Instalacje, które są w stanie przetworzyć ponad 75 ton śmieci w ciągu doby, czy spalarnie, które w ciągu godziny mogą przerobić na popiół ponad 3 tony śmieci, muszą uzyskać pozwolenia zintegrowane.
We wrześniu 2014 r. zostały bowiem objęte rozporządzeniem, które uznało je za mogące znacząco oddziaływać na środowisko. W efekcie od 1 lipca 2015 r. powinny mieć pozwolenie zintegrowane.
Wielu przedsiębiorców jest przekonanych, że mogą działać na podstawie obecnych zezwoleń na zbieranie i przetwarzanie odpadów do 23 stycznia 2016 r.
– W styczniu 2015 r. zmieniono ustawę o odpadach i przedłużono o rok ważność dotychczasowych zezwoleń – mówi Krzysztof Kawczyński z Polskiej Rady Regionalnych Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych.
Niewiele to zmienia dla instalacji o odpowiednich mocach przerobowych. One ze względu na to, że zostały uznane za mogące znacząco szkodzić przyrodzie, muszą na podstawie prawa ochrony środowiska uzyskać pozwolenia zintegrowane. Potwierdza to Ministerstwo Środowiska.
– Instalacje objęte obowiązkiem uzyskania pozwolenia zintegrowanego w związku z wdrożeniem dyrektywy 2010/75/UE w sprawie emisji przemysłowych (IED) powinny uzyskać pozwolenia zintegrowane najpóźniej do 1 lipca 2015 r – mówi Małgorzata Czeszejko-Sochacka z Ministerstwa Środowiska. Dodaje, że są pośród nich również instalacje do przetwarzania odpadów, które mogą być eksploatowane na podstawie posiadanych decyzji sektorowych (zezwolenia na odzysk lub unieszkodliwianie), ale nie dłużej niż do 1 lipca 2015 r.
– Wydłużenie czasu obowiązywania zezwoleń na przetwarzanie sprawiło, że nie musiały one być uzyskiwane na nowo na okres kilku miesięcy, tj. od stycznia do 1 lipca 2015 r. – zaznacza Małgorzata Czeszejko-Sochacka.
Niektóre regionalne instalacje przetwarzania odpadów komunalnych mają już pozwolenia zintegrowane. Część czeka na ich wydanie. Krzysztof Kawczyński przyznaje jednak, że wiele wciąż nie złożyło wniosków, bo uznały, że mogą dłużej działać na podstawie zezwoleń, które mają.
Uzyskanie pozwolenia zintegrowanego do 1 lipca jest niemożliwe. Trzeba przygotować wniosek, zrobić pomiary, sporządzić odpowiednią dokumentację dotyczącą np. wielkości emisji z instalacji. To wszystko trwa. Ponadto przedsiębiorca, który po raz pierwszy występuje o pozwolenie zintegrowane, musi się liczyć z tym, że marszałek województwa ma pół roku na jego wydanie.
Brak pozwolenia zintegrowanego, gdy jest wymagane, może się skończyć wstrzymaniem działalność danego zakładu. Ponadto przedsiębiorca musi się liczyć z podwyższonymi opłatami za korzystanie ze środowiska.
Krzysztof Kawczyński liczy na to, że ci, którzy złożą wniosek o pozwolenie zintegrowane, unikną surowych konsekwencji, gdyż będą traktowani tak, jakby je uzyskali.
Złożony wniosek rzeczywiście może uchronić od wszczęcia postępowania o wstrzymanie działania instalacji. Taka jest praktyka inspekcji ochrony środowiska, gdyż na podstawie kodeksu postępowania administracyjnego wszczęte postępowanie i tak musieliby zaraz zawiesić do zakończenia postępowania w sprawie wydania pozwolenia zintegrowanego. Gorzej będę mieli ci, którzy nie złożą wniosku o pozwolenie zintegrowane. Ich nic nie uchroni od wydania im decyzji wstrzymującej pracę instalacji.