Kanwą orzeczenia była interpretacja podatkowa. Wystąpiła o nią firma, która planowała wprowadzić tzw. program kafeteryjny. Miał on polegać na tym, że pracownikom i współpracownikom spółki – zamiast odgórnie narzuconych świadczeń – będą przekazywane punkty. Każdy będzie mógł otrzymać określoną ilość punktów o wartości po 1 zł. Te będą gromadzone na indywidualnym koncie w serwisie internetowym, prowadzonym przez zewnętrznego dostawcę, który umożliwi ich wymianę na określone towary i usługi u partnerów własnych i spółki.
Spółka chciała się upewnić, czy punkty przypisanie pracownikowi lub współpracownikowi – automatycznie co miesiąc lub w ramach systemu premiowego – to inne nieodpłatne świadczenie podlegające doliczeniu do ich przychodów. Przy czym w jej ocenie przychód dla załogi podlegający PIT będzie powstawać już w chwili przekazania punktów na konto w serwisie internetowym.
Fiskus przyznał, że bonusy przekazywane na rzecz pracownika czy współpracownika w ramach programu kafeteryjnego trzeba zaliczyć do nieodpłatnych lub częściowo odpłatnych świadczeń związanych odpowiednio ze stosunkiem pracy bądź z umową cywilnoprawną. Zakwestionowano natomiast zaproponowany przez pracodawcę sposób naliczenia PIT. Urzędnicy uznali, że w tym przypadku przychód – z pracy u pracowników, a u osób zatrudnionych na umowy cywilne z działalności wykonywanej osobiście – powstanie dopiero w momencie wymiany punktów na konkretny towar czy usługę.
Sprawa trafiła ostatecznie do Naczelnego Sądu Administracyjnego (sygn. akt II FSK 2116/20), który przyznał rację skarbówce.
NSA uznał, że w trakcie zatrudnienia punktów przyznanych przez pracodawcę nie można zamienić na gotówkę, więc nie można przyjąć, że przychód powstaje w momencie przyznania punktu, bo nie ma jeszcze swobody dysponowania świadczeniem.
Zdaniem Roberta Dudkowiaka, radcy prawnego z kancelarii RDK Kancelaria Radców Prawnych, ten wyrok może ograniczyć popularność tego rodzaju programów, ponieważ komplikuje rozliczenie PIT. - W praktyce pracodawca jako płatnik będzie musiał śledzić, kiedy i na jaką kwotę pracownik wykorzystał program, bo to on odpowiada za poprawne rozliczenie PIT. A sam nie będzie miał takiej możliwości, musi bazować na danych od partnera, który zarządza programem. Ten z kolei wykona dodatkową pracę, żeby przygotować dane dla pracodawcy - wskazuje ekspert na łamach "Rzeczpospolitej".
Czytaj więcej
Przychód z tzw. kafeteryjnego programu motywacyjnego nie powstaje w momencie przekazania punktów pracownikowi.