W czwartek 4 czerwca przypada kościelne święto Bożego Ciała, które jest dniem ustawowo wolnym od pracy. Mogą wtedy pracować tylko ci, na których aktywność godzi się kodeks pracy. Tuż po święcie osoby pracujące od poniedziałku do piątku czeka jednodniowa aktywność, a potem sobotnio-niedzielna pauza. W długi weekend motywacja do pracy spada. Czas za biurkiem płynie leniwie i zamiast wytężonego realizowania obowiązków, zatrudnieni często pozorują swoje działania.

Mając świadomość, że efektywność znacząco spadnie, szef może uznać, że lepiej tak ułożyć pracę, aby w ten dzień zatrudnieni mieli wolne, a w zamian przyszli do firmy w innym czasie. Rozwiązań jest więcej, a każde wymaga wcześniejszego przemyślenia i odpowiedniego wdrożenia. Zgodnie bowiem z art. 129 § 3 k.p. rozkład czasu pracy na dany okres rozliczeniowy lub jego część obejmującą co najmniej miesiąc trzeba dostarczyć pracownikowi minimum na siedem dni przed jego startem.

Jak ułożyć czerwcowe grafiki, aby zapewnić optymalny rozkład pracy? Opcji jest kilka. Można sprezentować załodze wolną dniówkę, ale trzeba za nią zapłacić jak za przepracowany czas. Dzień wolny udzielony przez szefa nie obniży wynagrodzenia za czerwiec bez względu na to, czy pracownik jest wynagradzany stawką miesięczną czy godzinową. Nie ma jednak możliwości, aby wolne otrzymali tylko niektórzy pracownicy, np. kadry i księgowość, a dział obsługi klienta nie. Takie działanie byłoby dyskryminujące dla tej części pracowników, którzy nie mogą skorzystać z gestu pracodawcy.

Szef może się też zdecydować na udzielenie wolnego w zamian za odpracowanie go w inną sobotę. Ważne jest tu jednak, aby zachować dwa warunki:

- ta sobota musi przypadać w tym samym okresie rozliczeniowym co 5 czerwca,

- odpracowanie jest dopuszczalne tylko wtedy, gdy w przepisach wewnątrzzakładowych brakuje zastrzeżenia, że soboty są dniami wolnymi od pracy.

W tym drugim przypadku polecenie pracy w sobotę może być bowiem wynikiem jedynie szczególnych okoliczności, które uzasadniają nadliczbową aktywność.

Przy równoważnym systemie czasu pracy i pracy świadczonej od poniedziałku do piątku firmy mają jeszcze inne rozwiązanie – rozpisanie grafiku z pominięciem piątku. Załoga byłaby w pracy w pierwszym tygodniu czerwca – zgodnie z harmonogramem – od 1 do 3 czerwca, czyli w poniedziałek, wtorek i środę (świąteczny czwartek jest dniem wolnym od pracy). Niedopracowanie pozostałych godzin w tym tygodniu szef może „doplanować" w innych tygodniach tego samego okresu rozliczeniowego. To działanie dopuszczalne i zgodne z przepisami. Załoga ma przedłużony weekend, a mimo to wypracuje pełny, obowiązujący wymiar czasu pracy w okresie rozliczeniowym.

Jeszcze inną możliwą metodą jest wyznaczenie dyżuru. To dobre rozwiązanie dla tych, którzy mają zamiar udzielić pracownikom dnia wolnego w piątek 5 czerwca, ale potrzebują, aby w firmie pozostała jakaś reprezentacja załogi. Nie będzie to dyskryminacyjne działanie pracodawcy. Chęć zapewnienia np. obsługi na wypadek pojawienia się klienta w firmie uzasadnia bowiem zróżnicowanie sytuacji personelu w ten sposób, że jedni korzystają z dnia wolnego, a inni nie. Trzeba jednak pilnować, aby pozostawiana w takich przypadkach reprezentacja nie składała się zawsze z tych samych osób.

Pracownikowi, który w piątek 5 czerwca będzie dyżurował w firmie, można dać w zamian inny dzień wolny. Nie jest to jednak konieczność, ale dobry gest pracodawcy. Szef może wtedy sam zdecydować o dacie wolnego, np. wyznaczyć go na 8 czerwca lub uzgodnić ten termin z pracownikiem. Ważne jedynie, aby wolne przypadało w tym samym okresie rozliczeniowym.