Jeśli pracownik wnosi pozew do sądu pracy (np. o zapłatę wynagrodzenia), jako pozwanego wskazuje pracodawcę. Jeżeli okaże się, że powództwo nie zostało wniesione przeciwko osobie, która powinna być stroną pozwaną oraz jeżeli powództwo o to samo roszczenie można wytoczyć przeciwko innym jeszcze osobom, które nie występują jako pozwani, sąd może dopozwać z urzędu inne osoby, które powinny występować w tym procesie.
Trzeba wesprzeć
Powszechnie przyjmuje się, że sąd z urzędu dokonuje tego wezwania, aby zapewnić ochronę interesów pracowniczych. Sąd Najwyższy stwierdził przy tym, że obowiązek sądu wezwania z urzędu do udziału w sprawie strony pozwanej dotyczy przypadku, w którym sądowi wiadomo, kto jest legitymowany w sporze, a pracownik wyraźnie nie sprzeciwi się wezwaniu właściwego podmiotu do udziału w sprawie w charakterze strony. Tak wskazał Sąd Najwyższy m.in. w uchwale z 7 stycznia 2010 r. (II PZP 13/09). To zatem sąd pracy sam wzywa do udziału w procesie osobę, która powinna być pozwana jako pracodawca, gdy pracownik wskutek swojej niewiedzy, braku znajomości przepisów lub nieporadności wadliwie określił pozwanego.
Ma to służyć wyrównaniu szans w procesie, bo pracownik jako strona ekonomicznie słabsza nie dysponuje takimi możliwościami jak pracodawca. Tym samym może przegrać proces ze względu na brak odpowiedniej świadomości prawnej oraz umiejętności prowadzenia sporu, a nie z powodu braku zasadności swojego powództwa.
Orzecznictwo uznaje też, że niewłaściwe oznaczenie w pozwie strony pozwanej przy złożonej strukturze kompetencji pracodawczych (np. w jednostkach samorządu terytorialnego, w których kompetencje w zakresie stosunku pracy są podzielone między pracodawcę i organy tego samorządu terytorialnego) powinno być usunięte przez sąd pracy przy wstępnym badaniu sprawy. W jego zakresie sąd powinien wyjaśnić, jakie są rzeczywiste intencje pracownika pozywającego podmiot niebędący pracodawcą, a jedynie dokonujący na rzecz pracodawcy czynności z zakresu prawa pracy, co umożliwiłoby mu sprostowanie omyłkowego oznaczenia pozwanego. W takich przypadkach sąd pracy nie może wykazywać biernej postawy. Tak uznał m.in. SN w wyroku z 6 sierpnia 2015 r. (III PK 125/14).
Oczywiście niedokładne (mylne) wniesienie pozwu przeciwko organowi pozwanego pracodawcy zamiast przeciwko pracodawcy może być usunięte przez sąd pracy jako oczywista niedokładność w oznaczeniu pozwanego pracodawcy, jeżeli pracownik potwierdził zweryfikowany sposób oznaczenia strony pozwanej. Takie sprostowanie nie wymaga cofnięcia skutecznego i terminowo złożonego odwołania ani podmiotowego przekształcenia powództwa (wyrok SN z 18 września 2008 r., II PK 16/08).
Kto jest pracodawcą
W praktyce wcale nie jest łatwe określenie przez pracownika, kto powinien być pozwanym. Wynika to m.in. z definicji pracodawcy, która nasuwa wątpliwości w niektórych sytuacjach.
Ponadto w sprawach z zakresu prawa pracy z powództwa pracownika biernie legitymowany jest wyłącznie pracodawca, a nie osoba (organ) wykonująca za niego czynności z zakresu prawa pracy (por. wyrok SN z 5 maja 2011 r., II PK 181/10).
Zgodnie z art. 3 kodeksu pracy pracodawcą jest jednostka organizacyjna, choćby nie miała osobowości prawnej, a także osoba fizyczna, jeżeli zatrudniają one pracowników. Za pracodawcę będącego jednostką organizacyjną czynności z zakresu prawa pracy dokonuje osoba lub organ zarządzający tą jednostką albo inna wyznaczona do tego osoba (art. 31 k.p.).
Uznaje się, że pracodawcą – obok osoby fizycznej – może być każda jednostka organizacyjna zatrudniająca pracowników, nawet niemająca osobowości prawnej >patrz ramka.
W praktyce wiele problemów z właściwym wskazaniem pozwanego mają pracownicy samorządowi. Pracodawcą dla nich nie jest gmina, powiat lub województwo. Już w wyroku z 28 października 2009 r. (I PK 95/09) Sąd Najwyższy wyraził generalny pogląd, że gmina jako osoba prawna nie jest pracodawcą pracowników samorządowych. Ich pracodawcami są jednostki organizacyjne wymienione w art. 2 ustawy z 21 listopada 2008 r. o pracownikach samorządowych (tekst jedn. DzU z 2016 r. poz. 902). Istotne jest jednak, że jednostki organizacyjne i budżetowe podmiotu samorządowego mogą być uznane za pracodawcę tylko wtedy, gdy ich samodzielność obejmuje uprawnienie do zatrudniania pracowników.
Nic wbrew woli zatrudnionego
Sąd pracy nie może jednak z urzędu wezwać do udziału w sprawie pracodawcy wbrew woli pracownika, jeżeli ten sprzeciwia się dopozwaniu. Rola sądu sprowadza się bowiem do ułatwienia pracownikowi w granicach wyznaczonych przepisami dochodzenia przysługujących mu roszczeń, a nie do jego całkowitego zastąpienia w procesie. Tak podkreślał Sąd Najwyższy w wyroku z 24 czerwca 2015 r. (II PK 182/14).
Sąd nie może więc działać wbrew intencjom powoda i nie może „sprostować" oznaczenia strony pozwanej wówczas, gdy pracownik podtrzymuje dokonany w pozwie wybór strony (np. domaga się zasądzenia pensji od dyrektora, zamiast od firmy). Jeśli więc pracownik stanowczo upiera się przy wskazanej przez siebie osobie jako pozwanym, sąd pracy nie wezwie właściwej, choć z góry wie, że wybór pracownika jest błędny i będzie skutkować oddaleniem powództwa.
Z adwokatem
Z orzecznictwa wynika ponadto, że sąd pracy nie powinien z urzędu wzywać do udziału w sprawie jako strony pozwanej osoby, o której wezwanie nie wniósł powód działający w procesie przez fachowego pełnomocnika będącego radcą prawnym lub adwokatem. Sąd nie musi bowiem poszukiwać z urzędu za stronę reprezentowaną przez fachowca podmiotu, który powinien być pozwany w sprawie, ani zastępować tego pełnomocnika we wskazaniu właściwie oznaczonej strony pozwanej. Jeśli więc pracownik występuje z adwokatem lub radcą prawnym, nie może liczyć na taryfę ulgową i oczekiwać, że sąd pomoże mu w określeniu, kto powinien być pozwanym.
Autor jest sędzią Sądu Okręgowego w Kielcach
Przyjmujący na etat
Wyróżniamy trzy rodzaje jednostek ze zdolnością zatrudniania pracowników:
1) osoby prawne,
2) samodzielne jednostki organizacyjne, niemające osobowości prawnej i niestanowiące ogniwa osoby prawnej, które mogą nabywać we własnym imieniu prawa i zaciągać zobowiązania oraz mogą pozywać i być pozywane (np. spółki jawne) i
3) niektóre jednostki organizacyjnej wchodzące w skład osób prawnych (np. samorządowe jednostki organizacyjne, jak urząd gminy).