Tak wynika z wyroku Sądu Najwyższego z 18 marca 2014 r. (II PK 176/13).

Sąd rejonowy oddalił powództwo syndyka masy upadłości stoczni ?w upadłości likwidacyjnej skierowane przeciwko byłemu pracownikowi o zapłatę 19 705,41 zł. Chodziło o odszkodowanie z powodu nieuzasadnionego rozwiązania przez etatowca angażu bez wypowiedzenia z winy pracodawcy.

W chwili rozwiązania umowy na czas nieokreślony pozwany był pracownikiem z wysokimi kwalifikacjami. Ponieważ deklarował wolę odejścia, pracodawca, aby tego uniknąć, negocjował z nim podwyżkę wynagrodzenia. Zaproponował mu ją, ale z jednoczesnym zakazem konkurencji trwającym także po ustaniu zatrudnienia. Pracownik się nie zgodził, a później poprosił o możliwość rozstania na zasadzie porozumienia stron, gdyż otrzymał atrakcyjniejszą finansowo ofertę w innym zakładzie. Pracodawca się nie zgodził. Pozwany rozwiązał na piśmie z 23 marca 2012 r. umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy firmy na podstawie art. 55 § 1

1

k.p. Przyczyny określił jako: ciągłe naruszanie podstawowych obowiązków pracodawcy przez nieodprowadzanie należnych składek społecznych, mimo potrącania ich z wynagrodzenia od stycznia do grudnia 2011 r. i od stycznia 2012 r., a także niewypłacenie w całości do dnia złożenia pisma należnego wynagrodzenia za marzec i kwiecień 2011 r.

Syndyk złożył pozew przeciwko byłemu pracownikowi, żądając odszkodowania za nieuzasadnione rozwiązanie umowy przez pracownika ?z winy pracodawcy. Jego zdaniem był to tylko pretekst do odejścia z pracy, gdyż podwładny miał lepszą ofertę ?w innym miejscu.

Sąd rejonowy wskazał na konieczność rozróżnienia faktycznego celu pozwanego pracownika rozwiązania angażu z winy pracodawcy od istnienia obiektywnych podstaw do złożenia takiego oświadczenia. Mimo że motywem tego działania było znalezienie atrakcyjniejszej pracy, to jednak przyczyny wskazane w oświadczeniu zatrudnionego potwierdziły się w materiale dowodowym. Ponadto pozwany zachował miesięczny termin do rozwiązaniu stosunku pracy z winy pracodawcy. Sąd ten stwierdził, że nawet bardzo zła sytuacja ekonomiczna pracodawcy czy fakt pozostawania ?w upadłości likwidacyjnej nie stanowią okoliczności wyłączających obowiązek pracodawcy wypłaty całego, niespornego co do wysokości wynagrodzenia.

Od tego wyroku apelację złożył powód – pracodawca. Sąd okręgowy oddalił ją, aprobując ustalenia i ocenę prawną SR. Skargę kasacyjną od tego wyroku złożył powód, zarzucając m.in. naruszenie przepisów poprzez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie art. 61

1

k.p. w zw. z art. 55 § 1

1

k.p., polegającego na wadliwym przyjęciu, że doszło do ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracodawcy – syndyka wobec pozwanego, gdy syndykowi nie sposób przypisać winy w postaci winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa z uwagi na sytuację ekonomiczną stoczni. Wyrokiem ?z 8 marca 2014 r. SN oddalił skargę kasacyjną.

Komentarz eksperta

Grzegorz ?Trejgel radca prawny ?w Kancelarii ?Prawa Pracy ?Wojewódka ?i Wspólnicy sp.k.

Wyrok SN zasługuje na akceptację. ?Artykuł 55 § 1

1

k.p. umożliwia pracownikowi rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia w razie ciężkiego naruszenia przez pracodawcę jego podstawowych obowiązków wynikających ze stosunku pracy. Przepis ten stanowi ?po stronie pracownika odpowiednik rozwiązania przez szefa umowy o pracę ?w trybie natychmiastowym z art. 52 k.p.

Przez naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych należy rozumieć bezprawne działanie lub zaniechanie pracodawcy, polegające ?na tym, że nie dopełnia podstawowych obowiązków objętych treścią stosunku pracy, przez co zagraża istotnym interesom pracownika z winy umyślnej ?lub rażącego niedbalstwa. Bezsprzecznie podstawowym obowiązkiem pracodawcy jest wypłata wynagrodzenia za wykonaną pracę w określonym terminie. ?Jego zaniechanie jest traktowane jako ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków przez pracodawcę, stanowiące podstawę rozwiązania angażu bez wypowiedzenia przez etatowca ?w trybie art. 55 § 1

1

k.p. Zgodnie ?z wyrokiem SN z 4 kwietnia 2000 r. ?(I PKN 516/99) pracodawca, który nie wypłaca pracownikowi w terminie całości wynagrodzenia, ciężko narusza swój podstawowy obowiązek z winy umyślnej, choćby z przyczyn niezawinionych ?nie uzyskał pieniędzy na pensje.

Wypłata wynagrodzenia wiąże się także ?z koniecznością odprowadzania ?przez zatrudniającego należności publicznoprawnych, w tych składek społecznych. Zdaniem SN z punktu widzenia pracownika to, że nie są odprowadzane za niego składki do ZUS, istotnie zagraża jego interesom, uzasadniając uznanie naruszenia ?za ciężkie złamanie podstawowych obowiązków pracodawcy.

Dlatego SN przyjął, że skarga kasacyjna jest bezzasadna. Brak składek ZUS od wynagrodzeń wypłaconych pozwanemu od stycznia 2011 r. do rozwiązania przez niego stosunku pracy, tj. do 23 marca 2012 r., mimo potrącania części składek ?z wynagrodzenia pracownika, było ciężkim naruszeniem przez powoda – pracodawcę podstawowych jego obowiązków ?w rozumieniu art. 55 § 1

1

k.p. Upadłość niewątpliwie świadczy o istotnych trudnościach finansowych pracodawcy, ?ale nie znosi obowiązków, jakie nakładają na niego przepisy prawa pracy i ubezpieczeń społecznych. Ponadto nie można przyjąć, że syndyk bez swojej winy ?z powodu ograniczeń prawnych nie jest ?w stanie wywiązywać się z nałożonych ?na niego obciążeń finansowych.