Menedżerowie nie próżnują. Ciągle poszukują. Pragną, by znaki ich firm były nowoczesne, zarejestrowane, służyły skutecznie zwiększaniu zysków. Permanentnie chcą mieć coraz to bardziej kosmiczne sposoby i instrumenty kokietowania konsumentów, ich identyfikacji i ochrony. Cały czas rodzą się pomysły wykorzystywania nowych technologii w celu przedstawienia i utrwalenia oznaczeń postrzegalnych innymi zmysłami niż wzrok. Niekonwencjonalne metody w procesie marketingowym niewątpliwie pomagają. Jeszcze nie tak dawno dominowały znaki słowno – graficzne. Później bawiono się także kolorami. To fioletowa krówka dla słodkości, to pomarańczowa barwa dla Orange z komórkami w tle, to kolejny fiolet dla kociego pokarmu, czy czerwień dla szwajcarskich scyzoryków.