Ślepy pozew bardzo przyda się przedsiębiorcom

Zagadnienie naruszania dóbr osobistych nie dotyczy tylko osób fizycznych, obiektem hejtu w sieci często padają firmy – podkreśla dr Mateusz Winczura, prawnik z kancelarii KRK i gość magazynu „Rzecz o Prawie”

Publikacja: 20.11.2024 14:00

dr Mateusz Winczura, prawnik z kancelarii KRK

dr Mateusz Winczura, prawnik z kancelarii KRK

Foto: tv.rp.pl

Sejm pracuje nad poselskim projektem nowelizacji kodeksu postępowania cywilnego, który wprowadza instytucję tzw. ślepego pozwu. To rozwiązanie, mające korzenie w orzecznictwie amerykańskim, ma pomóc w walce z hejtem w Internecie. I nie chodzi tylko o sprawy, w których anonimowi internauci obrażają czy zniesławiają inną osobę, ale też, a może przede wszystkim o tych, którzy krzywdzącymi czy zwyczajnie nieprawdziwymi wpisami naruszają renomę danej firmy. Nie zawsze są to niezadowoleni konsumenci, bywa, iż treści zamieszczają przedstawiciele konkurencyjnych podmiotów. Takie praktyki zapewne dobiły już niejeden biznes, przygnieciony nieuzasadnioną krytyką, z którą ciężko walczyć, bo trudno ustalić, kto jest jej prawdziwym autorem. Nie ma zatem jak pociągnąć winowajcę do odpowiedzialności. 

Świąteczna oferta

PRO.RP.PL za 39 zł
Zyskaj dostęp do raportów, analiz i komentarzy niezbędnych w codziennej pracy każdego PROfesjonalisty.
Prawo dla profesjonalistów
W tych procesach nie chodzi o wygraną. Dlaczego w Polsce SLAPPy mają się dobrze?
Prawo dla profesjonalistów
Precedensowy pozew za smog. Kto ma ponieść odpowiedzialność?
Prawo dla profesjonalistów
Czy „złotówkowicze” mają szanse w sporach z bankami
Prawo dla profesjonalistów
Czy inwestycje wokół lotnisk powinny zostać odblokowane?
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Prawo dla profesjonalistów
Czy samorząd radców prawnych to męski świat?
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką