Poczta Polska nałożyła na hotel sankcję w wysokości 15 tys. zł za brak rejestracji telewizorów oraz za niepłacenie abonamentu RTV. Spółka prowadząca hotel nie pogodziła się z sankcją. Chciała jej uchylenia. Wdała się w wieloletni spór. Przegrała jednak walkę z Pocztą Polską.

Pod lupą poczty

Do hotelu zawitał pracownik poczty i w obecności pracownika recepcji przeprowadził kontrolę. Na podstawie jego oświadczenia kontroler ustalił, że w pokojach hotelowych stało w sumie 27 odbiorników, z tego trzy telewizory były włączone. Kontroler nie mógł jednak wejść do pokoi i sprawdzić, czy odbiorniki są sprawne czy nie, ponieważ wszystkie pokoje były zarezerwowane.

Z kontroli sporządzono protokół i na tej podstawie dyrektor Centrum Obsługi Finansowej Poczta Polska S.A. nakazał spółce rejestrację 27 używanych odbiorników telewizyjnych oraz ustalił opłatę karną w kwocie 15 tys. zł.

Spółka odwołała się do ministra administracji i cyfryzacji (dziś tego typu sprawami zajmuje się minister infrastruktury i budownictwa). Jej zdaniem kontrola była nierzetelna. Podniosła, że kontrolowany obiekt posiada tylko 22 pokoje, natomiast w dniu kontroli zajętych było tylko 8 pokoi, zaś kontrolerzy nie dokonali sprawdzenia pomieszczeń. Ponadto wniosła o dopuszczenie dowodu z dokumentu w postaci zaświadczenia sprzedawcy i instalatora monitorów, że w obiekcie znajdują się jedynie monitory, które nie odbierają cyfrowej telewizji naziemnej.

Nie masz wyjścia: płać

Minister administracji i cyfryzacji utrzymał w mocy zaskarżoną decyzję. Powołał się przy tym na art. 2 ust. 1 i 2 ustawy o opłacie abonamentowej. Zgodnie z nim, za używanie odbiorników radiofonicznych oraz telewizyjnych pobiera się opłaty abonamentowe. Domniemywa się też, że osoba, która posiada odbiornik radiofoniczny lub telewizyjny w stanie umożliwiającym natychmiastowy odbiór programu, używa tego odbiornika. Co do zasady opłatę abonamentową uiszcza się za każdy odbiornik radiofoniczny i telewizyjny.

W przypadku zaś stwierdzenia używania niezarejestrowanego odbiornika radiofonicznego lub telewizyjnego kierownik poczty przeprowadzający kontrolę, wydaje decyzję, w której nakazuje rejestrację odbiornika oraz ustala opłatę za używanie niezarejestrowanego odbiornika radiofonicznego lub telewizyjnego.

Z tych powodów spółka nie ma racji, twierdząc, że decyzja wydana w ww. trybie jest decyzją uznaniową. Decyzja bowiem ma charakter związany. Obiektywne naruszenie prawa, tj. stwierdzenie używania niezarejestrowanego odbiornika radiofonicznego lub telewizyjnego rodzi bowiem skutek w postaci nakazania rejestracji odbiornika oraz ustalenia opłaty, o której mowa w art. 5 ust. 3 ustawy o opłacie abonamentowej.

Z językowej wykładni powołanych przepisów wynika, że ich adresatem jest posiadacz odbiornika radiofonicznego lub telewizyjnego, który – w sytuacji jego używania – zobowiązany jest do uiszczania opłaty abonamentowej. Przy czym „używanie" objęte jest domniemaniem zakładającym, że w sytuacji, gdy odbiornik znajduje się w stanie umożliwiającym natychmiastowy odbiór programu, to jest on używany przez jego posiadacza.

Ponadto obecny przy kontroli pracownik hotelu był świetnie zorientowany, co do liczby odbiorników RTV. Jego oświadczenie w tej sprawie nie zostało później zmienione ani odwołane w toku postępowania administracyjnego. Ponadto spółka nie przedstawiła dowodów podważających ustalenia kontroli. Przedstawione przez stronę zaświadczenie sprzedawcy i instalatora monitorów w miejscu kontroli, jest datowane kilka miesięcy po przeprowadzonej kontroli i nie stanowi potwierdzenia, że odbiorniki w dniu kontroli nie były w stanie umożliwiającym natychmiastowy odbiór programu.

