związanych ze sprzedażą premiową – jeżeli jednorazowa wartość tych wygranych lub nagród nie przekracza kwoty 760 zł.

Na gruncie tego przepisu ukształtowała się już pewna praktyka, zapadło też kilka interesujących orzeczeń. Warto się nad nimi bliżej pochylić, aby przeanalizować problemy podatkowe, które są związane z jego stosowaniem.

Co wynika z przepisu? Jego treść jest w miarę jasna, choć można mieć pewne zastrzeżenia do techniki legislacyjnej. Zwolnienie przysługuje dla nagród do kwoty 760 zł, jeżeli gra lub konkurs został ogłoszony za pomocą środków masowego przekazu albo też dotyczy nauki, kultury, sztuki, dziennikarstwa i sportu (pomijamy tutaj sprzedaż premiową).

Jaki status ma Internet

Pierwszą dyskusyjną kwestią, która się pojawia w związku z tą regulacją, jest pojęcie środków masowego przekazu. Problem polega na tym, że w przepisie jest ich wyliczenie – mowa o prasie, radiu i telewizji.

Początkowo pojawiły się stanowiska, zgodnie z którymi wyliczenie to ma charakter katalogu zamkniętego i inne środki przekazu, mające niewątpliwie charakter masowy – np. Internet – nie pozwalają na skorzystanie z tej regulacji. Oczywisty absurd takiej interpretacji spowodował, że obecnie wycofało się z niej nawet Ministerstwo Finansów.

Przepis jest nieszczęśliwie skonstruowany i niepotrzebnie wymienia środki masowego przekazu w nawiasie, zgoda. Ale katalog ten powstał w określonym kontekście historycznym i nie sposób go traktować inaczej niż jako przykładowy, a nie zamknięty. Wykładnia prawa w aspektach związanych z szybko zmieniającą się rzeczywistością, np. techniczną, powinna mieć charakter dynamiczny, a nie statyczny.

Media, które nie istniały w momencie tworzenia przepisu lub nie miały charakteru masowego, obecnie się  mieszczą w jego hipotezie, jeżeli tylko można je uznać za środki masowego przekazu. Fakt, że przepis wymienia jako konkretne przykłady prasę, radio i telewizję, nie ma znaczenia. Inna wykładnia prowadziłaby w prostej linii do  ośmieszenia ustawodawcy i  przepisów podatkowych.

Witryny internetowe mają obecnie często znacznie większy krąg odbiorców niż prasa i trudno byłoby racjonalnie wytłumaczyć, dlaczego nagroda w konkursie periodyku „Głos Pipsztówki Wielkiej”, wydawanego w nakładzie kilkuset egzemplarzy, jest zwolniona ze względu na masowość przekazu, a nagroda w konkursie portalu internetowego, który ma setki tysięcy odsłon miesięcznie, nie jest.

Kto powinien być organizatorem

Druga intrygująca kwestia dotyczy sformułowania „konkursy i gry organizowane i emitowane” (przez środki masowego przekazu). Czy z takiego brzmienia przepisu wynika, że zwolnione są tylko konkursy będące równocześnie grami, które są jednocześnie zarówno organizowane, jak i emitowane przez środki masowego przekazu? Taką wykładnię sugerowałby użyty spójnik „i”, który oznacza w logice koniunkcję (w uproszczeniu – konieczność spełnienia obydwu warunków).

Jednak przepisy prawa z rachunkiem zdań mają niekiedy niewiele wspólnego i w efekcie spójnik „i” często oznacza „lub” (wystarczy, że jeden warunek jest spełniony). Należy uznać, że tak też jest w tym wypadku. Wystarczy, że coś jest konkursem (lub grą) organizowanym (lub emitowanym) przez środek masowego przekazu, i zwolnienie przysługuje. W tym ujęciu zwolniona będzie zarówno nagroda w grze na masowym pikniku organizowanym przez telewizję, jak i wygrana w konkursie ogłoszonym przez firmę handlową na łamach prasy.

Niestety, tutaj podejście ministra finansów jest odmienne. Jak wskazano w wielu interpretacjach wydanych w ostatnim roku, np. w piśmie z 6 kwietnia 2011 (DD3/033/219/OBQ/10/PK-1545), zmieniającym z urzędu interpretację wydaną przez Izbę Skarbową w Warszawie, „w przypadku wygranych w konkursach ogłaszanych w mass mediach, dla zastosowania zwolnienia nie jest wystarczający fakt, że informacja o konkursie została przekazana w środkach masowego przekazu.

Literalne brzmienie art. 21 ust. 1 pkt 68 ustawy o PIT wymaga bowiem, aby konkursy takie były zarówno ogłaszane (emitowane) przez mass media, jak i środki masowego przekazu były ich organizatorem. Świadczy o tym użyty w treści omawianej normy spójnik »i« w wyrażeniu »organizowanych i emitowanych« (ogłaszanych) przez środki masowego przekazu (prasa, radio, telewizja)”.

Jak wskazuje MF, „istotnym wydaje się przypomnienie ugruntowanego, wielokrotnie prezentowanego przez Trybunał Konstytucyjny w  swych orzeczeniach poglądu, iż wszelkie normy wprowadzające zwolnienia przedmiotowe mają charakter odstępstwa od zasady powszechności opodatkowania według jednakowych, tych samych dla każdego podatnika zasad.

