Warunkiem uznania takiej straty za koszt podatkowy jest zawarcie umowy dobrowolnego ubezpieczenia pojazdu (art. 23 ust. 1 pkt 48 updof i art. 16 ust. 1 pkt 50 updop). Oczywiście ubezpieczenie powinno być ważne w chwili kradzieży (wypadku).
Chodzi tu o ubezpieczenie autocasco - AC. Nie wystarczy, że mamy obowiązkowe ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej (OC) albo że wykupiliśmy polisę NW. Co prawda to ostatnie ubezpieczenie też jest dobrowolne, ale swoją ochroną nie obejmuje samochodu, tylko pasażerów i kierowcę w zakresie następstw nieszczęśliwych wypadków.
Przepisy nie mówią, że warunkiem zaliczenia straty do kosztów jest to, by ubezpieczyciel wypłacił odszkodowanie. Stąd, nawet gdy go nie dostaniemy, bo np. nie dotrzymaliśmy warunków ubezpieczenia, albo dostaniemy tylko część (bo np. polisa przewiduje tzw. udział własny w szkodzie), nie powinno to mieć wpływu na sposób rozliczenia straty. Potwierdziło to Ministerstwo Finansów, odpowiadając na pytanie naszej redakcji (zob. DF 2 października 2003 r.). Identyczne wnioski wynikają z pisma Urzędu Skarbowego w Chorzowie z 31 marca 2006 r. (US PDF-I-415/108/ 2006/25245). Czytamy w nim: "Żaden przepis prawa podatkowego nie uzależnia prawa do zaliczenia straty z tytułu kradzieży samochodu w koszty uzyskania przychodów od faktu otrzymania odszkodowania z tego tytułu. A zatem utrata prawa do wypłaty odszkodowania z tytułu ubezpieczenia samochodu nie pozbawia podatniczki prawa do uznania poniesionej straty za koszt uzyskania przychodu".
Straty w samochodach - środkach trwałych - są kosztem firmy tylko w części niepokrytej sumą odpisów amortyzacyjnych (art. 23 ust. 1 pkt 5 updof i art. 16 ust. 1 pkt 5 updop). Ustalając wysokość straty, należy wziąć pod uwagę wszystkie odpisy, także te niezaliczone do kosztów podatkowych z powodu ograniczenia dla aut osobowych > patrz "Koszt na raty, czyli jak amortyzujemy firmowy samochód".
Firmie Gamma skradziono roczny samochód osobowy o wartości początkowej 90 tys. zł. Równowartość 20 tys. euro z dnia przekazania auta do używania odpowiadała kwocie 76 tys. zł. Suma odpisów amortyzacyjnych wyniosła 18 tys. zł, jednak do kosztów podatkowych zaliczono tylko 15 200 zł. Strata wyniesie: 90 tys. zł - 18 tys. zł = 72 tys. zł. W sumie do kosztów firmy zostanie wliczona kwota 87 200 zł (72 000 + 15 200), choć wydatek na zakup auta wynosił 90 tys. zł.
Gdy strata dotyczy całkowicie zamortyzowanego pojazdu, nie możemy ponownie zaliczyć jego wartości do kosztów podatkowych - wydatki poniesione na zakup samochodu stały się już bowiem takim kosztem w postaci odpisów amortyzacyjnych.
Samo oświadczenie poszkodowanego przedsiębiorcy o poniesieniu straty i jej wysokości nie jest wiarygodnym dowodem i nie może być podstawą do zaliczenia straty do kosztów. Kradzież auta trzeba zgłosić na policję. Przydatny też będzie na pewno protokół szkody sporządzony przez instytucję ubezpieczeniową.
Musimy też sporządzić odpowiednią dokumentację podatkową. Zgodnie z aktualnymi wciąż wyjaśnieniami Ministerstwa Finansów z 16 czerwca 1998 r. (PO2/AŁ-0400/98) w razie wystąpienia straty powinniśmy:
- sporządzić stosowny dowód księgowy określający wielkość straty na podstawie danych wynikających z ewidencji środków trwałych do wysokości wartości netto (czyli wartości początkowej pomniejszonej o dokonane odpisy amortyzacyjne) i zaliczyć w ciężar kosztów w roku, w którym wystąpiła strata,
- w ewidencji środków trwałych dokonać zapisów o likwidacji środka trwałego i jej przyczynach.
O otrzymane od ubezpieczyciela odszkodowanie powiększamy przychody z działalności gospodarczej. Przychód z racji odszkodowania powstaje także wtedy, gdy ubezpieczenie nie zostało wypłacone z naszej polisy, tylko z ubezpieczenia OC sprawcy wypadku. Przepis ustawy mówi o otrzymanym odszkodowaniu za szkody dotyczące składników majątku i w jego świetle nieważne jest, z jakiego pochodzi ono źródła.
