O interpretację wystąpił informatyk zajmujący się sprawami cyberbezpieczeństwa, który działalność prowadzi w domu szeregowym. Ma w nim specjalistyczny sprzęt, przechowuje też poufne dane klientów.

Przedsiębiorca przekonywał, że posiadanie psa rasy american staffordshire terrie, który pełni funkcję stróża, zabezpiecza biuro przed kradzieżą. Dlatego wydatki na utrzymanie czworonoga w odpowiedniej kondycji psychofizycznej są związane z działalnością gospodarczą.

Skarbówki te argumenty nie przekonały. Jej zdaniem posiadanie psa stróżującego nie jest niezbędne do zachowania bezpieczeństwa firmowego majątku. Wydatków na utrzymanie czworonoga nie można też powiązać z przychodami uzyskiwanymi z działalności informatyka.

Fiskus podkreślił, że pies nie zajmuje się tylko biurem przedsiębiorcy. Chroni też prywatną część budynku. Dlatego wydatki na jedzenie, akcesoria i leczenie są zakupami osobistymi. Nie można od nich odliczyć VAT. „Nie występuje tu związek podatku naliczonego z wykonywaniem czynności opodatkowanych” – stwierdziła skarbówka.

Czytaj więcej

Skarbówka twierdzi, że można obejść się bez psa

Inaczej jest w przypadku rozliczenia wydatków na czworonoga w kosztach PIT. W interpretacjach, które opisywaliśmy w ubiegłym roku na łamach "Rzeczpospolitej" skarbówka uznała m.in., że właściciel biura księgowego może rozliczyć w podatkowych kosztach wydatki na zakup, utrzymanie i wyszkolenie psa, który w biurze pełni funkcję stróża.

W innej interpretacji skarbówka potwierdziła, że pies (tym razem terier, uchodzący za bardzo odważnego) przyda się przedsiębiorcy z branży transportowej. Wydatki na jego zakup, szkolenie, jedzenie, opiekę weterynaryjną oraz strzyżenie można rozliczyć w firmowych kosztach.

Czytaj więcej

Pies przyjacielem księgowego. Wydatki na czworonoga można rozliczyć w kosztach