Konsekwencją powyższego jest wyjątkowy charakter ulg, odliczeń i zwolnień pojmowanych ściśle i nierozszerzająco. Dlatego też enumeratywny katalog zwolnień przedmiotowych w ustawie nie może być poprzez interpretację rozszerzany”.

Wykładnia musi być logiczna

Z powołanym przez MF poglądem TK należy się zgodzić – zwolnienia należy wykładać w sposób ścisły. Jednak wykładnia ścisła oznacza wykładnię logiczną, a nie prowadzącą do absurdalnych skutków wykładnię opartą na zawodnej metodzie uznawania zwrotu językowego za jednoznaczny, tak jak w tym wypadku.

Przyjrzyjmy się bowiem bliżej poglądowi ministra finansów: spójnik „i”, który w świetle tej interpretacji powoduje konieczność spełnienia obydwu warunków, występuje w analizowanym przepisie kilkakrotnie: zwolnione są nagrody „(…) w konkursach i grach organizowanych i emitowanych (ogłaszanych) przez środki masowego przekazu (prasa, radio i telewizja)”.

Idąc konsekwentnie za tym poglądem, zwolnione są tylko wygrane w konkursach będących jednocześnie grami, organizowanych i jednocześnie emitowanych, równocześnie przez prasę, radio i telewizję. To już nie jest wykładnia ścisła, to nawet nie jest wykładnia zwężająca – to jest wykładnia niemożliwa do pogodzenia ze zdrowym rozsądkiem.

Widać to zresztą nawet w kontekście Internetu, można bowiem sobie wyobrazić konkurs, którego organizatorem jest telewizja czy radio, ale jak wygląda konkurs, którego organizatorem jest… Internet?

Nie ma darmowych obiadów

O premiach i prezentach oraz ich konsekwencjach podatkowych napisano już wiele. Przypomnijmy w skrócie historię dotyczącą „nieodpłatności” prezentów, z którą wiąże się konieczność opodatkowania VAT.

Kilkanaście lat temu Europejski Trybunał Sprawiedliwości wydał jeden z ciekawszych wyroków w swojej historii (sprawa Kuwait Petroleum, C-48/97), uznając, że wydawane w zamian za punkty gadżety na stacji paliw to nieodpłatne wydanie towarów podlegające VAT.

Oczywiście każdy konsument mniej więcej w okolicach 12 roku życia (w każdym razie wówczas, gdy może swobodnie dysponować swoim kieszonkowym) zdaje sobie sprawę, że nieodpłatność gadżetów otrzymywanych za zakupy jest czysto iluzoryczna, bo najpierw należy dokonać zakupów, w cenie których zawarta jest już wartość prezentu.

Dla sędziów ETS jednak są to wydania nieodpłatne i wierzą oni w szczere intencje sprzedawców i prezentowy charakter gadżetów. W efekcie takie wydania zasadniczo podlegają VAT, mimo że raz już VAT od tej dostawy został zapłacony.

Władysław Varga

Władysław Varga

Komentuje Władysław Varga, doradca podatkowy w Taxpoint sp. z o.o.

Jedyną racjonalną interpretacją jest przyjęcie, że w art. 21 ust. 1 pkt 68 ustawy o PIT „i” występuje w funkcji „lub”, jak zresztą w wielu regulacjach podatkowych. W tym ujęciu zwolnione są nagrody w konkursach lub grach, emitowanych lub ogłaszanych przez dowolny środek masowego przekazu.

Pozwala to na uniknięcie różnicowania podatkowego sytuacji stacji radiowej, która rozdaje kilkusetzłotowe nagrody, zwolnione z PIT, i producenta margaryny, który ogłasza konkurs przez Internet i nagradza osoby biorące w nim udział drobnymi prezentami. Ten ostatni przypadek też powinien uprawniać do zastosowania art. 21 ust. 1 pkt 68 ustawy o PIT i zwolnienia prezentów z podatku.

Zgodnie z kierunkową dyrektywą interpretacji przedstawianą wielokrotnie przez Trybunał Konstytucyjny nie należy różnicować sytuacji podatkowej podmiotów podobnych bez uzasadnienia. Trudno zrozumieć, dlaczego wygrane w emitowanych przez mass media konkursach miałyby być zwolnione lub opodatkowane w zależności od osoby organizatora.Na usprawiedliwienie można dodać, że teza forsowana przez MF pojawiła się wcześniej w wyrokach sądów (WSA w Szczecinie z 29 września 2010,  I SA/Sz 581/10, oraz WSA w Warszawie z 15 stycznia 2010,  III SA/Wa 1189/ 09).

Tym samym może się okazać, że w toku sporu sędziowie zgodzą się z poglądem MF i uznają, że skoro w przepisie jest „i”, to konkurs musi być równocześnie emitowany i organizowany przez środek masowego przekazu. A że jest to sprzeczne zarówno z kontekstem, brzmieniem całości, jak i intencją przepisu, że prowadzi do nieracjonalnych skutków? Cóż, można powtórzyć: niestety, nie jest to ani pierwszy, ani ostatni podatkowy absurd, z którym trzeba żyć.