Niemniej, jeśli w kolizji drogowej uszkodzony zostanie firmowy samochód nieobjęty ubezpieczeniem AC, to od odszkodowania otrzymanego z OC sprawcy wypadku urzędy skarbowe nie powinny żądać podatku. Należy je bowiem potraktować jako "zwrócony inny wydatek niezaliczony do kosztów podatkowych" (wyłączony z przychodów na podstawie art. 14 ust. 3 pkt 3 a updof i art. 12 ust. 4 pkt 6 a updop). Pokrywa bowiem koszty napraw powypadkowych, które nie są kosztem podatkowym. Przychodem będzie jedynie nadwyżka otrzymanego odszkodowania nad poniesionymi kosztami remontu powypadkowego uszkodzonego samochodu. Taki pogląd wyraziło Ministerstwo Finansów w odpowiedzi z 29 maja 2007 r. na pytanie DF (MB8/420/2007). Potwierdził je WSA w Gdańsku w wyrokach z 12 czerwca br. (I SA/Gd 357/07 i I SA/Gd 358/07).
Dodajmy, że odszkodowanie jest przychodem nawet w sytuacji, gdy zostało przekazane przez ubezpieczyciela nie podatnikowi, a bezpośrednio wykonawcy naprawy (tak Urząd Skarbowy Wrocław-Fabryczna w piśmie z 11 maja 2006 r., PDI415/1/105/ 36/06).
U przedsiębiorców rozliczających się w formie ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych przychód z tytułu odszkodowania jest opodatkowany ryczałtem w wysokości 8,5 proc. Tak wynika z art. 12 ustawy o ryczałcie. W ust. 1 pkt 3 lit. f tego artykułu wśród przychodów opodatkowanych stawką 8,5 proc. wymienione są również "przychody, o których mowa w art. 14 ust. 2 pkt 11 i 12 ustawy o podatku dochodowym".
Chodzi właśnie m.in. o "otrzymane odszkodowania za szkody dotyczące składników majątku związanych z prowadzoną działalnością gospodarczą lub z prowadzeniem działów specjalnych produkcji rolnej" (art. 14 ust. 2 pkt 12 updof). Wartość odszkodowania trzeba wpisać do odpowiedniej rubryki ewidencji przychodów.
Jeśli samochód nie był objęty AC, to nie tylko nie zaliczymy wydatków na jego naprawę do kosztów, ale też nie odliczymy VAT naliczonego z faktury dokumentującej jego powypadkową naprawę. Z art. 88 ust. 1 pkt 2 ustawy o VAT wynika, że obniżenia kwoty lub zwrotu różnicy podatku należnego nie stosuje się do nabywanych przez podatnika towarów i usług, jeżeli wydatki na ich nabycie nie mogłyby być zaliczone do kosztów uzyskania przychodów w rozumieniu przepisów o podatku dochodowym.
Dodajmy, że otrzymanie odszkodowania nie powoduje obowiązku zapłaty VAT. Nie jest to bowiem zdarzenie podlegające opodatkowaniu. Potwierdził to Urząd Skarbowy w Słupsku w piśmie z 31 stycznia 2007 r. (PIII/1/443-55/06).
Podatnik VAT ma prawo do odliczenia VAT naliczonego z faktur dokumentujących naprawy zniszczonego samochodu. Dlatego ubezpieczyciel pokrywa koszty naprawy tylko w kwocie netto - ciężaru tego podatku VAT-owiec i tak nie ponosi. Potwierdził to Sąd Najwyższy w wyroku z 16 października 1998 r. (III CZP 42/98), orzekając, że "odszkodowanie za szkodę poniesioną przez podatnika podatku VAT, przysługujące mu z tytułu umowy ubezpieczenia autocasco, nie obejmuje podatku VAT w zakresie, w jakim poszkodowany podatnik mógł obniżyć podatek należny o kwotę podatku VAT naliczonego przy nabyciu towarów i usług w celu naprawienia szkody". Podobnie jest w razie całkowitego zniszczenia pojazdu, gdy nie nadaje się on do naprawy, czyli odszkodowanie rekompensuje jego wartość.
W uchwale 22 kwietnia 1997 r. (IIICZP14/97) Sąd Najwyższy orzekł, że "odszkodowanie za szkodę poniesioną przez podatnika podatku VAT na skutek zniszczenia rzeczy, ustalone według ceny rzeczy, nie obejmuje podatku VAT mieszczącego się w tej cenie, w zakresie, w jakim poszkodowany może obniżyć należny od niego podatek o kwotę podatku naliczonego przy nabyciu rzeczy". Sąd przypomniał, że skorzystanie przez podatnika VAT z możliwości odliczenia VAT naliczonego przy nabyciu towarów i usług jest jego prawem i zależy od dopełnienia przez niego warunków określonych przepisami o VAT. Gdy podatnik, spełniając warunki do odliczenia, z przysługującego mu prawa nie skorzysta, nie powinno to mieć wpływu na ustalenie należnego mu odszkodowania za szkodę poniesioną przez niego na skutek zniszczenia rzeczy, jeżeli taką nową rzecz mógł nabyć lub nabył za cenę obejmującą podatek VAT.