To była sprawiedliwa kara

Spółka odwołała się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, w której powtórzyła zarzuty i argumentację zawartą w odwołaniu od decyzji dyrektora centrum. WSA oddalił skargę. Uzasadnił, że kontrola wykonania obowiązku rejestracji odbiorników RTV nie jest czynnością podejmowaną w toku postępowania administracyjnego. Stanowi ona podstawę wszczęcia postępowania w sprawie używania niezarejestrowanych odbiorników. Oznacza to, że protokół kontroli jest odzwierciedleniem czynności kontrolnej, a nie wizji lokalnej, czy oględzin w rozumieniu kodeksu postępowania administracyjnego. Jednocześnie nie jest przesłuchaniem świadka, czy też strony, odebranie do protokołu kontroli oświadczeń na temat liczby i rodzaju używanych odbiorników RTV od osób, które dysponują wiedzą na ten temat. Oświadczenia takie, jak również sam protokół kontroli stanowią materiał dowodowy, który podlega ocenie organu.

Zdaniem WSA jednoznaczne i szczegółowe oświadczenie wiedzy pracownika hotelu obrazujące stan liczbowy posiadanych przez skarżącą odbiorników telewizyjnych i radiofonicznych stanowi wiarygodne źródło dowodowe, którego wartość dowodową trudno zakwestionować, gdyż precyzyjnie opisuje stan faktyczny. Ze spontanicznego i spójnego oświadczenia pracownika wynika, że odbiorniki telewizyjne w liczbie 27 w dniu kontroli były w stanie umożliwiającym natychmiastowy odbiór programu. Dlatego też nie można, jak to wywodzi strona skarżąca, uznać tych okoliczności za nieudowodnione z powodu niezbadania przez kontrolera, czy 24 odbiorniki znajdujące się w pokojach hotelowych zarezerwowanych przez gości hotelowych posiadają możliwość odbierania programu telewizyjnego.

Spółka odwołała się do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Pod adresem orzeczenia WSA sformułowała wiele zarzutów. Jej zdaniem WSA nie podjął wszystkich czynności, by wyjaśnić stan faktyczny, w szczególności gdy chodzi o oględziny hotelu.

Spółce nie podobało się przede wszystkim to, że WSA nie wziął pod uwagę zaświadczenia sprzedawcy i instalatora monitorów w hotelu, a w szczególności, że w kontrolowanym obiekcie znajdują się jedynie monitory (nie odbiorniki TV) i nie są wyposażone w system DVB-T MPGE4 oraz nie odbierają cyfrowej telewizji naziemnej.

Spółka przegrała

NSA nie uwzględnił skargi. Uznał, że zarzuty dotyczące ustaleń co do stanu faktycznego są bezpodstawne. Wyjaśnił, że ustaleń dokonano w oparciu o wyniki kontroli przedstawione w protokole oraz w oświadczeniu pracownika recepcji.

Zarzuty ze skargi kasacyjnej, że recepcjonistka hotelu nie była upoważniona i nie miała dostatecznych informacji nie są przekonywujące. Takie wyjaśnienia, stanowią oświadczenie wiedzy, a nie woli, dotyczą bowiem urządzeń w hotelu.

Według NSA nie sposób dać wiary stwierdzeniom, że recepcjonistka nie wie o tym, ile i jakie telewizory są w hotelu. Można tylko dodać, że te informacje udzielone przez recepcjonistkę znajdują potwierdzenie w załączonym do akt sprawy wydruku ze strony internetowej hotelu, z którego wynika, że „w każdym pokoju są najwyższej jakości telewizory LCD firmy LOEWE z nieograniczoną ilością kanałów z całego świata".

Ustalony przez dyrektora centrum finansowego oraz ministra a oceniony przez WSA stan faktyczny nie budzi wątpliwości. W tej sytuacji organ wydając sporną decyzję nie naruszył objętych zarzutami skargi kasacyjnej przepisów prawa materialnego (art. 2 ust. 2 w związku z art. 5 ust. 3 ustawy o opłatach abonamentowych).

Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 11 sierpnia 2017 r.

sygnatura akt: II GSK 3045/15

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: r.krupa@rp.pl