Przetargi: kiedy trzeba tłumaczyć angielskie zwroty w ofercie

Skoro zamawiający sam używa angielskich zwrotów, nie może potem twierdzić, że ich nie rozumie.

Aktualizacja: 16.05.2017 07:58 Publikacja: 16.05.2017 07:38

Przetargi: kiedy trzeba tłumaczyć angielskie zwroty w ofercie

Foto: www.sxc.hu

W przetargu na dostawę komputerów zamawiający odrzucił jedną z ofert m.in. ze względu na użyte w niej angielskie zwroty. Podkreślił, że zgodnie ze specyfikacją istotnych warunków zamówienia dokumenty sporządzone w języku obcym muszą być składane wraz z ich tłumaczeniem na język polski. Chodziło o zwroty z branży IT.

Sprawa trafiła do Krajowej Izby Odwoławczej. A ta stwierdziła, że sam zamawiający używał takich zwrotów. Dał tym sygnał wykonawcom, że nie tylko angielska terminologia IT jest mu znana, ale i akceptuje jej stosowanie.

BLACK WEEKS

Aż dwa lata dostępu do PRO.RP.PL za 899 zł
Zyskaj dostęp do raportów, analiz i komentarzy niezbędnych w codziennej pracy każdego PROfesjonalisty.
Prawo w firmie
Podwykonawstwo a prawo zamówień publicznych. Co mówi orzecznictwo KIO?
Prawo w firmie
EUDR nabiera coraz wyraźniejszych kształtów. Co zakłada unijna regulacja?
Prawo w firmie
Komisja Europejska zaskarżyła Polskę do TSUE. Chodzi o minimalny podatek dochodowy
Prawo w firmie
Należyta staranność to nie bat na przedsiębiorców
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo w firmie
Czy kupowanie fałszywych opinii w internecie da korzyści podatkowe?