Uwaga ta dotyczy w szczególności transakcji handlowych realizowanych z partnerami z bardziej odległych i egzotycznych rynków, gdy polski przedsiębiorca występuje w roli importera (kupującego). Baza dostawy EXW rzeczywiście często pojawia się w ofertach, ponieważ pokazuje „czystą" cenę danego produktu i daje łatwą możliwość jej porównania z propozycjami innych firm z tego samego obszaru. EXW (bazując na wykładni zgodnej z Incoterms 2010) oznacza bowiem dostawę towaru bezpośrednio w magazynie sprzedającego (w fabryce, zakładzie produkcyjnym, na plantacji). Kupujący ma obowiązek odebrania towaru z tego miejsca i na własny koszt i ryzyko przewiezienia go do odpowiadającego mu miejsca. Tym samym oznacza to, że cena towaru na bazie EXW nie zawiera żadnych dodatkowych kosztów (transportu, ubezpieczenia, cła). Towar musi być tylko opakowany i oznakowany przez sprzedającego, chyba że zwyczajowo towar danego rodzaju przewozi się bez opakowania.
O ile polska firma może zapoznać się z ofertą na bazie EXW i porównać ją z ofertami innych firm z tego samego regionu, to po wybraniu najkorzystniejszej, powinna dążyć do zastąpienia jej inną formułą ze zbioru Incoterms. Zakładając, że sprzedający nie jest w żadnym razie zainteresowany organizacją transportu i ponoszeniem kosztów z tym związanych, a polska firma jak najbardziej jest gotowa wziąć to na siebie, to najkorzystniejsze będzie wynegocjowanie bazy dostawy FCA.
Przede wszystkim reguła ta może być zastosowana w dwojaki sposób. Generalnie zakłada ona, że obowiązkiem sprzedającego jest dostarczenie towaru do wskazanego przez kupującego przewoźnika. Jednak strony mogą ustalić, że to przewoźnik przyjedzie po towar i odbierze go z magazynu eksportera. W tym ostatnim przypadku jedynym dodatkowym obowiązkiem po stronie tego ostatniego, w porównaniu do reguły EXW, jest załadowanie towaru na podstawiony środek transportu. Innymi słowy, sprzedający musi ponieść koszt załadunku, czego (przynajmniej teoretycznie) nie musi robić przy zastosowaniu formuły EXW (w praktyce koszt załadunku przy EXW jest często ponoszony przez sprzedającego).
Zasadnicza różnica pomiędzy EXW a regułą FCA tkwi jednak gdzie indziej. I właśnie to, jeszcze raz warto podkreślić, że głównie z punktu widzenia importera, powinno być wzięte pod uwagę. W przypadku formuły EXW za dokonanie odprawy celnej w eksporcie, w tym uzyskanie wszystkich wymaganych do tego dokumentów, odpowiada kupujący, a więc np. polska firma, gdy jest właśnie kupującym. Natomiast w przypadku zastosowania reguły FCA obowiązek ten zostaje przerzucony na sprzedającego, czyli firmę działającą na tym rynku, będącą jej rezydentem. W praktyce to właśnie jej będzie łatwiej uzyskać stosowne zezwolenia i przejść przez właściwe procedury wywozowe, niż polskiej, czyli obcej firmie.
Stąd w kontraktach importowych (z punktu widzenia polskich firm) lepiej wykorzystywać formułę FCA niż EXW. Oczywiście, jak zostało to zauważone, dotyczy to w szczególności przywożenia towarów z bardziej odległych rynków. W przypadku handlu z partnerami z Unii Europejskiej powyższe uwagi i ostrzeżenia nie mają już takiego znaczenia ze względu na swobodę przewożenia towarów (brak granic celnych).