Od końca maja, po wejściu w życie nowych przepisów ustawy o promocji zatrudnienia, zasadniczo zmienia się podejście do aktywizowania bezrobotnych w urzędach pracy. Zmiany dotyczą m.in. takiego instrumentu, jak dotacje na rozpoczęcie własnego biznesu, niezależnie od tego, czy środki pochodzą z Funduszu Pracy, czy też są udzielane w ramach projektów unijnych.

Jaki profil

Według nowych reguł każda osoba, która jest zarejestrowana jako bezrobotna, na początek musi wypełnić dosyć szczegółową ankietę (24 punkty). To pytania o wiek, wykształcenie, odległość od potencjalnego miejsca pracy itp., ale także dotyczące zaangażowania w samodzielne poszukiwanie pracy i kreowanie swojej ścieżki zawodowej, gotowość do dostosowania się do wymagań rynku pracy czy powody rejestracji w urzędzie pracy. Na podstawie udzielonych odpowiedzi bezrobotni przydzielani są do jednego z trzech profilów pomocy.

W I znajdą się osoby, które same świetnie sobie radzą, dlatego zaoferowane im zostanie przede wszystkim pośrednictwo pracy. Dotacje na własny biznes będą udzielane tylko w uzasadnionych przypadkach.

70 procent bezrobotnych znajdzie się najprawdopodobniej w drugim profilu pomocy - szacują powiatowe urzędy pracy

W II profilu dostępne są wszystkie formy aktywizacji zawodowej, a III profil określa osoby oddalone od rynku pracy, takie, które nie mają szans na powrót bez specjalnego wsparcia (np. z udziałem ośrodków pomocy społecznej) lub w ogóle nie są zainteresowane podjęciem zatrudnienia. W tym profilu granty na własną firmę w ogóle nie są przewidziane.

Indywidualne plany

– Po przejściu tego etapu doradca wraz z bezrobotnym będzie ustalał dla niego  indywidualny plan działań (IPD). To w nim zostanie dokładnie określona ścieżka dostępnych instrumentów aktywizacji dostosowana do potrzeb – wyjaśnia Adam  Lewicki, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Brodnicy.

Czy nowe podejście do bezrobocia utrudni  dostęp do grantów na rozpoczęcie własnej działalności? – Na razie testujemy nowe rozwiązania, nie mamy jeszcze wystarczających doświadczeń, by jednoznacznie określić efekty. W tej chwili żadnych takich skarg na pewno nie mamy – mówi Marta Antosz, kierownik w PUP w Oświęcimiu.

Co dla aktywnych

– Na pewno ten dostęp będzie ograniczony dla bezrobotnych w III profilu – podkreśla dyr. Lewicki. Z jednej strony to dobre rozwiązanie, bo osoby, które w ogóle nie są aktywne zawodowo, raczej nie rwą się też do biznesu. Z drugiej jednak strony założenie własnej firmy może być najszybszym sposobem na powrót na rynek pracy. Tym bardziej że wiele unijnych dotacji na biznes kierowany jest właśnie do osób będących w szczególnie trudnej sytuacji.

Z kolei w I profilu mieszczą się osoby najbardziej aktywne, przedsiębiorcze, wydawałoby się – najbardziej predysponowane do prowadzenia działalności gospodarczej. A jednak będą mogły otrzymać dotację na ten cel tylko w uzasadnionych przypadkach.

Nie do końca wiadomo, co to są uzasadnione przypadki. Zapewne praktyka pokaże,   że różne urzędy pracy będą stosować różne definicje, a w efekcie także dostęp do dotacji w tym profilu będzie zróżnicowany.

Jednakże, jak wskazuje Anna Szczęsny-Michalak, zastępca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Tychach, nowe podejście może wyeliminować znane zjawisko rejestrowania się tych najbardziej aktywnych jako bezrobotni tylko po to, by uzyskać dotację na rozpoczęcie działalności gospodarczej.

Dla bezrobotnych, którzy mieszczą się w II profilu, w zasadzie nic się nie zmieni. Jeśli chcą założyć firmę, mogą liczyć na granty.

Gdzie są najbardziej aktywni bezrobotni

W tym roku (do końca maja) działalność gospodarczą przy wsparciu urzędów pracy rozpoczęło prawie 17 tys. bezrobotnych. Najwięcej nowych przedsiębiorców pochodzi z woj. mazowieckiego – ponad 2,5 tys., oraz małopolskiego – prawie ?1,9 tys. Zainteresowanie środkami na własną firmę jest różne w różnych regionach. Jak wynika z analizy „Rz", najbardziej przedsiębiorczy są bezrobotni z Mazowsza. Tu aż 17 proc. wszystkich  osób, które zostały wykreślone z rejestrów (w okresie styczeń–maj tego roku), to ci, którzy postawili na własną działalność. Podobnie jest w woj. małopolskim i  łódzkim – po ok. 14 proc. Za to najmniej aktywni są bezrobotni z woj. kujawsko-pomorskiego i lubuskiego (odsetek wynosi tam poniżej 6 proc.). – U nas zainteresowanie grantami na biznes jest spore, ale rozumiem, że zależy to od sytuacji na lokalnym rynku pracy. Jeśli stopa bezrobocia jest wysoka, mamy zastój gospodarczy, to łatwo skalkulować, że szanse na sukces przedsiębiorstwa nie są duże – zauważa Mirosława Szczepaniak, kierownik Centrum Aktywizacji Zawodowej PUP w Trzebnicy.